Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Lord Jim
Autor: Joseph Conrad

przeszłych wypadkach, wyraził się tak o parowcu: — Przeszedł tak łatwo przez to, co tam było, jak wąż prześlizgujący się po kiju. Określenie to było dobre: pytania miały na celu zbadanie faktów, a śledztwo odbywało się w policyjnym gmachu, w jednym z portów wschodnich. Jim stał na wzniesieniu, w miejscu dla świadków, z pałającymi policzkami, w chłodnej, obszernej izbie; wysoko nad jego głową umieszczony wentylator poruszał się miarowo, a z dołu spoglądały ku niemu oczy z ciemnych twarzy, białych twarzy, czerwonych twarzy, twarzy skupionych, oczarowanych, jak gdyby wszyscy ci ludzie, siedzący w równych rzędach na wąskich ławach, byli pod wpływem hipnozy jego głosu. A był on donośny, brzmiał zadziwiająco dla jego własnych uszu, był to jedyny dźwięk słyszalny na świecie, gdyż te okrutnie wyraźne pytania, które wydzierały jego odpowiedzi, zdawały się kształtować same w bólu i rozpaczy wewnątrz jego piersi i dochodziły do niego, bolesne a milczące, jak okrutne pytania własnego sumienia. Tam, za tą salą sądową słońce przypiekało, wewnątrz wiał wiatr z wielkich wentylatorów wywołując dreszcze, wstyd palił, spojrzenia tych utkwionych oczu były jak ostrza sztyletów. Twarz prezydującego urzędnika, gładko wygolona i niewzruszona, patrzała na Jima, trupio blada, w otoczeniu dwu czerwonych twarzy urzędników morskich. Przez szerokie okno umieszczone pod sufitem spływało światło na głowy i ramiona tych trzech ludzi, którzy odcinali się wyraźnie w półświetle wielkiej sali sądowej, gdzie audytorium zdawało się być złożone z ruchomych cieni. Domagali się faktów. Faktów! Domagali się od niego faktów, jak gdyby te fakty mogły wszystko wytłumaczyć! — Gdy doszedł pan do przekonania, że zetknęliście się z czymś pływającym, powiedzmy z jakąś resztką rozbitego okrętu, kapitan kazał panu pójść na przód parowca, by się przekonać, czy nie został uszkodzony. Czy sądził pan, że siła zderzenia mogła to zrobić? — spytał urzędnik siedzący na lewo. Miał cienką, w podkowę podciętą brodę, wystające kości policzkowe, a oparłszy oba łokcie na stole, składał i rozkładał grube palce, patrząc na Jima badawczymi, niebieskimi oczyma; drugi, ciężki, pełen pogardy mężczyzna, rozparty w krześle, wyciągnął na całą długość lewą rękę i delikatnie bębnił palcami po bibule leżącej przed nim; po środku nich siedział prosto w wysokim fotelu sędzia, głowę lekko pochylił na ramię, ręce złożył na piersiach; obok kałamarza stały kwiaty zanurzone w szklance wody. — Nie — odparł Jim. — Powiedziano mi, by nie wołać nikogo i nie robić żadnego hałasu z obawy przed wywołaniem paniki. Uważałem tę ostrożność za konieczną. Wziąłem jedną z lamp wiszących pod płótnem i poszedłem na przód parowca. Otworzyłem klapę i usłyszałem bulgotanie wody. Spuściłem lampę jak mogłem najgłębiej i przekonałem się, że otwór jest do połowy wypełniony wodą. Wiedziałem już, że tam w dole musi być wielka dziura. Umilkł. — Tak — rzekł gruby urzędnik, uśmiechając się do bibuły; jego palce nieustannie skakały po papierze nie wywołując stuku. — Nie pomyślałem jeszcze o niebezpieczeństwie. Mogłem być trochę oszołomiony; wszystko to się stało tak spokojnie, tak nagle. Wiedziałem, że w parowcu nie ma innego spojenia, tylko tam w dziobie, gdzie pusta przestrzeń dzieli dno od dolnego pokładu. Wróciłem do kapitana, by mu to powiedzieć. Natknąłem się na drugiego maszynistę, który podnosił się z ziemi u stóp drabiny wiodącej na pomost; zdawał się oszołomiony i powiedział mi, że prawdopodobnie ma złamane lewe ramię; potknął się na jednym ze stopni, gdy ja byłem na przedzie statku. Krzyknął: „Boże mój! To zgniłe, zardzewiałe żelastwo rozpadnie się za chwilę, a przeklęty parowiec pójdzie na dno jak bryła ołowiu!” Odepchnął mnie prawą ręką, wyprzedził i drapiąc się po drabinie krzyczał. Lewe ramię wisiało mu bezwładnie. Podążyłem za nim i widziałem, jak kapitan rzucił się na niego i powalił na plecy. Nie bił go więcej; pochylił się tylko

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Hans Christian Andersen, Julius Hart, Frances Hodgson Burnett, Charles Baudelaire, Francis Jammes, Aloysius Bertrand, Louis le Cardonnel, Charles Baudlaire, Léon Deubel, Hugo von Hofmannsthal, Theodor Däubler, Tadeusz Boy-Żeleński, Franciszek Karpiński, Rudyard Kipling, , Johann Wolfgang von Goethe, Stefan Grabiński, Stefan George, Aleksander Dumas, Maria De La Fayette, Wincenty Korab-Brzozowski, Miguel de Cervantes Saavedra, Zygmunt Gloger, Fryderyk Hölderlin, Aleksander Fredro, Władysław Anczyc, Aleksander Brückner, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Daniel Defoe, Joseph Conrad, Michaił Bułhakow, Józef Czechowicz, George Gordon Byron, Tristan Derème, Marija Konopnicka, Jacob i Wilhelm Grimm, Jean-Marc Bernard, Denis Diderot, Anton Czechow, Michał Bałucki, Bolesław Prus, Stanisław Korab-Brzozowski, Fagus, Stanisław Brzozowski, Anatole le Braz, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Pedro Calderón de la Barca, E. T. A. Hoffmann, Anatol France, brak, Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Björnstjerne Björnson, Homer, Anatole France, Louis Gallet, Max Elskamp, Deotyma, Wiktoras Gomulickis, Henry Bataille, nieznany, Maria Konopnicka, Charles Guérin, Karl Gjellerup, Marceline Desbordes-Valmore, Joachim Gasquet, Klemensas Junoša, Alfred Jarry, Wiktor Gomulicki, Casimir Delavigne, Alojzy Feliński, Jan Kasprowicz, Théodore de Banville, Antoni Czechow, Seweryn Goszczyński, Honore de Balzac, Alter Kacyzne, Charles Cros, James Oliver Curwood, Dōgen Kigen, Konstanty Gaszyński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Rudolf G. Binding, Maria Dąbrowska, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Eurypides, Guillaume Apollinaire, René Descartes, Andrzej Frycz Modrzewski, Antonina Domańska, Max Dauthendey,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Już
Marsz ślubny
daleko
Wstęp do filozofii
mózg lat 12
Die Leiden des jungen Werther
narzeczona
Zagadkowa natura
Żądza nicestwa
Kapitanowie zuchy

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net




królak
kombajn kosmetyczny
szkolenia cyberbezpieczeństwo
brodziki
© 2015 Zbiór książek.