Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

się, kiedy doznawała potrzeby spojrzenia w światło, opuszczała wzrok i napotykała dwa światełka, dwie żółte źrenice, błyszczące sympatycznym dla niej blaskiem — oczy Pilatusa. Ten wierny spiritus familiaris zauważył natychmiast po jej powrocie, że jego pani nie jest już tak nieprzystępna jak poprzednio; wobec tego ukazał się na widowni, co bynajmniej nie wywołało sprzeciwu, lecz rozumiało się samo przez się. Ale widocznie podczas przedpołudnia, kiedy cichutko jak mysz krył się w kąciku, spotęgował się w nim niezwykle silnie popęd do mruczenia. Może zresztą działała jakaś inna, nieznana pobudka. Bądź co bądź mruczał teraz tak głośno, że nikt by nie uwierzył, jakoby te dźwięki wydawał kot domowy, zwykły okaz felis domestica. Raczej przypuszczałby, że słyszy głos pantery, upojonej krwią po pożarciu sarny. A tej ulubionej muzyce wtórowała Liza ostrym, przenikliwym brzękiem stalowych drutów — pracując na zgubę biednej Jenny. Albowiem Liza i teraz jeszcze, po powrocie z zakończonej tak pomyślnym wynikiem wyprawy, nie była bynajmniej w lepszym humorze aniżeli przed południem, kiedy drżał przed nią cały młyn. Niezadowolenie zmieniło jedynie charakter: wyzwoliła się z nastroju zniechęcenia. Przez zetknięcie się z rodzinnym bagniskiem Liza, jak Anteusz, spotęgowała swoje siły, zwiększyła dziesięciokrotnie swoją żywotność. Złość nie przygniatała już tak mglistą niemocą jej umysłu, skondensowała się i skierowała energicznie na zewnątrz, skutkiem czego nie zagrażała już najbliższemu otoczeniu. Nie tylko Pilatus, ale nawet Karo mógłby się zbliżyć ku niej bez obawy. Złość Lizy wyemanowała z jej ciała. Opowiadają o pewnym świętym buddyście, że skupiał całą siłę swego ducha, wytężał całe napięcie i przenikał pewną określoną okolicę świata swym dobroczynnym wpływem i kojącym cierpienia współczuciem. Podobnie Liza skierowała teraz swą wolę ku północnemu zachodowi (jako dziecko kłusownicze, jako córka mokradeł i lasu miała w głowie naturalny kompas) i wpatrywała się po przekątnej, poprzez izbę i najbliższy róg kanapy w nienawistną jej stronę świata, przenikając ją swym gniewem, pogardą i pragnieniem zemsty. A potem jej wypromieniowany z ciała duch ześrodkował się w jednym jedynym punkcie i przepełnił go najintensywniejszą, rozżarzoną wściekłością: punktem tym była leśniczówka. Teraz, kiedy znała jej wnętrze — oglądała je własnymi oczyma — pobiegła duchem tam, gdzie oni wszyscy siedzieli przy stole. Na środku stołu stała babka. Jak żółć przenika w krew i zatruwa mleko matki, tak jej nienawiść przepajając ciasto, zmieniłaby je w śmiertelną truciznę, gdyby niosła w tę drogę także materialne pierwiastki, a nie tylko duchową nagość. Nie zatrułaby jedynie tego kawałka, który spożywał młynarz! O, nie! W jego ustach każdy kęs przemieniałby się na podobieństwo owych potraw i napojów, o jakich powiadał Jörgen, wtajemniczony w dzieje średniowiecza. Wówczas mądrzy ludzie, jak na przykład panna Metta, umieli je tak przyrządzać, że ktokolwiek je spożył, ulegał obłędnej i nieprzepartej namiętności. Czemuż by nie? Wszak istniały zioła, oddziaływające w taki sposób na bydło, czemuż by nie miało być ziół dla ludzi? Tamte bydlęce znała — ale te inne? Dlaczego matka nie wtajemniczyła jej w to tam na bagniskach? Tak, dla niego słodki szał zmysłów, szał bez granic, który by przygnał go tu do niej poprzez las i noc — dla wszystkich innych śmiertelna trucizna. Dla wszystkich! Najpierw dla *tej*, której nienawidziła, jak tylko kobieta nienawidzić może rywalkę. Potem dla brata, przyrodzonego wroga je

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Liudvika Didžiulienė-Žmona, Guillaume Apollinaire, René Descartes, Frances Hodgson Burnett, Alfred Jarry, Michał Bałucki, Antoni Czechow, , Anatole France, Hans Christian Andersen, Andrzej Frycz Modrzewski, Eurypides, Henry Bataille, Maria Konopnicka, Stefan Grabiński, Denis Diderot, Aloysius Bertrand, Adam Asnyk, Marceline Desbordes-Valmore, Jean-Marc Bernard, Bolesław Prus, Rudolf G. Binding, Seweryn Goszczyński, Tristan Derème, Deotyma, Maria Dąbrowska, Johann Wolfgang von Goethe, Louis le Cardonnel, Miguel de Cervantes Saavedra, Karl Gjellerup, Björnstjerne Björnson, Wincenty Korab-Brzozowski, Franciszek Karpiński, Max Dauthendey, Alter Kacyzne, Louis Gallet, Józef Czechowicz, Charles Baudelaire, Wiktor Gomulicki, Joseph Conrad, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Daniel Defoe, Michaił Bułhakow, Aleksander Brückner, Max Elskamp, Stefan George, Dōgen Kigen, Maria De La Fayette, Francis Jammes, George Gordon Byron, Fryderyk Hölderlin, Marija Konopnicka, Klemensas Junoša, Stanisław Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Charles Guérin, Anton Czechow, Charles Cros, Casimir Delavigne, Fagus, Fryderyk Hebbel, Honore de Balzac, nieznany, Theodor Däubler, Pedro Calderón de la Barca, Julius Hart, Jacob i Wilhelm Grimm, James Oliver Curwood, Anatol France, Homer, Tadeusz Boy-Żeleński, Joachim Gasquet, Charles Baudlaire, Konstanty Gaszyński, Rudyard Kipling, E. T. A. Hoffmann, Władysław Anczyc, Aleksander Fredro, Anatole le Braz, Zygmunt Gloger, Hugo von Hofmannsthal, Alojzy Feliński, Gustave Kahn, Stanisław Korab-Brzozowski, Wiktoras Gomulickis, Théodore de Banville, Antonina Domańska, Aleksander Dumas, Léon Deubel, Jan Kasprowicz, brak,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Połowa życia
Błogosławieństwo
bez nut
Hymn do piękna
świat
Harmonia wieczorna
Włóczęgi
śpiewny pocałunek
Marsz strzelców
światło popołudniu

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
Best Przeprowadzki




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.