Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Robinson Crusoe
Autor: Daniel Defoe

zwracali zgoła uwagi na pojmanych i zdawało się, że jest im obojętne, czy zostaną na wybrzeżu, czy też pójdą w głąb wyspy. Nieszczęśliwi wyszukali sobie miejsce porosłe trawą i usiedli jak ludzie, którzy zwątpili już zupełnie w ocalenie. Po wylądowaniu zdjęto im więzy z rąk. Wspomniałem teraz, że i ja wątpiłem tak samo w ocalenie, kiedy rozglądając się z rozpaczą po wyspie, uważałem się za zgubionego, a noc spędziłem na drzewie, by ujść szponów dzikich zwierząt. Podobnie też jak ja, który nie wiedziałem, że Opatrzność czuwa i fala przyniosła tak blisko brzegu okręt, który mi dostarczył środków podtrzymania życia, podobnie i ci trzej biedacy nie wiedzieli, że bliskie jest ich ocalenie i że są już bezpieczni, w chwili kiedy się uważali za straconych. Łódź wpadła na piasek podczas przypływu, a podczas kiedy załoga wałęsała się bezmyślnie po wyspie, odpływ zostawił ją daleko od wody na suchym piasku. Zostało wprawdzie w łodzi dwu ludzi na straży, ale musieli oni dość nieostrożnie obchodzić się z wódką, gdyż za chwilę spali snem sprawiedliwych, rozwaleni na ławkach wioślarskich, czyli duchtach. Po pewnym czasie zbudził się jeden, a widząc, że ster łodzi zagrzebany jest w piasku, krzyknął na towarzyszy, którzy też zbiegli się z różnych stron i zaczęli spychać łódź ku wybrzeżu, co jednak nie wywarło żadnego skutku. Jakoś ich to nie bardzo zmartwiło, gdyż pogadawszy trochę, zawrócili spokojnie w gęstwinę, zostawiając łódź aż do najbliższego przypływu na łasce losu. Staraliśmy się obaj przez cały ten czas trzymać w ukryciu, co było rzeczą łatwą, gdyż ze szczytu skały widzieliśmy każdy szczegół doskonale. Wiedziałem, że upłynie co najmniej dziesięć godzin zanim przypływ umożliwi zepchnięcie łodzi na wodę. Wówczas zaś zapadnie mrok, tak że zdołam podpełznąć i usłyszeć bodaj coś niecoś z rozmowy marynarzy. Tymczasem zacząłem się zbroić, jak ongiś do walki, uświadamiając sobie jednak, że będę się musiał zmierzyć z groźniejszym niż dzicy nieprzyjacielem. Piętaszek także uzbroił się. Był on teraz wyśmienitym strzelcem i oddawał mi nieocenione przysługi. Wziąłem dla siebie dwie strzelby, zaś trzy muszkiety oddałem Piętaszkowi. Musiałem wówczas wyglądać nader wojowniczo. Miałem kaftan z długowłosych skór i wysoką czapkę w kształcie stożka, wyglądającą na niedźwiedzią bermycę. Przy boku mym kołysał się długi miecz, za pasem tkwiły dwa pistolety, a na każdym ramieniu sterczała strzelba. Postanowiłem nie opuszczać przed zmrokiem kryjówki. Około drugiej po południu, kiedy upał był największy, znikli gdzieś bez śladu marynarze. Przypuszczałem, że się zaszyli w gęstwę i legli spać gdzieś w cieniu. Trzej nieszczęśliwi siedzieli pod drzewem, stroskani, nie myśląc o śnie. Dzieliła ich ode mnie zaledwo ćwierć mili angielskiej, a ukryci w lesie marynarze dostrzec ich stamtąd nie mogli. Zauważywszy to, postanowiłem podejść do nich, w celu zbadania stanu rzeczy. Bez długiego namysłu ruszyłem w tym kierunku w pełnym uzbrojeniu wojennym, za mną zaś kroczył Piętaszek, który chociaż także przeładowany bronią ani w części tak dziko jak ja nie wyglądał. Dotarłszy w pobliże siedzących w ponurym zatroskaniu, zawołałem w języku hiszpańskim: — Hallo! Mości panowie! Raczcie się przedstawić! Skoczyli na równe nogi, ale przestrach ich wzrósł jeszcze dziesięciokrotnie, gdy zobaczyli mą dziką, wojowniczą postać. Żaden nie pisnął słowa i zdawało się, lada moment wszyscy trzej uciekną. Dla uspokojenia, przemówiłem teraz po angielsku: — Panowie! Nie bójcie się! Przyjaciel śpieszący z ratunkiem jest bliżej, niż sądzicie. — Zaprawdę — rzekł jeden z trójki głosem bardzo poważnym, kłaniając mi się nisko — zaprawdę, niebo to zesłać nam chyba musiało tego przyjaciela, gdyż żadna ludzka pomoc dotrzeć do nas nie zdoła. — Wszelka

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Anatole le Braz, Charles Guérin, Hugo von Hofmannsthal, Michaił Bułhakow, Stefan Grabiński, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Deotyma, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Casimir Delavigne, Charles Baudelaire, Louis Gallet, Anton Czechow, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Antoni Czechow, Wiktoras Gomulickis, Jacob i Wilhelm Grimm, Michał Bałucki, Stanisław Brzozowski, Aloysius Bertrand, Maria De La Fayette, Miguel de Cervantes Saavedra, Tristan Derème, Théodore de Banville, George Gordon Byron, Julius Hart, Charles Baudlaire, Konstanty Gaszyński, Guillaume Apollinaire, Józef Czechowicz, Frances Hodgson Burnett, Karl Gjellerup, Maria Dąbrowska, Fryderyk Hölderlin, Daniel Defoe, E. T. A. Hoffmann, Seweryn Goszczyński, Honore de Balzac, Marija Konopnicka, Hans Christian Andersen, Alojzy Feliński, Pedro Calderón de la Barca, Wincenty Korab-Brzozowski, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Adam Asnyk, Franciszek Karpiński, James Oliver Curwood, Rudyard Kipling, Denis Diderot, Stefan George, Andrzej Frycz Modrzewski, Johann Wolfgang von Goethe, René Descartes, Aleksander Brückner, Björnstjerne Björnson, Aleksander Dumas, Władysław Anczyc, Alfred Jarry, Stanisław Korab-Brzozowski, Homer, brak, Max Elskamp, nieznany, Klemensas Junoša, Dōgen Kigen, Charles Cros, Anatol France, Zygmunt Gloger, Francis Jammes, Léon Deubel, Joachim Gasquet, Tadeusz Boy-Żeleński, Marceline Desbordes-Valmore, Jean-Marc Bernard, , Bolesław Prus, Aleksander Fredro, Anatole France, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Theodor Däubler, Eurypides, Jan Kasprowicz, Fagus, Henry Bataille, Maria Konopnicka, Louis le Cardonnel, Wiktor Gomulicki, Antonina Domańska, Alter Kacyzne, Rudolf G. Binding, Max Dauthendey, Joseph Conrad,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Śmierć kurki
imieniny
Modlitwa estety
toruń
Pójdźmy wszyscy do stajenki
Komedia ludzka Eugenia Grandet
we czterech
Małe niedole pożycia małżeńskiego
Len
Syrena

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.