Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Iliada
Autor: Homer

że u stołu twojego chleb jadłem, Wówczas, kiedy na polu w ręce twoje wpadłem. Uwiózłszy mnie od ojca, od przyjaciół, w Lemnie Piękny okup stu wołów zarobiłeś ze mnie. Dzisiaj trzykroć tak wielkiej bądź pewny nagrody. Biedny ja! Ucierpiawszy rozliczne przygody, Dwunasta jest jutrzenka, jak ujrzałem Troję: Lecz mnie znowu oddaje wyrok w ręce twoje… Nie zabijaj mnie! Słuchaj! Niech cię to złagodzi, Że nie jedna mnie matka i Hektora rodzi; Z jego ręki, nie z mojej, twój przyjaciel zginął, Co razem i ludzkością, i odwagą słynął». Tak wisząc u nóg, czułe rozwodzi swe żale, Gdy Pelid niewzruszony zawołał w zapale: — «Głupi! Milcz z twym okupem i skróć próżne słowa! Póki mego Patrokla cała była głowa, Oszczędzałem Trojanów chętnie i niejedni Stratą samej wolności ocalili swe dni. Ale żaden z nich dzisiaj nie uniknie zgonu, Kogo tylko doścignę w oczach Ilijonu. Najsroższy dla Pryjama synów mściciel we mnie: Umieraj, przyjacielu! Nie skarż się daremnie! Zginął Patrokl, od ciebie więcej życia godny. Widzisz, jaki ja jestem silny i dorodny, Z ojca wielkiego w łonie bogini poczęty: Jednak mnie ściga Mojra i wyrok niezgięty; W każdej chwili śmierć grozi i niedługo muszę Od oszczepu lub strzały wyzionąć mą duszę». Rzekł; Likaona serce i siła opada; Puszcza dzidę, rozciąga ręce i przysiada. Rycerz, miecza dobywszy, utopił go w łonie, Mocno pchnięte żelazo całe w ciele tonie. Pada czołem na ziemię, wiecznym zaćmion cieniem, A krew z rany szerokiej lała się strumieniem. Zwycięzca zaś trup jego za nogi uchwycił, Rzucił go w nurty rzeki, chełpliwie się szczycił: — «Leż pomiędzy rybami w wilgotnej krainie! Niech piją krew bezpiecznie, która z rany płynie! Nie złoży cię na marach matka rozkwilona, Skamander do morskiego zaniesie cię łona, Gdzie z czarnych wyskoczywszy wałów potwór wodny Twym ciałem, Likaonie, nasyci brzuch głodny. Gińcie! Pierzchajcie! Trwożnych ściga dzida moja, Aż nareszcie i dumna obali się Troja. Ta was rzeka, choć bystra, nie zasłoni przecie? Próżno jej liczne woły w ofierze bijecie , Próżno żywe bijecie konie w jej głębiźnie . Żaden się z was od srogiej śmierci nie wyśliźnie. Za zgon Patrokla drogą dacie mi zapłatę I, w moim oddaleniu, tylu Greków stratę». Obraził się Ksant groźnym rycerza przekazem, Więc rozgniewany w sercu przemyśla, jak razem Achilla wstrzyma zapał, a Trojan ochroni… I wydając bóg gniewny wyrazy człowiecze, Z głębi swoich przepaści do Achilla rzecze: — «Achillu! Ufny w męstwo i od bogów wsparty, Za co na biednych ludzi tak jesteś zażarty? Jeśli Zeus już Trojany oddał w ręce twoje, Przynajmniej nie w mych nurtach srogie czyń zaboje! Zawalony trupami, ściśnioną mam drogę I toczyć już do morza wód moich nie mogę. Czy tu mają Trojanie zginąć nieszczęśliwi? Przestań! Dość dla twej chwały, że ci się bóg dziwi». Achilles rzekł: — «Skamandrze! Słuszne twoje żale, Lecz później cię usłucham, dzisiaj trwam w zapale, Dzisiaj walczę bez przerwy, mszcząc się za lud grecki, Aż do miasta zapędzę ten naród zdradziecki I z walecznym Hektorem

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Anatol France, Miguel de Cervantes Saavedra, Homer, Pedro Calderón de la Barca, Władysław Anczyc, Stanisław Korab-Brzozowski, , Wiktoras Gomulickis, E. T. A. Hoffmann, Rudolf G. Binding, Maria De La Fayette, Michaił Bułhakow, Joachim Gasquet, Karl Gjellerup, Józef Czechowicz, Alfred Jarry, Stefan Grabiński, Tristan Derème, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, George Gordon Byron, Adam Asnyk, Théodore de Banville, Fryderyk Hölderlin, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Max Elskamp, Dōgen Kigen, Anatole France, Anton Czechow, Seweryn Goszczyński, Wiktor Gomulicki, Charles Guérin, Julius Hart, James Oliver Curwood, Andrzej Frycz Modrzewski, Alter Kacyzne, Joseph Conrad, Léon Deubel, Tadeusz Boy-Żeleński, Aleksander Brückner, Charles Baudlaire, Wincenty Korab-Brzozowski, Konstanty Gaszyński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Eurypides, Daniel Defoe, Deotyma, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Henry Bataille, Louis le Cardonnel, Marija Konopnicka, Frances Hodgson Burnett, Casimir Delavigne, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Bolesław Prus, Antoni Czechow, nieznany, Charles Baudelaire, Hans Christian Andersen, Hugo von Hofmannsthal, Aleksander Dumas, Charles Cros, Aloysius Bertrand, Fagus, Jean-Marc Bernard, Rudyard Kipling, René Descartes, Louis Gallet, Honore de Balzac, brak, Francis Jammes, Alojzy Feliński, Stefan George, Antonina Domańska, Franciszek Karpiński, Klemensas Junoša, Denis Diderot, Anatole le Braz, Max Dauthendey, Maria Dąbrowska, Johann Wolfgang von Goethe, Jacob i Wilhelm Grimm, Zygmunt Gloger, Jan Kasprowicz, Guillaume Apollinaire, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, Maria Konopnicka, Aleksander Fredro, Björnstjerne Björnson, Theodor Däubler, Michał Bałucki,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Kołysanka
Marysieńka Sobieska
Październik
Do Justyny O wdzięczności
Dolinami rzek Opisy podróży wzdłuż Niemna, Wisły, Bugu i Biebrzy
Warkocz
Order
Dusza wina
Damy
Bywaj dziewczę zdrowe

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
itever.pl




ciekawe dyskusje
© 2015 Zbiór książek.