Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Robinson Crusoe
Autor: Daniel Defoe

przeciwnika dwa razy w głowę, ale w końcu ludożerca obalił go i wyrwał mu z rąk szpadę. Podniosłem prędko do oka strzelbę, by go zabić, ale Hiszpan wyrwał zza pasa pistolet i położył czarnego dzikusa trupem na miejscu. Piętaszek nie próżnował także, biegał za uciekającymi dzikimi i większa ich część padła, niemal bez obrony, pod ciosami jego topora. Przyłączył się doń teraz Hiszpan, któremu podałem nabitą strzelbę. Wziął na cel dwu dzikich, ale chybił, gdyż biegli szybciej od niego. Jednego zabił szybkonogi Piętaszek, drugi natomiast zdołał ujść, rzucił się w morze i popłynął za łodzią, w której zmykali dwaj dzicy. Z całej gromady ocaleli tylko ci trzej. Wprawdzie Piętaszek strzelił jeszcze za nimi parę razy, ale nie trafił w uciekających. Wyznaję, że ich ucieczka przepoiła mnie wielkim niepokojem, gdyż zachodziła obawa, że sprowadzą na naszą wyspę całe plemię, z setkami kanoe i wszyscy legniemy trupem, nie mogąc nawet przy naszej broni sprostać takiej przewadze. Zgodziłem się przeto chętnie na propozycję Piętaszka, by zapolować na zbiegów, używając do tego celu drugiego czółna. Wskoczyliśmy w nie co prędzej, gdy nagle ujrzałem leżącego na dnie, skrępowanego dzikusa, na poły martwego ze strachu. Rozciąłem mu zaraz więzy i chciałem go podnieść, ale opadał co chwila i nie mogąc mówić, jęczał tylko z cicha, pewny, że zostanie zaraz zarżnięty i pożarty. Poleciłem Piętaszkowi, by doń przemówił i oznajmił mu, że jest wolny, a także by mu się dał napić z flaszki, którą mu jednocześnie wręczyłem. Zaledwie jednak Piętaszek spojrzał uważniej na biedaka, wydał okrzyk radości, a potem nastąpiła scena, która musiała każdemu chrześcijaninowi wycisnąć łzy rozczulenia. Z nieopisanym zachwytem wziął w ramiona ocalonego, starego już człowieka, i przytulił do serca, całując, głaszcząc, śmiejąc się i płacząc jednocześnie. Przemawiał doń najczulszym tonem, potem ułożył go ostrożnie na trawie, zerwał się, zaczął tańczyć, skakać, śpiewać, potem zapłakał znowu, załamał ręce, bił się po piersiach i twarzy, a w końcu wziął starca ponownie w ramiona i zaczął od początku tę samą historię. Długo nie mogłem zeń dobyć rozsądnego słowa, gdy się jednak po trosze uspokoił, dowiedziałem się, że człowiek ten szczęśliwie ocalony jest jego ojcem. Trudno powiedzieć, czego doznałem, patrząc na te objawy miłości synowskiej dzikiego człowieka, radującego się z odnalezienia swego ojca. Ze dwadzieścia razy skakał z czółna na wybrzeże i z powrotem nie wiedząc, co czyni, siadał, rozpinał kaftan i tulił do nagiej piersi jego głowę lub też gładził mu z lekka ręce i nogi, które ucierpiały bardzo od więzów, a to w celu przywrócenia im elastyczności. Spostrzegłszy to, poradziłem mu, by natarł wódką członki ojca, co też odniosło pewien skutek. Zupełnie zapomnieliśmy oczywiście o ściganiu dzikich, których czółno ledwo majaczyło już teraz na morzu. Ale przyszła nam z pomocą przyroda. Zerwał się wiatr przeciwny kierunkowi podróży uciekających, a potem nastała taka burza, że nie sposób było przypuścić, by zaskoczeni nią w połowie drogi mogli ocaleć w wątłym, otwartym czółnie. Zginęli niezawodnie, a smutny ten dla nich fakt uspokoił mnie w zupełności. Nie mogłem się zdobyć na to, by przerwać Piętaszkowi zabiegi jego koło ojca. W końcu jednak przywołałem go do siebie, on zaś przybiegł w podskokach, co krok oglądając się na odnalezionego. — Słuchaj, Piętaszku — powiedziałem — czy przyszło ci na myśl dać ojcu kawałek chleba? Osłupiał i potrząsnął głową. — O szkaradny Piętaszek! — zawołał. — O niedobra człowiek. Sama zjadł chleb! Podałem mu cienki placek jęczmienny i garść rodzynków, on zaś pobiegł z tym do ojca, po chwili jednak skoczył i pognał ku naszej fortecy z szybkością, o jakiej przed jego poznaniem nie miałem wyobrażenia. Wołałem za

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Aleksander Brückner, Stefan George, Tadeusz Boy-Żeleński, Wiktor Gomulicki, Anatole le Braz, Fagus, Hugo von Hofmannsthal, Max Dauthendey, Stanisław Brzozowski, Zygmunt Gloger, Rudolf G. Binding, Maria De La Fayette, Alfred Jarry, Théodore de Banville, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Honore de Balzac, Jacob i Wilhelm Grimm, Władysław Anczyc, Fryderyk Hebbel, Miguel de Cervantes Saavedra, Marija Konopnicka, Jean-Marc Bernard, Charles Baudlaire, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Daniel Defoe, Alter Kacyzne, Aleksander Fredro, Guillaume Apollinaire, Wincenty Korab-Brzozowski, Henry Bataille, Karl Gjellerup, brak, Wiktoras Gomulickis, Theodor Däubler, Michał Bałucki, Alojzy Feliński, Pedro Calderón de la Barca, Charles Guérin, Antonina Domańska, Dōgen Kigen, Louis Gallet, Joachim Gasquet, , James Oliver Curwood, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Rudyard Kipling, Homer, Max Elskamp, Eurypides, Klemensas Junoša, Björnstjerne Björnson, Francis Jammes, Stefan Grabiński, Charles Baudelaire, Aleksander Dumas, Deotyma, Anton Czechow, E. T. A. Hoffmann, Aloysius Bertrand, Andrzej Frycz Modrzewski, Léon Deubel, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Marceline Desbordes-Valmore, Seweryn Goszczyński, Maria Konopnicka, Jan Kasprowicz, Hans Christian Andersen, Fryderyk Hölderlin, Stanisław Korab-Brzozowski, Joseph Conrad, Casimir Delavigne, Anatole France, Julius Hart, Johann Wolfgang von Goethe, Tristan Derème, Michaił Bułhakow, Franciszek Karpiński, Adam Asnyk, Gustave Kahn, Charles Cros, Bolesław Prus, René Descartes, Józef Czechowicz, nieznany, Frances Hodgson Burnett, Denis Diderot, Antoni Czechow, Louis le Cardonnel, Konstanty Gaszyński, Maria Dąbrowska, Anatol France, George Gordon Byron,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

nic więcej
Sekret
Herman i Dorota
Pięć palców dłoni
Piekło kobiet
Człowiek i kamień
Pęknięty dzwon
Pomoc dajcie mi, rodacy
Mogiła wyklętego poety
Gaj święcony

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.