Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

mrowisku; rozbudzeni ludzie żywo rozprawiali o zbrodni i zbrodniarzu. — Naści, możeś ty nie wieczerzał — odezwała się do Wawrzusia ta sama kobiecina, wtykając mu w garść skibkę chleba ze serem. Dzieciak nie podziękował nawet, rzucił się zgłodniały na jadło. Z podwiniętymi pod siebie nogami usiadł na garstce rozrzuconej słomy i zmiatał, aż mu się uszy trzęsły. Gdy zaspokoił pierwszy głód, oczy zaczęły mu się kleić i zasnął, sam nie wiedzący kiedy. Spał długo, ale niespokojnie; zwidywały mu się straszliwe oczy świętokradcy, to znów chciał przez sen uciekać przed nim, nogi wrastały mu w ziemię, a pielgrzym, doganiając go, już, już sięgał mu karku. Z krzykiem zerwał się na równe nogi i nieprzytomnym wzrokiem potoczył dokoła. Cały rynek, pełen ludzi, pogrążony był w ciszy, wszystko spało, choć świtał już blady brzask. Nagle od ratusza doleciało zrazu kilka, potem cały chór zmieszanych głosów. Nad wszystkimi górował bas Mikołaja. W miarę jak się ludzie przy wozach budzili, gwar i zamęt wzmagał się i zbliżał. Coś się stało… Ale co? Wawrzuś nie pojmował. Wytrzeszczył zaspane oczy, otworzył szeroko usta, słuchał… — Ij… głupie gadanie… — mówił ktoś lekceważąco — przecie drzwi na sztabę zasuwane. — Jak to, gadanie? Wszak sam stróż Mikołaj… — Śniło się Mikołajowi. — Krata w oknie przepiłowana! — krzyknął, dobiegając, ktoś trzeci. — Skądże znowu? Krata gruba. — Musi piłeczkę zacną miał przy sobie to i przerżnął. — Ale że to Mikołaj zdolił spać tak twardo… — Stary człek; zresztą, komu by przez myśl przeszło… — I tak prędko? — zdziwiła się jakaś kobieta. — Ano miał ze trzy godziny czasu. — Posłali za nim ceklarzy? — Ciekawość gdzie? W puszczę? Kamień w wodę. — Rety… jak się burmistrz dowie! — Ee… płakać nie będzie. Szkody w świętych naczyniach nie ma, dy Mikołajowi głowy nie zetnie. — Ale psi syn sprawny! — Wiadomo, z diabłem w zmowie. — Słyszycie, ludzie? Złodziej uciekł w nocy oknem! — zwiastował nowinę kościelny, wlokąc się ślamazarnie na plebanię. — Ejże? Naprawdę? — ze śmiechem przyjęto jego słowa. — Ale co gorsza, że króla Popiela myszy zjadły! — Cha, cha, cha, cha! Wawrzuś patrzył, słuchał… w głowie mu się zawracało… serce dzwoniło na trwogę, a w uszach brzmiały dwa straszne słowa: „Do widzenia, malućki”. U wiłów Królewna i diabły. — Brzuchomówca. — Pan Prot funduje piwo. — Margosia na linie. — Wawrzuś do góry nogami. — Koza Beksa i bat Grzegorza. — Czemu „zbyrkała” płachta u wozu. Wawrzuś otworzył oczy. — A ja gdzie? — zapytał głośno. W pierwszej chwili jakoś nic a nic nie pamiętał. Że mu jednak wcale nie chodziło o dociekanie prawdy, leżał sobie wyciągnięty na słomie, worek z owsem pod głową, i przypatrywał się. A było bardzo dużo ciekawych rzeczy do widzenia: najpierw, jako porządny gospodarski syn, zauważył trzy doskonale utrzymane konie, chrupiące obrok tuż obok niego, a na ziemi leżała śliczna biała koza, o długiej, krętej wełnie. Dalej w rynku, gdzie wczoraj w nocy widział mnóstwo powyprzęganych wozów, dziś zobaczył dwa szeregi straganów, a o ile mógł dostrzec ze swego kącika, różne cuda rozłożone były na tych straganach. Tuż niedaleko garncarz miał swoje wyroby, dalej koszyków moc niezliczona, obok koszykarza szewc ustawił i rozwiesił kilkadziesiąt par butów, ciżem i ciżemek w różnych kolorach. „O raju… a to ci żółte jak słoma w słońcu! — westchnął Wawrzuś, wpatrując się z zachwytem w parę trzewiczków zawieszonych rzemykami na drążku i chyboczących się w prawo i w lewo. — Zeby tak matusia tu byli, poprosiłbym… oni tacy dobrzy… kupiliby mi te cizemki. Jakie to nosy długie mają, cuję, ze prawiutko

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Joseph Conrad, Jan Kasprowicz, Max Dauthendey, Daniel Defoe, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Władysław Anczyc, Denis Diderot, Andrzej Frycz Modrzewski, Max Elskamp, Anatole France, Gustave Kahn, Rudyard Kipling, Jean-Marc Bernard, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Bolesław Prus, Alfred Jarry, Louis le Cardonnel, Honore de Balzac, René Descartes, E. T. A. Hoffmann, brak, Alojzy Feliński, Henry Bataille, Józef Czechowicz, Anatole le Braz, Seweryn Goszczyński, Aleksander Fredro, Homer, Julius Hart, Konstanty Gaszyński, Léon Deubel, Tadeusz Boy-Żeleński, James Oliver Curwood, Anton Czechow, Casimir Delavigne, Pedro Calderón de la Barca, Hugo von Hofmannsthal, Maria Konopnicka, Aleksander Brückner, nieznany, Frances Hodgson Burnett, Franciszek Karpiński, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Antonina Domańska, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Deotyma, Marija Konopnicka, Aleksander Dumas, Charles Cros, Fagus, Guillaume Apollinaire, George Gordon Byron, Tristan Derème, Alter Kacyzne, Michał Bałucki, Marceline Desbordes-Valmore, Charles Guérin, Fryderyk Hebbel, Maria De La Fayette, Karl Gjellerup, Jacob i Wilhelm Grimm, Klemensas Junoša, Stefan Grabiński, Stanisław Korab-Brzozowski, Antoni Czechow, Theodor Däubler, Anatol France, Louis Gallet, Björnstjerne Björnson, Wincenty Korab-Brzozowski, Stanisław Brzozowski, Charles Baudlaire, Adam Asnyk, Joachim Gasquet, Francis Jammes, Hans Christian Andersen, Dōgen Kigen, Zygmunt Gloger, Michaił Bułhakow, , Rudolf G. Binding, Maria Dąbrowska, Fryderyk Hölderlin, Charles Baudelaire, Wiktor Gomulicki, Théodore de Banville, Johann Wolfgang von Goethe, Aloysius Bertrand, Stefan George, Miguel de Cervantes Saavedra, Eurypides, Wiktoras Gomulickis,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

prowincja noc
Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka
Podrzutek
Robinson Crusoe
Porta Nigra
Pieśń maski
śmierć
Ślimak i róża
przeczucia
Tam na błoniu błyszczy kwiecieq

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.biz




przenośniki wznoszace
ciekaweteksty.pl
rowery trek
zespół muzyczny kłodzko
przedszkole ursynów
© 2015 Zbiór książek.