Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Znachor
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

zarobek. — A jak nazywał się właściciel tartaku w Czumce? — Fibich. — Długoście tam robili? — Pół roku. — A urodziliście się też w surskim powiecie? Brodacz wzruszył ramionami. — Nie wiem. Nie pamiętam. Przodownik spojrzał nań groźnie. — No, no! Tylko nie mnie będziecie zawracać głowę! Piśmienny? — Tak. — Więc gdzie byliście w szkole? — Nie wiem. — Wasze imię i nazwisko? — krzyknął zniecierpliwiony Kania. Brodacz milczał. — Głusi jesteście? — Nie, panie przewodniku, i niech pan nie gniewa się na mnie. ]a przecież niczego nie zrobiłem. — No, to mówcie prawdę! — Prawdę mówię. Nie wiem, jak się nazywam. Może wcale się nie nazywam. Wszyscy mnie o to pytają, a ja nie wiem. — Więc co! Nigdy nie mieliście dokumentów? — Nigdy. — To jak was do pracy przyjmowali? Bez papierów? — Po miastach to wszędzie papierów żądali i nie chcieli tak przyjąć. A po wsiach to nie każdy na to zważa. Ot, nazwą jakkolwiek, jak komu wygodnie, i już. Tu, w tutejszym tartaku też podałem nazwisko, jakim mnie w Czumce przezwali: Józef Broda. Ale panu posterunkowemu sam powiedziałem, że to przezwisko. Ja nic złego nie zrobiłem i sumienie mam czyste. — To się okaże. — Pan przodownik może napisać do tych, gdzie pracowałem. Nikomu nic nie ukradłem. Przodownik zamyślił się. Już nieraz w swojej praktyce miał do czynienia z różnymi osobnikami, ukrywającymi swoje nazwisko, a jednak zawsze podawali jakiekolwiek zmyślone. Ten zaś uporczywie twierdził, że nie ma nazwiska. — A gdzie wasza rodzina? — Nie wiem. Nie mam żadnej rodziny — z rezygnacją odpowiedział brodacz. — A byliście sądownie karani? — Tak jest. Przodownik szeroko otworzył oczy. — Gdzie? — W zeszłym roku w Radomiu, a trzy lata temu w Bydgoszczy. Raz na miesiąc, a raz na dwa tygodnie. — Za co? — Za włóczęgostwo. Ale niesprawiedliwie. Czy jak kto pracy szuka, to włóczęga?… Po prawdzie, to za to, że dokumentów nie miałem. I prosiłem i w sądzie, i na policji, i w więzieniu, żeby mi wystawili jaki dokument. Ale nie chcieli. Mówili, że takiego prawa nie ma. To co mam robić? Chrząknął i rozłożył ręce. — Niech mnie pan puści, panie przodowniku. Ja nic złego nikomu nie zrobię. — Puścić?… Przepisy na to nie pozwalają. Odeślę was do starostwa, a tam niech robią, co im się podoba. Możecie usiąść i nie przeszkadzajcie. Muszę sporządzić protokół. Wyciągnął z szuflady arkusz papieru i zaczął pisać. Długo się namyślał, bo brak nazwiska i miejsca urodzenia zatrzymanego osobnika psuł mu cały schemat protokołu. Wreszcie skończył i spojrzał na brodacza. Szpakowaty zarost i włosy wskazywały, że musi mieć coś koło pięćdziesiątki. Siedział bez ruchu, wpatrzony w ścianę, a jego przeraźliwa chudość i zapadnięte policzki sprawiały wrażenie szkieletu. Tylko ogromne, spracowane ręce poruszały się jakimś dziwnym, nerwowym ruchem. — Przenocujecie tu — powiedział Kania — a jutro odeślę was do powiatu. Wstał i dodał: — Nic wam tam nie zrobią. Najwyżej odsiedzicie za włóczęgostwo i puszczą. — Jak inaczej nie można, to nie ma rady — ponuro mruknął brodacz. — A teraz chodźcie tu. Otworzył drzwi do małej komory z zakratowanym okienkiem. Na podłodze leżał siennik, grubo nabity słomą. Drzwi były z tęgich desek. Gdy zamknęły się, brodacz położył się na sienniku. I zaczął rozmyślać. Zarówno ten przodownik, jak i drugi policjant nie

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Dōgen Kigen, Louis Gallet, nieznany, Jan Kasprowicz, Fryderyk Hölderlin, Tristan Derème, Andrzej Frycz Modrzewski, Michaił Bułhakow, Hans Christian Andersen, Hugo von Hofmannsthal, Fagus, Władysław Anczyc, Maria Dąbrowska, Rudyard Kipling, Joseph Conrad, Seweryn Goszczyński, brak, Max Dauthendey, Eurypides, Zygmunt Gloger, Anton Czechow, Miguel de Cervantes Saavedra, Joachim Gasquet, Wiktoras Gomulickis, Charles Guérin, Stefan Grabiński, Louis le Cardonnel, Guillaume Apollinaire, Antonina Domańska, Léon Deubel, Max Elskamp, René Descartes, Casimir Delavigne, Anatole France, Daniel Defoe, Maria Konopnicka, Francis Jammes, Alojzy Feliński, Honore de Balzac, Karl Gjellerup, Henry Bataille, Adam Asnyk, Stefan George, Antoni Czechow, Stanisław Korab-Brzozowski, E. T. A. Hoffmann, Alter Kacyzne, Homer, Frances Hodgson Burnett, Aleksander Fredro, Aleksander Dumas, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Aleksander Brückner, Wiktor Gomulicki, Johann Wolfgang von Goethe, Pedro Calderón de la Barca, Tadeusz Boy-Żeleński, Charles Baudelaire, , Franciszek Karpiński, Marceline Desbordes-Valmore, Anatole le Braz, Klemensas Junoša, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Alfred Jarry, Stanisław Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Theodor Däubler, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Michał Bałucki, Denis Diderot, Théodore de Banville, Bolesław Prus, Anatol France, Charles Cros, Jacob i Wilhelm Grimm, Deotyma, Julius Hart, Rudolf G. Binding, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Maria De La Fayette, Marija Konopnicka, James Oliver Curwood, Józef Czechowicz, Charles Baudlaire, Jean-Marc Bernard, Wincenty Korab-Brzozowski, Aloysius Bertrand, Björnstjerne Björnson, George Gordon Byron, Konstanty Gaszyński,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Historia roku
Syrena
na wsi
Kwiaty
Król zamczyska
W knajpie
Bogurodzica
Mazurek
narzeczona
Na jagody

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
it-ever.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.