Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

parweniuszostwa. Dał więc spokój. Lusia leżała w łóżku. Nie można tego nazwać tak prozaicznie. Leżała w bieli i w błękitach, w aureoli złotopopielatych włosów, a wielkie chabry jej oczu, jej nieziemskich oczu powitały go słodyczą swego czarownego spojrzenia. (Napisze o tym wiersz). Tak zapatrzył się na nią, że dopiero po chwili zorientował się, iż trzeba przywitać się z panią Szczerkowską. — Moje uszanowanie pani — pocałował ją w rękę. Gdy Lusia podała mu swoją, a on ją podniósł do ust, obsunął się wiotki koronkowy rękawek, odsłaniając rękę aż do ramienia. (Nie, tego widoku nie zapomni do śmierci!). — Czy pani bardzo cierpi, panno Lusiu? — stał pochylony nad nią z miną na pół zachwyconą i na pół boleściwą. — Bardzo — potwierdziła z udawaną powagą — bardzo, bo pan aż dziewięć minut dał na siebie czekać. — Dziewięć?! — jęknął Józef. (Boże! Ona liczyła minuty!) — Daję pani słowo, że spieszyłem, jak mogłem. — O, to widać — powiedziała figlarnie. — Jak to widać? — Po pańskim stroju — roześmiała się. Sięgnęła na stolik przy łóżku i podała mu lustro. Józef spojrzał i krew buchnęła mu do twarzy. Jego piękna granatowa w białe kropki „muszka” żałośnie zwisała dwoma niezwiązanymi końcami na kamizelkę. Pozostawało tylko jedno: — zapaść się pod ziemię. Niestety, architekci, budując domy, nie przewidują wszystkich sytuacji, w jakich mogą się znaleźć ich mieszkańcy. Dlatego nie robią w podłodze trapów, bez których zapadanie się jest prawie zupełnie niemożliwe. Józef czuł się zmiażdżony, skompromitowany i ośmieszony. Na szczęście przyszła mu z pomocą pani Szczerkowska: — Przypomina mi to pewną historię. Mój ojciec był pedantem, a słynął w całej okolicy ze staranności w ubiorze. Otóż na swoim srebrnym weselu zjawił się w salonie w ogóle bez krawata. Gdy to spostrzeżono, natychmiast połapał się w sytuacji i powiedział z największą powagą: — W Paryżu już od miesiąca żaden gentelman nie nosi krawata. Zapanowała konsternacja, a jeden z panów, lubiący uchodzić za wszystkowiedzącego, zapewnił, że i on o tym słyszał, lecz jakoś nie może zdecydować się na przyjęcie nowego kaprysu mody. Wyobraźcie sobie, moi państwo, że ojciec do końca wieczoru nie nałożył krawata. Natomiast przed kolacją widziałam już trzech młodych ludzi, którzy zdjęli swoje i schowali je do kieszeni. Oczywiście, nazajutrz było wiele śmiechu z tego powodu i jeszcze długo potem wspominano o krawacie ojca w całej okolicy. Józef stał bezradny z lustrem w ręku i uśmiechnąwszy się bez przekonania, powiedział: — Ale, jeżeli panie pozwolą, ja zawiążę swój krawat. — Nie, nie pozwolą! — zawołała Lusia. — Ja panu zawiążę. No! Niech pan się zbliży! — Doprawdy… — obejrzał się, czekając na aprobatę pani Szczerkowskiej. — Myślę, że Lusia zrobi to bez zarzutu — powiedziała starsza pani. Lusia usiadła na łóżku i wyciągnęła ręce (najpiękniejsze rączki na świecie!), a Józef pochylił się ku niej. Wąskie różowe palce chrzęściły cichutko jedwabiem krawata. Józef oddychał ciepłym, pachnącym powietrzem jej ciała, ciała fantastycznie bliskiego, niewiarygodnie dosięgalnego, oddzielonego od oczu cienką, białą tkaniną, która przecież nie jest dla jego odbiorników nerwowych żadną przegrodą. Czuł

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Jacob i Wilhelm Grimm, Hugo von Hofmannsthal, Alter Kacyzne, James Oliver Curwood, Frances Hodgson Burnett, Max Dauthendey, Charles Cros, George Gordon Byron, Rudolf G. Binding, Wiktor Gomulicki, Alojzy Feliński, Guillaume Apollinaire, Louis Gallet, Fryderyk Hölderlin, Anatol France, Björnstjerne Björnson, Klemensas Junoša, Théodore de Banville, Denis Diderot, Johann Wolfgang von Goethe, Aleksander Dumas, nieznany, Andrzej Frycz Modrzewski, Stanisław Korab-Brzozowski, Jan Kasprowicz, Charles Baudlaire, Joachim Gasquet, Joseph Conrad, Tristan Derème, Rudyard Kipling, Casimir Delavigne, Louis le Cardonnel, Stanisław Brzozowski, Anatole France, Maria Konopnicka, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Bolesław Prus, Seweryn Goszczyński, Hans Christian Andersen, René Descartes, brak, Michał Bałucki, Franciszek Karpiński, Marija Konopnicka, , Konstanty Gaszyński, Karl Gjellerup, Władysław Anczyc, Fryderyk Hebbel, Léon Deubel, Pedro Calderón de la Barca, Zygmunt Gloger, Wiktoras Gomulickis, Dōgen Kigen, Stefan Grabiński, Daniel Defoe, Charles Baudelaire, Alfred Jarry, Francis Jammes, Tadeusz Boy-Żeleński, Eurypides, Aloysius Bertrand, Max Elskamp, Antonina Domańska, Honore de Balzac, Charles Guérin, Anatole le Braz, Julius Hart, Homer, Michaił Bułhakow, Aleksander Brückner, Henry Bataille, Józef Czechowicz, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Anton Czechow, Jean-Marc Bernard, Gustave Kahn, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Antoni Czechow, Theodor Däubler, Adam Asnyk, Maria De La Fayette, Deotyma, Miguel de Cervantes Saavedra, E. T. A. Hoffmann, Aleksander Fredro, Maria Dąbrowska, Stefan George, Marceline Desbordes-Valmore, Wincenty Korab-Brzozowski, Fagus,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Zmora
Moesta et errabunda
Don Juan w piekle
Brzydkie kaczątko
Człowiek i morze
toruń
Iliada
Panna de Scudéry
jesień
Bracia, patrzcie jeno…

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




zobacz zrodlo oraz inne
© 2015 Zbiór książek.