Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kim
Autor: Rudyard Kipling

zobaczyć się znów z lamą. Wreszcie, potrzeba mi pieniędzy. — Tego każdemu potrzeba! — rzekł Mahbub z żalem. — Dam ci osiem ann, bo niewiele pieniędzy da się wykrzesać z kopyt końskich, a i to musi wystarczyć na wiele dni. Co się zaś tyczy reszty, jestem zupełnie zadowolony i dalsza gawęda jest zgoła zbyteczna. Spiesz się z nauką, a za trzy lata… może i wcześniej… będziesz pomocnikiem, nawet moim. — Czyż dotychczas byłem ci kulą u nogi? — zapytał Kim, chichocząc po chłopięcemu. — Nie odpowiadaj za mnie — sarknął Mahbub. — Jesteś teraz moim nowym fornalem. Idź, połóż się spać wśród moich ludzi. Znajdują się wraz z końmi w pobliżu północnego narożnika dworca kolejowego. — Wyżeną mnie kijem aż na południowy narożnik, jeżeli przyjdę bez upoważnienia. Mahbub podłubał w kalecie, potarł zwilżony kciuk o laskę chińskiego tuszu i namazał odcisk palca na skrawku miękkiego papieru wyrobu krajowego. Od Balkhu do Bombaju znano dobrze kształt tego ostro zarysowanego palca wraz z biegnącą w poprzek niego zastarzałą blizną. — Wystarczy pokazać to temu pomocnikowi. Rano wyjeżdżam. — Jaką drogą? — Od strony śródmieścia; jest tylko jedna. Potem zaś wrócimy do sahiba Creightona. Ocaliłem cię od cięgów. — Allach! Co znaczy bicie, gdy sama głowa ledwo się trzyma ramion? Kim wysunął się nieznacznie w pomrocz nocną, obszedł dom półkolem, przyciskając się do samej ściany, potem zaś odszedł przeszło milę od dworca. Wówczas, nakładając kołowaniem kawał drogi, szedł nieskwapliwie, gdyż potrzeba mu było czasu, by zmyślić jakąś bujdę na wypadek, gdyby któryś z pachołków Mahbuba wziął go na spytki. Obozowali na skrawku pustego pola koło kolei, a ponieważ byli krajowcami, więc oczywiście nie wyładowali dwóch wagonów, w których stały rumaki Mahbuba pośród transportu koni krajowych, zakupionych przez bombajską spółkę tramwajową. Nadzorca, przygarbiony muzułmanin wyglądający na suchotnika, huknął z góry na Kima, lecz uspokoił się na widok odręcznego znaku Mahbuba. — Hadżi w swej łaskawości przyjął mnie na służbę — rzekł mrukliwie Kim. — Jeżelibyś wątpił, zaczekaj, aż on przyjdzie nad ranem. Tymczasem dajcie mi miejsce przy ognisku. Wszczęła się pospolita, bezpretensjonalna gadanina, jaką przy lada sposobności podejmuje nieodbicie każdy krajowiec niskiej kasty. W jakiś czas gawęda zamarła i Kim położył się za małą gromadką parobków Mahbuba, prawie pod samymi kołami wagonu, mając za okrycie wypożyczoną derkę. Takie legowisko wśród ułamków cegły, drzazg i śmieci, pomiędzy natłoczonymi końmi i niechlujnymi Baltisami nie nęciłoby wielu białych chłopców, ale Kim był nad wyraz szczęśliwy. Zmiana dekoracji, służby i otoczenia niosły rzeźwiący powiew jego małym nozdrzom, a myśl o czystych białych domkach zakładu św. Ksawerego, osłoniętych punkah budziła w nim taką uciechę, jak powtarzanie tabliczki mnożenia po angielsku. „Jestem już bardzo stary! — myślał przez sen. — Z każdym miesiącem staję się o rok starszy. Byłem jeszcze bardzo młody i głupi jak but, gdy zanosiłem zlecenie Mahbuba do Umballi. Nawet gdy byłem w tym białym pułku, byłem bardzo młody i za grosz nie miałem oleju w głowie. Ale teraz uczę się z każdym dniem; za trzy lata zabierze pułkownik mnie z madrissah i puści wraz z Mahbubem w szeroki świat, by polować na rodowody końskie… a może pójdę na własną rękę. Kto wie, może odnajdę lamę i pójdę z nim, Juści! Tak byłoby najlepiej. Poszedłbym znów ze swym lamą, jako jego chela, gdy on powróci do Benares”. Myśli snuły się coraz to wolniej i bez związku. Już wpływał w piękną krainę sennych marzeń, gdy wtem pochwycił uchem jakiś szept, ostry i przenikliwy, górujący nad jednostajnym gwarem dokoła ogniska. Szept ten pochodził spoza wagonu końskiego okutego żelazem. — Więc go tu nie ma? — Gdzieżby był, jak nie na hulance w mieście? Kto

Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Henry Bataille, Maria Dąbrowska, Fagus, Maria De La Fayette, Tadeusz Boy-Żeleński, Stanisław Brzozowski, Wiktoras Gomulickis, Léon Deubel, Władysław Anczyc, Marija Konopnicka, Alter Kacyzne, Johann Wolfgang von Goethe, James Oliver Curwood, Casimir Delavigne, Julius Hart, Rudyard Kipling, Aleksander Brückner, Max Elskamp, Pedro Calderón de la Barca, Theodor Däubler, nieznany, Antoni Czechow, Rudolf G. Binding, Wincenty Korab-Brzozowski, Anatole le Braz, Eurypides, Anatol France, , Joseph Conrad, Anatole France, Théodore de Banville, Zygmunt Gloger, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Dōgen Kigen, Francis Jammes, E. T. A. Hoffmann, Miguel de Cervantes Saavedra, Stefan George, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Honore de Balzac, Michaił Bułhakow, Fryderyk Hölderlin, Jacob i Wilhelm Grimm, Gustave Kahn, George Gordon Byron, Frances Hodgson Burnett, Louis le Cardonnel, Marceline Desbordes-Valmore, Karl Gjellerup, Denis Diderot, brak, Charles Baudlaire, Andrzej Frycz Modrzewski, Daniel Defoe, Aleksander Dumas, Tristan Derème, Bolesław Prus, Hugo von Hofmannsthal, Adam Asnyk, Hans Christian Andersen, Maria Konopnicka, Alojzy Feliński, Deotyma, Antonina Domańska, Stanisław Korab-Brzozowski, Charles Baudelaire, Józef Czechowicz, Homer, Wiktor Gomulicki, Louis Gallet, Konstanty Gaszyński, Seweryn Goszczyński, Aloysius Bertrand, Joachim Gasquet, Alfred Jarry, Aleksander Fredro, Jean-Marc Bernard, Charles Guérin, Klemensas Junoša, Guillaume Apollinaire, Anton Czechow, Fryderyk Hebbel, Franciszek Karpiński, Michał Bałucki, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Max Dauthendey, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Jan Kasprowicz, Stefan Grabiński, Björnstjerne Björnson, René Descartes, Charles Cros,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Pójdźmy wszyscy do stajenki
Dym
Nieszczęście
Marzenie ciekawego
Kiwony
Dzikie ziele
Przypomnienie dawnej miłości Pieśń pasterska
Zegar
Życie poprzednie
Jezus malusieńki

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.