Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kim
Autor: Rudyard Kipling

memu wnukowi… — Temu, którego bolał brzuszek? — Pomyśleć, że też święty człowiek jeszcze o tym pamięta! Muszę to opowiedzieć jego matce. Toć to nadzwyczajny zaszczyt! „Ten, którego bolał brzuszek!”…. jak święty człowiek to pamiętał!… Ona będzie dumną z tego. — Mój chela jest dla mnie tym, czym jest syn dla człowieka nieoświeconego. — Powiedz raczej: wnuk. Matki nie mają jeszcze mądrości właściwej naszym latom. Jeżeli dziecko beczy, powiadają, że niebo się wali. Zaś babka, którą dość czasu dzieli od boleści porodu i od rozkoszy karmienia, potrafi wymiarkować, czy płacz pochodzi li tylko ze złości czy parcia w żołądku. A skoro znów mówisz o rozdęciu brzuszka, to może za ostatnią bytnością twoją u nas, mężu święty, obraziłam cię, domagając się czarów. — Siostro — rzekł lama, nazywając ją tym mianem, jakim posługują się niekiedy mnisi buddyjscy w przemówieniach do mniszek — jeżeli czary są ci pomocne… — Są lepsze niż dziesięć tysięcy doktorów. — Powiadam więc, jeżeli są ci one pomocne, tedy ja, były przeor w Such-zen, zrobię ci ich tyle, ile zapragniesz. Nie widziałem nigdy twego oblicza… — O, *temu* mogłyby być rade nawet małpy, które nam kradną pomarańcze. He, he, he! — Lecz, jak słusznie powiedział ten, który tam śpi — tu ruchem głowy wskazał zamknięte drzwi pokoju gościnnego po drugiej stronie podwórza — ty masz naprawdę złote serce… A on jest mi w duchu prawdziwie „wnuczkiem”. — Dobrze! Więc ja jestem krową świętego męża — był to zwrot hinduistyczny, ale lama nie zwrócił na to najmniejszej uwagi. — Jestem stara. Z ciała swego urodziłam synów. O, kiedyś umiałam podobać się ludziom! Teraz umiem ich leczyć. — (Lama usłyszał brzęk jej naramienników, jak gdyby zakasywała ręce, przygotowując się do roboty.) — Wezmę chłopca do siebie, będę mu dawała lekarstwa, pakowała w niego jedzenie, aż doprowadzę go do zdrowia. Hej! hej! Jeszcze my starzy przydamy się na coś w świecie! Dlatego to, gdy Kim obolały we wszystkich stawach otworzył oczy i chciał udać się do izby czeladnej, by przyrządzić strawę dla swego nauczyciela, przekonał się, że otoczono go srogim rygorem, a jakaś stara, zakwefiona postać stojąca przy drzwiach w asyście szpakowatego sługi oznajmiła mu, jakich to rzeczy nie wolno mu robić. — Musisz mieć… nie powinieneś mieć niczego. Co znowu? Zamkniętą skrzynkę, w której masz trzymać święte księgi? O, to całkiem inna sprawa. Niech mnie niebo uchowa, żebym miała odrywać kapłana od jego ksiąg! Przyniosą ci ją, a ty będziesz miał klucz u siebie… Wsunęła mu pod tapczan kuferek, a Kim z westchnieniem ulgi zamknął w jego wnętrzu pistolet Mahbuba, ceratowy pakiecik z listami oraz teki i dzienniki. Z jakiejś niedorzecznej przyczyny mniejszym były mu one ciężarem dla ramion niż dla biednej łepetyny. Z ich powodu po całych nocach odczuwał ból w karku. — Taka choroba, jak twoja, nieczęsto przytrafia się tegoczesnej młodzieży… odkąd młodziki przestały darzyć starszych pieczołowitością. Środkiem na nią jest sen i pewne lekarstwa — tak mówiła sahiba; a Kim z całą lubością oddawał się bezczynności, która była dlań jednocześnie przyczyną lęku i ukojeniem. Przesiadując w tajemniczej izbie, która w domu Azjatów odpowiada destylarni, sahiba gotowała przedziwne odwary… iście końskie lekarstwa, co miały woń odrażającą, a smak jeszcze gorszy. Stała nad Kimem, dopóki wstępowały one w niego, a następnie badała go aż do znudzenia, gdy z niego wystąpiły. Na podwórze rzuciła tabu, a chcąc wzmocnić skuteczność tegoż, ustawiła ponadto zbrojnego pachołka. Prawda, że ów miał siedemdziesiąt lat z okładem, że jego miecz schowany w pochwie kończył się na rękojeści, w każdym razie jednak był wyobrażeniem władzy sahiby, a tym samym utrzymywał w przyzwoitej odległości od owego

Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Maria Konopnicka, Max Dauthendey, Stefan Grabiński, Theodor Däubler, nieznany, Charles Cros, Klemensas Junoša, Homer, Aloysius Bertrand, Miguel de Cervantes Saavedra, Marceline Desbordes-Valmore, Aleksander Dumas, Stanisław Korab-Brzozowski, James Oliver Curwood, Józef Czechowicz, Konstanty Gaszyński, Adam Asnyk, Louis le Cardonnel, Joachim Gasquet, Antoni Czechow, Maria Dąbrowska, Alojzy Feliński, Anatol France, Pedro Calderón de la Barca, George Gordon Byron, Jean-Marc Bernard, Alfred Jarry, Johann Wolfgang von Goethe, Fagus, Alter Kacyzne, Stefan George, Charles Baudelaire, Karl Gjellerup, Francis Jammes, Casimir Delavigne, Frances Hodgson Burnett, Wiktor Gomulicki, Wincenty Korab-Brzozowski, Charles Guérin, Bolesław Prus, Aleksander Brückner, Anatole le Braz, Louis Gallet, Jan Kasprowicz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Julius Hart, Anatole France, Tristan Derème, Władysław Anczyc, Henry Bataille, Anton Czechow, Hugo von Hofmannsthal, Rudolf G. Binding, Gustave Kahn, Michał Bałucki, E. T. A. Hoffmann, Maria De La Fayette, Denis Diderot, Théodore de Banville, Andrzej Frycz Modrzewski, Charles Baudlaire, Antonina Domańska, Zygmunt Gloger, Deotyma, Honore de Balzac, Eurypides, Björnstjerne Björnson, Léon Deubel, Aleksander Fredro, Marija Konopnicka, Hans Christian Andersen, , Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Daniel Defoe, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Fryderyk Hebbel, brak, Max Elskamp, Jacob i Wilhelm Grimm, Stanisław Brzozowski, Wiktoras Gomulickis, Michaił Bułhakow, Joseph Conrad, Rudyard Kipling, Guillaume Apollinaire, Tadeusz Boy-Żeleński, Fryderyk Hölderlin, Seweryn Goszczyński, Franciszek Karpiński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Dōgen Kigen, René Descartes,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Król zamczyska
Warszawianka 1831
ja karabin
Damy
Heautontimoroumenos
Tam na błoniu błyszczy kwiecieq
dno
Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem
Do Justyny O wdzięczności
Są na pewno

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.