Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kim
Autor: Rudyard Kipling

przyjęty. — Odrzuć je. — Rozbije się. — Odrzuć, mówię. Kim odepchnął je na chybił trafił. Zleciało i roztrzaskało się na pięćdziesiąt odłamków, a woda jęła przeciekać przez tarcice w podłodze werandy. — Powiedziałem, że się rozbije. — Mniejsza o to. Przypatrz się temu… przypatrz się największemu odłamkowi. Ów leżał na podłodze, iskrząc się niby gwiazda od wody zawartej w jego zagłębieniu. Kim patrzył z uwagą. Sahib Lurgan złożył mu z lekka dłoń swą na karku, pogłaskał go kilkakrotnie i szepnął: — Patrz, kruża znów odżyje po kawałku. Najpierw wielki okruch złączy się z dwoma drugimi po prawej i lewej stronie… po prawej i lewej stronie. Patrz! Nawet gdyby szło teraz o życie, Kim nie potrafiłby odwrócić głowy. Lekkie dotknięcie trzymało go jakby w imadle, a krew tętniła w nim oszałamiająco i przyjemnie. Tam, gdzie leżały trzy okruchy, była już jedna skorupa, a ponad nią mglisty zarys całego naczynia. Mógł widzieć przezeń całą werandę, lecz z każdym uderzeniem tętna majak gęstniał i ciemniał. Przecież kruża — jakże wolno snuły się myśli! — kruża została strzaskana tuż przed jego oczyma… Nowa fala piekącego ognia przebiegła mu kark, gdy sahib Lurgan poruszył ręką. — Patrz! Oto dzban odzyskuje dawną postać! — ozwał się sahib Lurgan. Dotychczas Kim myślał po hindusku, lecz napadł go nagły dreszcz… i myśl jego, z wysiłkiem pływaka, co opadnięty przez żarłacze wyskakuje na wpół z wody, próbowała wydrzeć się z zalewającego ją mroku i znalazła wybawienie — w angielskiej tabliczce mnożenia! — Patrz! Oto odzyskuje kształt! — szepnął sahib Lurgan. Dzban był pogruchotany — tak! pogruchotany — (Kim wyraził to angielskim słowem smashed, nie myśląc dobierać odpowiedniego wyrazu z języka krajowego) — ależ pogruchotany! — na pięćdziesiąt kawałków… a dwa razy trzy było sześć, trzy razy trzy dziewięć, a cztery razy trzy dwanaście. Uchwycił się rozpaczliwie tego powtarzania i oto widmowy zarys dzbana rozwiał się jak mgła, skoro Kim przetarł oczy. Oto leżały potłuczone czerepy; oto rozchlapana woda wysychała w słońcu, przez szczeliny werandy widać było, niby pręgowaną, białą ścianę domu u podnóża… a trzy razy dwanaście wyniosło trzydzieści sześć! — Patrz! Czy odzyskuje kształt? — zapytał sahib Lurgan. — Ależ dzban *jest* naprawdę pogruchotany… pogruchotany! — ziewnął Kim, bo sahib Lurgan przez ostatnie pół minuty mruczał coś z cicha. Chłopak odwrócił głowę. — Popatrz! Dekho! Jest wszystko tak, jak było. — Jest tak, jak było — przemówił Lurgan, przypatrując się uważnie chłopakowi, który tymczasem rozcierał sobie kark. — Ale ty jesteś pierwszy, który to widzi. Obtarł szerokie czoło. — Czy to była też sztuka czarnoksięska? — zapytał podejrzliwie Kim. Szum ustał mu w żyłach; czuł się niezwykle rześki. — Nie, to nie było czarodziejstwo. Chciałem tylko zobaczyć, czy nie ma… skazy w pewnym kamieniu. Czasem bardzo piękne kamienie rozlecą się w kawałki, gdy weźmie je w rękę człowiek, co zna się na tym. Dlatego też trzeba być ostrożnym, zanim się je oprawi. Powiedz mi, czyś widział kształt tego naczynia? — Przez krótką chwilę. Zaczął wyrastać niby kwiat z ziemi. — A wtedy co robiłeś? To znaczy, coś myślał? — O! Wiedziałem, że naczynie było stłuczone i o tym to, zdaje się, myślałem… i ono *było* stłuczone. — Hm! Czy przedtem pokazywał ci ktoś taką samą sztuczkę? — Gdyby tak było — rzekł Kim — czy myślisz, że pozwoliłbym znów na to? Zrobiłbym fugas chrustas! — A teraz się nie boisz, hę? — Nie! Sahib Lurgan przyjrzał mu się jeszcze uważniej. — Zapytam Mahbuba Alego… nie teraz, ale nieco później — zamruczał. — Jestem z ciebie zadowolony…

Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Alojzy Feliński, Fryderyk Hölderlin, E. T. A. Hoffmann, Honore de Balzac, Léon Deubel, Charles Cros, Anton Czechow, Antonina Domańska, Louis Gallet, Deotyma, Anatole le Braz, Aleksander Dumas, Julius Hart, Gustave Kahn, Marceline Desbordes-Valmore, Louis le Cardonnel, Marija Konopnicka, Maria Dąbrowska, Wiktor Gomulicki, Franciszek Karpiński, Aleksander Brückner, Fagus, Hugo von Hofmannsthal, Björnstjerne Björnson, James Oliver Curwood, Tadeusz Boy-Żeleński, Guillaume Apollinaire, Anatol France, Michaił Bułhakow, Andrzej Frycz Modrzewski, René Descartes, Karl Gjellerup, Wiktoras Gomulickis, Jan Kasprowicz, Joseph Conrad, Francis Jammes, Aloysius Bertrand, Dōgen Kigen, Maria Konopnicka, Henry Bataille, , Maria De La Fayette, brak, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Zygmunt Gloger, nieznany, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Frances Hodgson Burnett, Jean-Marc Bernard, Théodore de Banville, Stanisław Korab-Brzozowski, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Stanisław Brzozowski, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Charles Baudelaire, Pedro Calderón de la Barca, Joachim Gasquet, Casimir Delavigne, Denis Diderot, Fryderyk Hebbel, Michał Bałucki, Daniel Defoe, Antoni Czechow, Józef Czechowicz, Max Elskamp, Hans Christian Andersen, Adam Asnyk, Alter Kacyzne, Johann Wolfgang von Goethe, Homer, Miguel de Cervantes Saavedra, Stefan George, Władysław Anczyc, Bolesław Prus, Rudolf G. Binding, George Gordon Byron, Anatole France, Max Dauthendey, Klemensas Junoša, Stefan Grabiński, Eurypides, Alfred Jarry, Rudyard Kipling, Theodor Däubler, Charles Baudlaire, Aleksander Fredro, Konstanty Gaszyński, Charles Guérin, Tristan Derème, Seweryn Goszczyński, Jacob i Wilhelm Grimm, Wincenty Korab-Brzozowski,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Wstęp do filozofii
w pejzażu
Projekcje
Heautontimoroumenos
Lśnienie jesienne
westchnienie
Krysia bezimienna
imieniny
Żądza nicestwa
Brązownicy

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
Best Przeprowadzki




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.