Tytuł: Puk z Pukowej Górki Autor: Rudyard Kipling złoto… to złoto, które do nas należało. Bowiem złoto zmienia ludzi do gruntu. Jeno Thorkild z Borkumu nie odmienił się wcale. Drwił sobie z obaw Witty, a także i z nas, gdyśmy radzili, by zwijać żagle za lada kołysaniem okrętu. „Lepiej utonąć od razu — mawiał Thorkild z Borkumu — niż być tak cięgiem przywiązanym do stosu żółtego pyłu!” Był on Thorkild nieposesjonatem, człowiekiem bez ziemi, a kiedyś przebywał w niewoli u jakiegoś króla na wschodzie. Gdyby to od niego zależało, byłby zapewne przekuł złoto na grube obręcze, by nimi opasać wiosła i przód statku. Wszelakoż Witta, choć tak się troskał o swe złoto, nie wyzbył się pieczy co do Hugona, owszem, czuwał nad nim zapobiegliwie niby niewiasta, podtrzymując go, ilekroć statek nazbyt się kołysał, i przywiązując sznury od jednej burty do drugiej, by Hugon mógł się na nich opierać, gdy przechadzał się po okręcie. Powiadał (a za nim przyświadczali jego kamraci), że gdyby nie Hugon, nigdy by mu się nie udało zdobyć złota. Pomnę, że Witta sporządził z onego złota małe, cienkie kółko, by nasz ptak mógł na nim się bujać. Przez trzy miesiące żeglowaliśmy i wiosłowali, przybijając do brzegu jeno wtedy, gdyśmy chcieli wziąć zapas owoców albo gdy trzeba było czyścić okręt. Kiedyśmy obaczyli dzikich jeźdźców pędzących cwałem pośród wydm piaszczystych i wywijających włóczniami, wiedzieliśmy, że znajdujemy się koło wybrzeży mauryjskich i że na północ od nas ciągnie się Hiszpania. Zerwał się silny wiatr południowo-zachodni, który w ciągu dni dziesięciu przygnał nas do zrębu wysokich, czerwonych skał; tam wśród kęp żółtego janowca posłyszeliśmy granie rogów myśliwskich i poznaliśmy, że kraj ten to Anglia. „Teraz już sami sobie szukajcie swego Pevenseyu — rzecze Witta. — Ja nie lubię tych cieśnin morskich zatłoczonych okrętami”. To rzekłszy zatknął wysoko na sztabie okrętowej wysuszony i zasolony łeb diabła zabitego przez Hugona. Wszystkie łodzie zaczęły przed nami uciekać na ten widok. Wszelakoż my, pomni, iż wieziemy złoto, większą przejęci byliśmy bojaźnią niż oni. Przemykaliśmy się przeto nocami wzdłuż wybrzeży, póki nie dotarliśmy do skał wapiennych na wschód od Pevenseyu. Hugon zapraszał Wittę do Dallingtonu, obiecując mu tyle wina, iż będzie mógł się w nim kąpać. Ale on nie dał się skusić do wyjścia na ląd. Kwapił się obaczyć swą małżonkę. Przeto, gdy zaszło słońce, wpłynął na zalaną żuławę pobrzeżną, tam ostawił nas i i nasz dział zdobyczy, po czym wraz z cofającym się morskim odpływem cofnął się na pełne morze. Nie czynił żadnych obietnic, ślubowań ni klątew, nie oczekiwał żadnej podzięki, jeno podawał jedną po drugiej bryłę złota, worek po worku, to z okruchami, to z pyłem złotym, bezrękiemu Hugonowi i mnie, staremu kalece, którego jednym pchnięciem ręki zdołałby wtrącić w morze. Zaniechał onego podawania dopiero wtedy, gdyśmy mu powiedzieli, iż już nie chcemy brać więcej. Potem, gdy już przyszło mu się z nami żegnać, przechylił się przez burtę, a ucałowawszy Hugona w policzek, zdjął ze swego prawego ramienia wszystkie naramiennice i włożył je na jego lewe ramię. Zda mi się, że gdy Thorkild z Borkumu dał wioślarzom znak do dalszej jazdy, łzy nam kręciły się w oczach. Prawdać, że Witta był łupieżcą i pohańcem; prawda, że trzymał nas przemocą wiele miesięcy na swym statku; wszelakoż jam tego krzywonogiego człowieka o niebieskich oczach pokochał za jego wielką odwagę, za jego zręczność i przemyślność, a nade wszystko za prostotę jego ducha. — Czy on dostał się szczęśliwie do Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 10 | 11 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Alojzy Feliński, Aloysius Bertrand, Wincenty Korab-Brzozowski, Aleksander Dumas, Stanisław Korab-Brzozowski, nieznany, Anatole le Braz, Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Klemensas Junoša, Alter Kacyzne, Homer, Marija Konopnicka, Tristan Derème, brak, Karl Gjellerup, Wiktoras Gomulickis, E. T. A. Hoffmann, Anatol France, Max Elskamp, Anatole France, Hans Christian Andersen, Casimir Delavigne, Władysław Anczyc, Andrzej Frycz Modrzewski, Michał Bałucki, Anton Czechow, Hugo von Hofmannsthal, Charles Cros, Frances Hodgson Burnett, Maria Dąbrowska, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Gustave Kahn, Joachim Gasquet, Bolesław Prus, Dōgen Kigen, Denis Diderot, Max Dauthendey, Wiktor Gomulicki, Eurypides, Henry Bataille, Jan Kasprowicz, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Theodor Däubler, Jean-Marc Bernard, Rudolf G. Binding, Charles Guérin, René Descartes, Franciszek Karpiński, Maria Konopnicka, Konstanty Gaszyński, Antonina Domańska, Antoni Czechow, Johann Wolfgang von Goethe, Stefan George, Aleksander Brückner, Louis Gallet, Fagus, Joseph Conrad, Charles Baudelaire, Maria De La Fayette, Björnstjerne Björnson, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Julius Hart, Michaił Bułhakow, Charles Baudlaire, James Oliver Curwood, Louis le Cardonnel, Stefan Grabiński, Zygmunt Gloger, Tadeusz Boy-Żeleński, Rudyard Kipling, Fryderyk Hölderlin, Francis Jammes, George Gordon Byron, Honore de Balzac, Miguel de Cervantes Saavedra, Alfred Jarry, Deotyma, Jacob i Wilhelm Grimm, , Aleksander Fredro, Marceline Desbordes-Valmore, Léon Deubel, Guillaume Apollinaire, Seweryn Goszczyński, Stanisław Brzozowski, Théodore de Banville, Pedro Calderón de la Barca, Daniel Defoe, Józef Czechowicz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Cień Król zamczyska Otchłań Syrena Życie snem miłość Włóczęgi Złoty garnek Historia roku A cóż z tą Dzieciną… kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bdb-biuro.org |
uslugi informatyczne warszawa pozycjonowanie chociwel |