Tytuł: Profesor Wilczur Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz najznakomitszych specjalistów krajowych i zagranicznych. Nad łóżkiem chorego co kilka dni odbywały się długie konsylia. I nikt nie robił nadziei. Nie mógł jej robić. Narośl pod czaszką powoli, lecz nieustannie rozrastała się, uciskając zwoje mózgowe. Koniec już był kwestią krótkiego czasu. Ostatnie konsylium orzekło, że ze względu na rozgałęzienie nowotworu zabieg operacyjny jest już prawie niemożliwością. Słynny amerykański lekarz profesor Colleman, który przerwał swoje wywczasy na Riwierze, by pośpieszyć do łoża chorego kolegi, powiedział Dobranieckiemu, gdy ten domagał się ścisłej prawdy: — Nie podjąłbym się operacji, bo nie widzę jej celu. Dobraniecki szepnął: — Od dawna już jestem tego samego zdania… Jedna szansa na sto. — Jedna na sto tysięcy — poprawił Colleman. Tegoż popołudnia pani Dobraniecka, wysłuchawszy wyroku, powzięła postanowienie: jeżeli jest jedna szansa na sto tysięcy, to jednak należy spróbować operacji. Póty błagała Collemana, aż ten się zgodził. — Absolutnie jestem przekonany, że operacja się nie uda. Przyśpieszy tylko o tydzień lub o dziesięć dni śmierć chorego. Jednak jeżeli pani kategorycznie sobie tego życzy, mogę to zrobić. Wątpię tylko, czy profesor Dobraniecki zechce. Doskonale się orientuje w swoim stanie i sam jest zbyt dobrym chirurgiem, by nie rozumieć, że lancet tu nic nie pomoże. Amerykanin nie mylił się. Wszystko już było przygotowane. Sala operacyjna gotowa, gdy pani Nina zaczęła prosić męża, by zgodził się na zabieg chirurgiczny. Z miejsca i kategorycznie odmówił. Nie pomogły żadne nalegania, żadne prośby. Przeciwnie. W końcu chory się zirytował i gorzko zapytał: — Czy chcesz mi odebrać te ostatnie kilka dni życia?… — Ależ, Jerzy — załamała się. — Męczy cię czuwanie przy mnie i chcesz się już mnie pozbyć… Oczywiście zamknął jej tym usta. Umilkła. Siedziała przybita i zrezygnowana przy jego łóżku. Chory spędził noc spokojnie. A gdy z rana znów przyszła, zapytał: — Czy profesor Colleman odjechał? Nina ożywiła się. — Tak, ale ma się zatrzymać w Wiedniu. Można go jeszcze zawrócić depeszą! — O, nie, nie. I po pauzie dodał: — Jest tylko jeden człowiek na świecie, który potrafiłby może mnie uratować… Ale ten raczej wolałby mnie zabić… — O kim mówisz, Jerzy? — szeroko otworzyła oczy. — O Wilczurze — szepnął Dobraniecki. Ścisnęło się jej serce. Powiedział prawdę. Od Wilczura nie mogli się spodziewać pomocy. Jakkolwiek jednak rozumiała to dobrze, jakkolwiek była przekonana, że nie ma na świecie takich skarbów, którymi mogłaby zdobyć przychylność Wilczura, chwyciła się oburącz tej nadziei. — Jerzy, zgodziłbyś się na tę operację, gdyby to on miał ją przeprowadzić? — Tak — odpowiedział po chwili wahania. — Ale nie ma o czym mówić. Była zgorączkowana i podniecona. — Może by jednak warto spróbować? Może się zgodzi? — Nie zgodzi się. Nina jednak uczepiła się tej myśli. Nie mogła się jej pozbyć i gdy tylko wyszła z pokoju chorego, zapytała pierwszego spotkanego sanitariusza: — Czy jest doktor Kolski? — Jest na górze, w sali operacyjnej, proszę pani. — Gdy tylko skończy się operacja, proszę go natychmiast poprosić na dół. Będę czekała w jego gabinecie. Kolski wysłuchał projektu Niny z największym zdumieniem. Też nie wierzył, by Wilczur zechciał operować Dobranieckiego. Nie wierzył, by chciał w ogóle przyjechać do Warszawy. — A jednak niech pan doń napisze — nalegała. Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Rudyard Kipling, Michaił Bułhakow, Alter Kacyzne, Casimir Delavigne, Jan Kasprowicz, James Oliver Curwood, Fryderyk Hölderlin, Max Dauthendey, Louis le Cardonnel, Homer, Louis Gallet, Dōgen Kigen, Daniel Defoe, Jacob i Wilhelm Grimm, Max Elskamp, , Miguel de Cervantes Saavedra, Anatole le Braz, Charles Baudlaire, Stanisław Korab-Brzozowski, Deotyma, Andrzej Frycz Modrzewski, Johann Wolfgang von Goethe, Théodore de Banville, Seweryn Goszczyński, Joachim Gasquet, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Charles Baudelaire, nieznany, Tadeusz Boy-Żeleński, Aleksander Brückner, Konstanty Gaszyński, Maria Dąbrowska, Denis Diderot, Anatol France, Wiktoras Gomulickis, Francis Jammes, Guillaume Apollinaire, Alojzy Feliński, Björnstjerne Björnson, Zygmunt Gloger, Adam Asnyk, Léon Deubel, Fryderyk Hebbel, Pedro Calderón de la Barca, George Gordon Byron, Józef Czechowicz, Hans Christian Andersen, Marija Konopnicka, E. T. A. Hoffmann, Aleksander Fredro, Joseph Conrad, Aloysius Bertrand, Rudolf G. Binding, Henry Bataille, Wiktor Gomulicki, Fagus, Tristan Derème, Bolesław Prus, Hugo von Hofmannsthal, Władysław Anczyc, Michał Bałucki, Frances Hodgson Burnett, Alfred Jarry, Maria Konopnicka, Julius Hart, Maria De La Fayette, Wincenty Korab-Brzozowski, Franciszek Karpiński, Aleksander Dumas, Charles Guérin, Gustave Kahn, Anton Czechow, Stefan Grabiński, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Klemensas Junoša, Anatole France, Honore de Balzac, Marceline Desbordes-Valmore, Eurypides, Antoni Czechow, Charles Cros, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Stefan George, Theodor Däubler, Stanisław Brzozowski, Jean-Marc Bernard, Antonina Domańska, René Descartes, Karl Gjellerup, brak, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Gaśnięcie Z Narodzenia Pana Zaproszenie do podróży Śmierć kochanków wigilia Komedia ludzka Eugenia Grandet Szydło w worku Młyn na wzgórzu Krasnoludek Do Justyny O wdzięczności kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.info |
Zbiorniki na wodę deszczową Malbork przydomowe szamba https://warta.szamba-betonowe360.pl |