Tytuł: Profesor Wilczur Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz p.o. kochanka na okres urlopu…” Jego ambicja była boleśnie skaleczona. „I dlaczego? — myślał, stojąc przed lustrem. — Jestem przecież młody, silny, przystojny. Nie wyróżniam się oczywiście żadną nadzwyczajną urodą, ale zawsze uchodziłem za przystojnego. Nie należę też do typu mydłków. Zajmuję poważne stanowisko, dobrze zarabiam, mam przed sobą pewną przyszłość. Nikt nie może mi odmówić wykształcenia i inteligencji. Więc dlaczego?…” Utrata Niny nie tylko pod względem ambicjonalnym dotknęła Kolskiego. Jednak przyzwyczaił się do niej i wiedział dobrze, że przez pewien czas będzie odczuwał jej brak. Nie tak, ma się rozumieć, jak odczuwa brak Łucji, ale jednak… Nazajutrz rano wysłał list przez chłopaka stróża i poszedł do lecznicy. Dzień był wyjątkowo ciężki. Przywieziono kilku nowych pacjentów, których trzeba było od razu wziąć na stół. Obie sale operacyjne były zajęte od ósmej rano do drugiej po południu bez przerwy. Kolski przeprowadził sam część drobniejszych operacji i asystował Rancewiczowi przy czterech poważniejszych. Gdy wreszcie zszedł do swego gabinetu, zastał tam kartkę na biurku oznajmiającą, że pani profesorowa Dobraniecka telefonowała trzy razy. Zmiął kawałek papieru i wrzucił do kosza. Przyniesiono mu obiad. Zjadł z apetytem i wyciągnął się na sofie z papierosem w ustach. Zegar wybił trzecią. Miał jeszcze pół godziny na odpoczynek. Ktoś zapukał do drzwi. — Proszę — niechętnie rzucił Kolski. Do pokoju weszła Nina. Zerwał się z kanapy i sięgnął po marynarkę wiszącą na oparciu krzesła. Nina wyglądała prześlicznie. Śmiało patrzyła mu w oczy. Twarz miała posągowo spokojną. Powoli otworzyła torebkę, wydobyła z niej list Kolskiego i zapytała niemal wyniośle: — Co to ma znaczyć? Spojrzał na list, jakby go pierwszy raz w życiu widział. W palcach Niny wyglądał tak, jakby był czymś ohydnym, wstrętnym, brudnym, czymś, co się bierze do ręki tylko po to, by natychmiast odrzucić. Zmarszczył brwi i odwrócił głowę. — Chciałam zapytać, co oznacza ten niezrozumiały dla mnie list. Kolski spojrzał na nią z nienawiścią: zrozumiał, że ta kobieta chce wyzyskać to, że on nie posiada żadnych dowodów jej zdrady. Powiedział sucho: — Sądzę, że nie mamy o czym dyskutować, proszę pani. Wzruszyła ramionami. — Nie zamierzam dyskutować i nie po to przyszłam. Chciałam zażądać wyjaśnień. Kolski milczał. — Przypuszczam, że mam do tego prawo. Że wysyłając do mnie podobny list, musiałeś mieć jakieś powody. — Oczywiście miałem je. — Czy mogę coś o nich wiedzieć? Przygryzł wargi. — Wiesz o nich znacznie więcej niż ja. Żadna komedia tu nie pomoże. Moje postanowienie jest ostateczne. Zmierzyła go zimnym spojrzeniem i nie bez ironii zapytała: — A skądże wiesz, że chcę wpłynąć na zmianę twego postanowienia? Skąd masz tę pewność? Kolski zmieszał się. — Więc tym lepiej. Lepiej dla nas obojga — mruknął. — Być może, mój drogi. Jednakże rozumiesz, że twój list mnie obraził i że po prostu żądam od ciebie satysfakcji pod postacią wyjaśnienia, którego nie możesz mi odmówić. — Służę ci — odpowiedział Kolski, nie patrząc na nią. — Czy pozwolisz, że usiądę? Przysunął jej krzesło i mówił: — Zdradzasz mnie. Przekonałem się o tym wczoraj ponad wszelkie wątpliwości. — Ponad wszelkie? — podniosła brwi. — No, proszę!… — Tak — wybuchnął. — Zdradzasz. Gdy zatelefonowałem, by się dowiedzieć, dlaczego się spóźniasz do mnie, służąca oświadczyła mi, że Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Michał Bałucki, Francis Jammes, Joachim Gasquet, Adam Asnyk, Andrzej Frycz Modrzewski, Miguel de Cervantes Saavedra, Rudolf G. Binding, Antoni Czechow, Denis Diderot, E. T. A. Hoffmann, Karl Gjellerup, Björnstjerne Björnson, Honore de Balzac, Władysław Anczyc, Konstanty Gaszyński, Alojzy Feliński, Alfred Jarry, Joseph Conrad, Alter Kacyzne, Fryderyk Hölderlin, Anton Czechow, Henry Bataille, Léon Deubel, Aleksander Fredro, Eurypides, Max Elskamp, Marija Konopnicka, Anatol France, Zygmunt Gloger, Johann Wolfgang von Goethe, Theodor Däubler, Jan Kasprowicz, Fagus, Aleksander Dumas, Gustave Kahn, Charles Cros, Dōgen Kigen, nieznany, Aleksander Brückner, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Julius Hart, Maria De La Fayette, Guillaume Apollinaire, Frances Hodgson Burnett, Anatole France, Maria Dąbrowska, Rudyard Kipling, Aloysius Bertrand, Deotyma, Jean-Marc Bernard, Wiktoras Gomulickis, Wiktor Gomulicki, Maria Konopnicka, Józef Czechowicz, Louis Gallet, Marceline Desbordes-Valmore, Daniel Defoe, Max Dauthendey, Tristan Derème, Louis le Cardonnel, Stanisław Brzozowski, Stefan Grabiński, brak, Franciszek Karpiński, Wincenty Korab-Brzozowski, Fryderyk Hebbel, Jacob i Wilhelm Grimm, James Oliver Curwood, Seweryn Goszczyński, , Stefan George, Antonina Domańska, Stanisław Korab-Brzozowski, George Gordon Byron, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Théodore de Banville, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, René Descartes, Michaił Bułhakow, Hugo von Hofmannsthal, Charles Baudelaire, Hans Christian Andersen, Klemensas Junoša, Charles Guérin, Charles Baudlaire, Homer, Anatole le Braz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Bolesław Prus, Pedro Calderón de la Barca, Tadeusz Boy-Żeleński, Casimir Delavigne, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Kwiaty Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka Cudzoziemiec Dzieje Tristana i Izoldy jesień jednakowo legenda Moesta et errabunda Damy śmierć2 kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.eu |
https://bozi-dar.ebetonovejimky.cz Betonové Jímky Bystřice pod Hostýnem |