Tytuł: Profesor Wilczur Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz takie rzeczy. Wasyl znowu spochmurniał. — Bo pewno w mieście zostawiłaś jakiegoś, który ci się podoba? — Nikogo nie zostawiłam. — Nikogo? — zapytał nieufnie. — A może i nikogo. Bo ci się tak ten pisarz z gminy, pan Latosik, podobał… Wiadomo, krawat zielony nosi, perfumami od niego zalatuje. Donka prychnęła jak kotka. — To i co, że zalatuje? Czy to ja perfum nie wąchałam? — A jednak jedwabną chusteczkę nałożyłaś. — A cóż to, nie wolno mi chusteczki nałożyć? — Pewno, że wolno. Czemuż nie? Głównie wtedy, kiedy jest dla kogo. — Każdy gość jest gościem. A ten pisarz to nawet zezowaty. — Zezowaty, nie zezowaty — zauważył Wasyl. — A wszystkie za nim latają. — Jak wszystkie to nie ja. Coś ty, Wasyl, do niego upatrzył? A choćby mi się podobał, to dla ciebie przecież rzecz obojętna. Wasyl wywiercił palcem w darni sporą dziurę, zanim odpowiedział: — Jakby było obojętne, to ja by nic nie mówił. Widać nieobojętne. — Nie rozumiem, co ci może na tym zależeć — z niewinną minką powiedziała Donka. — Widać zależy. — A dlaczego? Wasyl opuścił głowę i posępnie odpowiedział: — Bo ty, Donka, bardzo mi się podobasz. — Ja? — zawołała z największym zdziwieniem, na jakie ją było stać. — Pewno, że ty — mruknął Wasyl. — Boże drogi, co tobie we mnie może się podobać! — Nie wiem co… Skąd mogę wiedzieć… Wszystko mi się podoba. — E, żartujesz ze mnie — zaśmiała się swobodnie. Wasyl poczerwieniał. — Jakież to żartowanie — powiedział prawie ze złością — kiedy chcę się z tobą ożenić? Ożenek to żadne żarty. — Ty ze mną? — zapytała prawie szeptem. — Nie mogę uwierzyć. Wasyl niecierpliwie machnął ręką. — Ot, takie i gadanie z babami. Mówię jej wyraźnie, to ona nie chce wierzyć. Ojciec ma rację. Z babami najtrudniej. Gdybym chłopu powiedział: chcę się z tobą żenić, to ten dałby mi ludzką odpowiedź: tak albo nie. Danka wybuchnęła długim, głośnym śmiechem. — Oj, Wasyl, Wasyl. Z chłopem byś się żenił. Co ty opowiadasz! Aż skuliła się ze śmiechu. Objęła swoje kolana, ukryła twarz między nimi i śmiała się bez przerwy. Nawet gdy umilkła, nie podniosła głowy. Wasyl zapytał: — No więc, jak będzie z nami? Ponieważ nie odpowiadała, ponowił pytanie: — Donka, no jakże?… Wobec jej dalszego milczenia serce mu wezbrało goryczą i zaczął mówić jakby do siebie: — Ja wiem, że nie przypadłem tobie do gustu… Prosty ja chłop, a ty kształcona panna. I z miasta… Pewno, że w mieście przyjemniej jest żyć… Kto już raz miasta zakosztuje, temu wieś nie w smak… Chociaż na przykład profesor na odwrót, a to nie byle kto… Człowiek rozumny, bywały… Ale u ciebie inna sprawa, no, i niejednego lepszego ode mnie znajdziesz… Jak woli w sercu nie ma, to i sposobu nie ma… Wiedziałem ja to, wiedziałem, że mnie nie zechcesz… Głos mu drgnął i umilkł. Po chwili dodał tonem rezygnacji: — Ale cóż, myślałem, popytać nie grzech… Znowu zapanowało milczenie. U góry stawu, przy rzeczce rozlegały się pierwsze żabie głosy. Słońce skryło się już zupełnie, od łąk spłynął chłodny powiew. Donka wstała i powiedziała cicho: — Późno już. Czas do domu. Po chwilowej radości, która opanowała ją, gdy usłyszała wyznanie Wasyla, ogarnął ją nagły smutek. Zrozumiała, że chłopak ten, który tak bardzo się jej podobał, nigdy nie zostanie jej mężem. Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Deotyma, Marceline Desbordes-Valmore, Anatol France, Aleksander Dumas, Pedro Calderón de la Barca, Miguel de Cervantes Saavedra, Jacob i Wilhelm Grimm, Michaił Bułhakow, Francis Jammes, Rudolf G. Binding, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Daniel Defoe, Léon Deubel, Casimir Delavigne, Max Dauthendey, Michał Bałucki, Stefan Grabiński, Antonina Domańska, Władysław Anczyc, Bolesław Prus, Marija Konopnicka, Anton Czechow, Alojzy Feliński, Zygmunt Gloger, Rudyard Kipling, Wincenty Korab-Brzozowski, Björnstjerne Björnson, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Aleksander Brückner, Maria Dąbrowska, Frances Hodgson Burnett, Andrzej Frycz Modrzewski, E. T. A. Hoffmann, Charles Guérin, Guillaume Apollinaire, Homer, Adam Asnyk, nieznany, George Gordon Byron, Johann Wolfgang von Goethe, , Hans Christian Andersen, Fryderyk Hebbel, Charles Cros, Fagus, James Oliver Curwood, Wiktor Gomulicki, Théodore de Banville, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Max Elskamp, Louis le Cardonnel, Jan Kasprowicz, Aloysius Bertrand, Józef Czechowicz, Charles Baudlaire, Anatole le Braz, Gustave Kahn, Jean-Marc Bernard, Aleksander Fredro, Fryderyk Hölderlin, Joseph Conrad, Theodor Däubler, Stefan George, Charles Baudelaire, Franciszek Karpiński, Karl Gjellerup, Eurypides, Honore de Balzac, Seweryn Goszczyński, Henry Bataille, Konstanty Gaszyński, Louis Gallet, Maria Konopnicka, René Descartes, Alter Kacyzne, Hugo von Hofmannsthal, Tadeusz Boy-Żeleński, Dōgen Kigen, Stanisław Brzozowski, Maria De La Fayette, Alfred Jarry, Antoni Czechow, Stanisław Korab-Brzozowski, Julius Hart, Klemensas Junoša, Anatole France, Liudvika Didžiulienė-Žmona, brak, Wiktoras Gomulickis, Joachim Gasquet, Denis Diderot, Tristan Derème, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Harmonia wieczorna Snycerzu, szukaj bacznie Trzej bracia Syrena Śmierć nędzarzy Nieszczęście Ubogi bogaty Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem Pieśń jesienna Gaj święcony kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.eu |
¿Planeas unas vacaciones en Polonia? ¡Encuentra el alojamiento perfecto en https://www.ehotelsreviews.com/ y disfruta de tus vacaciones! Θέλετε να κάνετε κράτηση σε ξενοδοχεία? Ελέγξτε τις προσφορές στο https://www.ehotelsreviews.com/ και εξοικονομήστε χρήματα στη διαμονή! |