Tytuł: Profesor Wilczur Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz pokoju. Na skrzyżowaniu korytarzy czekała nań pani Nina. Rzuciła się doń z bełkotem dziękczynień, chwyciła za rękę i ściskając ją mocno, płakała i śmiała się na przemian, opowiadając mu chaotycznie przebieg operacji, tak jakby z jej świadomości znikło to, że on najlepiej i najwięcej może o tym wiedzieć. Wreszcie uspokoiła się nieco i zapytała: — Czy to prawda, panie profesorze, że Jerzy będzie żył? — Prawda. Nic mu już nie grozi. — Ach, panie profesorze… Gdy w nocy zawiadomiono mnie o tym, myślałam, że oszaleję ze szczęścia. I wtedy dopiero zrozumiałam, jak wielką pan ma duszę. Pan jest aniołem! Wilczur potrząsnął głową. — Nie. Ale jestem człowiekiem. Umyślnie zszedł bocznymi schodami, by uniknąć pożegnań i niepostrzeżenie wymknąć się z lecznicy. Wstąpił do hotelu, uregulował rachunek i poszedł pieszo na dworzec. Tu w poczekalni usiadł na ławce. Obok był kiosk z gazetami. Mimo woli oczy zatrzymały się na wielkim tytule: „Sensacyjna operacja mózgu. Profesor Wilczur w Warszawie. Przyjechał ze swej pustelni, by ratować życie przyjacielowi i koledze”. Wilczur odwrócił głowę i pomyślał: „Oto miasto. Miasto z jego krzykiem, z jego prawdą, z jego pustką…” Rozdział XVI Gdy tylko roztopił się w szumie deszczu odgłos oddalającego się motoru, a na brzozach, którymi był trakt wysadzany, zgasły ostatnie smugi reflektorów, Łucja powiedziała: — Zaraz przygotuję dla pana pokój profesora. — Czy mogę pani w tym dopomóc? — zapytał nieśmiało Kolski. — Nie. Dziękuję — odpowiedziała stanowczo i chłodno. — Sama sobie dam radę. — A nie przeszkodzę pani, jeżeli będę przy tym obecny? — Och, to mi jest zupełnie obojętne. Podczas gdy zamykała drzwi, zauważył: — Nie sądziłem, że państwo się tutaj tak dobrze urządzili. Toż to prawdziwa lecznica. A co jest w tamtym pokoju? — Tam leżą chorzy — krótko odpowiedziała Łucja. Zmiana tematu nie przyczyniła się do przełamania lodów i Kolski powiedział: — Pani, zdaje się, jest bardzo na mnie zagniewana. Żywi pani do mnie urazę o to, że namówiłem profesora do wyjazdu. — Myli się pan. Nie żywię żadnej urazy. — Więc nie może mi pani darować tego, że tu zostałem. Ale proszę mi wierzyć, że profesor ode mnie zażądał tego. — Wiem. Mówił mi. Mówił mi również, że perspektywa pozostania tutaj tak pana przeraziła, że aż się pan bronił rękami i nogami. — Dobrze pani wie dlaczego. Obawiałem się, że pani będzie z tego niezadowolona. Nie chciałem się narzucać. Zostać tu po to, by być uważanym za intruza… — Któż panu powiedział, że uważam pana za intruza? — Gdyby miało być inaczej — powiedział cicho — pozwoliłaby mi pani już dawniej przyjechać. — To co innego — odpowiedziała po pauzie. — Ale skoro już pan tu jest… Mam okazję do wykazania staropolskiej cnoty gościnności. Ujęło ją zażenowanie Kolskiego i już w nieco lepszym humorze zabrała się do słania dlań łóżka. Wydobywszy z szuflady piżamę Wilczura, zaśmiała się: — Będzie pan w tym wyglądał jak w skafandrze. Dałabym panu swoją, lecz w mojej się znowu pan nie zmieści. Boże drogi, ile ja mam z panem kłopotu! No, a teraz dobranoc. Moi pacjenci wcześnie przyjeżdżają i nie zawsze zachowują się zbyt cicho. Niewiele panu czasu zostało na wypoczynek. Podała mu rękę, którą Kolski ucałował, i wyszła. Przez kilka jeszcze minut słyszał jej krzątanie się w sąsiednim pokoju. Później zapanowała cisza. Rozebrał się i położył do łóżka. Chociaż zamiast Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Miguel de Cervantes Saavedra, Hans Christian Andersen, Jacob i Wilhelm Grimm, Tristan Derème, Michał Bałucki, Guillaume Apollinaire, Anton Czechow, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Fryderyk Hölderlin, Bolesław Prus, Franciszek Karpiński, Aleksander Fredro, Charles Cros, Aleksander Brückner, Stanisław Korab-Brzozowski, Hugo von Hofmannsthal, Wiktor Gomulicki, Andrzej Frycz Modrzewski, Joachim Gasquet, Anatole France, Eurypides, Rudyard Kipling, Francis Jammes, Józef Czechowicz, Antonina Domańska, Anatole le Braz, Frances Hodgson Burnett, Honore de Balzac, Anatol France, Johann Wolfgang von Goethe, Fagus, René Descartes, Wincenty Korab-Brzozowski, Klemensas Junoša, Aleksander Dumas, Jan Kasprowicz, Michaił Bułhakow, Charles Baudelaire, E. T. A. Hoffmann, Tadeusz Boy-Żeleński, Casimir Delavigne, Seweryn Goszczyński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Denis Diderot, Stefan Grabiński, nieznany, George Gordon Byron, Adam Asnyk, Stanisław Brzozowski, Fryderyk Hebbel, Wiktoras Gomulickis, Alfred Jarry, Max Dauthendey, Joseph Conrad, Karl Gjellerup, Władysław Anczyc, Deotyma, brak, , Zygmunt Gloger, Marceline Desbordes-Valmore, Maria Dąbrowska, Max Elskamp, Konstanty Gaszyński, Louis Gallet, Henry Bataille, Pedro Calderón de la Barca, Léon Deubel, Daniel Defoe, Rudolf G. Binding, Charles Baudlaire, Jean-Marc Bernard, Marija Konopnicka, Stefan George, Dōgen Kigen, Maria Konopnicka, Antoni Czechow, James Oliver Curwood, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Aloysius Bertrand, Julius Hart, Gustave Kahn, Homer, Louis le Cardonnel, Alojzy Feliński, Theodor Däubler, Björnstjerne Björnson, Alter Kacyzne, Maria De La Fayette, Charles Guérin, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Théodore de Banville, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Fragment Już Len jedyna Kapitan Lazare knajpa ja karabin Księga dżungli Na Wzgórzu Śmierci Sed non satiata kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.eu |
Generalnie w naszej ofercie |