Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Znachor
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

zdawały się drgać w naprężeniu. Myśli rozbijały się w nieuchwytne strzępki, w bezkształtną, białą pianę, jak woda na młyńskim kole i nieuchwytnym, mglistym obrazem zaczęły występować rysy… Łagodny owal twarzy… Półuśmiech zdobi usta, jasne włosy i wreszcie — oczy. Ciemne, głębokie, nieodgadnione… Z suchej, ściśniętej krtani Antoniego Kosiby wyrwało się słowo nieznane i najbardziej znajome, imię niesłyszane nigdy, a najbliższe: — Beata… Powtórzył je w zdumieniu, w przerażeniu i w nadziei jeszcze raz. Czuł, że się w nim coś dzieje, że odkrywa coś niezmiernie doniosłego, że jeszcze sekunda, a otworzy się przed nim jakaś wielka tajemnica… Zwarł się w sobie, skurczył… Nagle za oknami ostry, przeraźliwy krzyk ptasi rozległ się w ciszy. Jeden, drugi, trzeci… Antoni Kosiba zerwał się z miejsca i w pierwszej chwili nie wiedział, co się stało. Dopiero po pewnym czasie zrozumiał. „To Zonia zarzyna kurę… Białą kurę… To północ…” Prędko zbliżył się do Marysi. Jak mógł tak długo zostawić ją… Dotknął jej ręki, policzka, czoła… Zbadał puls, przysłuchał się oddechowi. Nie ulegało wątpliwości: gorączka spadła, spadła gwałtownie. Policzki i dłonie były zaledwie ciepłe. „Ona… stygnie, to już koniec” — pomyślał. Nie tracąc czasu, rozpalił w piecu ogień, do małego garnczka wsypał garść ziół. Po kilku minutach napój na wzmocnienie serca był gotowy. Wlał do ust chorej trzy łyżeczki, po upływie godziny puls wydał mu się jakby nieco silniejszy. Powtórzył dawkę. Minął jeszcze kwadrans i Marysia otworzyła oczy. Zamknęła powieki i znowu podniosła. Jej wargi poruszyły się bezgłośnie i jakby uśmiechnęła się. Oczy patrzyły przytomnie. Znachor pochylił się nad nią i szepnął: — Gołąbeczko ty moja, szczęście ty moje… Czy poznajesz ty mnie?… Poznajesz?… Wargi Marysi poruszyły się, a chociaż słów niepodobna było dosłyszeć, wiedział, poznał z ruchu warg, że wymówiła te same słowa, którymi go nazywała zawsze: — Stryjciu Antoni… Zaraz potem odetchnęła głębiej, powieki zamknęły się i równy, rytmiczny oddech zaczął poruszać jej piersi. Zasnęła. Znachor upadł twarzą na ziemię i w wielkim szlochu szczęścia powtarzał: — Dzięki Ci, Boże… Dzięki Ci, Boże… Świtało już. Mieszkańcy młyna powstawali. Witalis poszedł otworzyć zastawy, młody Wasil do stajni, Agata i Olga krzątały się przy kuchni, a Zonia siedziała na progu i skubała białą kurę. Rozdział XIV Po dwutygodniowej nieobecności w Radoliszkach, powrócił doktor Pawlicki i zaraz następnego dnia został wezwany do Rajewszczyzny państwa Skirwoynów, gdzie parobkowi sieczkarnia poszarpała rękę. Wtedy to spostrzeżono brak neseseru chirurgicznego. Doktor zapewniał, że przywiózł wówczas w nocy walizkę, służąca zapewniała, a stara Marcysia przysięgała, że nie przywiózł. Przetrząśnięto dom od piwnic do strychu — bez rezultatu i doktor pojechał do wypadku, zabierając narzędzia podręczne z gabinetu. Wracając wszakże z Rajewszczyzny, zboczył do Ludwikowa, by wypytać tamtejszego szofera. Szofer pamiętał dokładnie, że pan doktor wyniósł z chałupy walizkę i położył ją w samochodzie, pamiętał, że w drodze powrotnej z wozu nie wyjmowano, ani w miasteczku, ani w Ludwikowie, ani na stacji. Przypomniał też sobie, że gdy panicza wynoszono z chałupy, koło auta kręcił się znachor. — Jeśli kto wziął, to on — zakonkludował. — Oczywiście — lekarz uderzył się dłonią w czoło. — Że też od razu o tym nie pomyślałem! Naturalnie.

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Władysław Anczyc, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Charles Cros, Alfred Jarry, , Tadeusz Boy-Żeleński, Eurypides, Dōgen Kigen, Anatole France, Denis Diderot, Józef Czechowicz, James Oliver Curwood, Aleksander Fredro, Anatole le Braz, Henry Bataille, Alojzy Feliński, Tristan Derème, Léon Deubel, Hans Christian Andersen, Karl Gjellerup, René Descartes, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Seweryn Goszczyński, Théodore de Banville, Francis Jammes, Stanisław Korab-Brzozowski, Andrzej Frycz Modrzewski, Guillaume Apollinaire, Louis Gallet, Jacob i Wilhelm Grimm, George Gordon Byron, Frances Hodgson Burnett, Jan Kasprowicz, Gustave Kahn, Homer, Casimir Delavigne, Rudolf G. Binding, E. T. A. Hoffmann, Alter Kacyzne, Wincenty Korab-Brzozowski, Marceline Desbordes-Valmore, Michał Bałucki, Max Dauthendey, Wiktor Gomulicki, Louis le Cardonnel, Konstanty Gaszyński, Stanisław Brzozowski, Wiktoras Gomulickis, Rudyard Kipling, Joachim Gasquet, Stefan Grabiński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Julius Hart, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, nieznany, Klemensas Junoša, Fryderyk Hebbel, Aloysius Bertrand, Franciszek Karpiński, brak, Björnstjerne Björnson, Anatol France, Antonina Domańska, Marija Konopnicka, Daniel Defoe, Theodor Däubler, Maria Dąbrowska, Maria Konopnicka, Anton Czechow, Honore de Balzac, Antoni Czechow, Fagus, Max Elskamp, Pedro Calderón de la Barca, Zygmunt Gloger, Michaił Bułhakow, Johann Wolfgang von Goethe, Charles Baudlaire, Charles Guérin, Deotyma, Bolesław Prus, Stefan George, Maria De La Fayette, Hugo von Hofmannsthal, Adam Asnyk, Charles Baudelaire, Joseph Conrad, Fryderyk Hölderlin, Miguel de Cervantes Saavedra, Aleksander Brückner, Jean-Marc Bernard, Aleksander Dumas,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

sam
coda
Miłość godnym nie nazwie
Marzenie paryskie
Słówka
Lietuvaitės
pod popiołem
Jasna niedziela
Jedna jeszcze wiosna
Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net




zobacz zrodlo oraz inne
© 2015 Zbiór książek.