Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz znajdowały się teraz tylko jakieś rupiecie przykryte pasiastym kilimem. Nieotynkowane, ale oszalowane ściany pokryte były setkami barwnych ilustracji. W rogu wisiał złocisty ikonostas ubrany różnokolorowymi papierkami, a przed nim zawieszona na mosiężnych łańcuszkach paliła się mała lampka oliwna. W tymże rogu stał wielki stół, przy niedzieli nakryty obrusem z grubego, czystego płótna. Na obrusie leżał potężny, płaski bochen chleba, leżały łyżki drewniane i aluminiowe, widelce, noże i sól w zielonej maselniczce, której przykrywka wyobrażała owcę z jagniętami. Pod ścianami biegła szeroka ława, a nad nią półki przykryte gazetami powycinanymi w ząbki. Na półkach stały misy, dzbany, kubki, talerze, garnki emaliowane i sagany, a na honorowym miejscu sześć rondli miedzianych, błyszczących ostrą, metalową czerwienią. W izbie było sześć osób. Jedna stara, zgarbiona baba, dwie dość młode jeszcze kobiety i blada dziewczynka o pięknych, czarnych oczach, wyglądająca na lat trzynaście. I dwaj mężczyźni: tęgi, rudy chłop o szerokich barach, siedzący skromnie przy drzwiach i młody, wysmukły brunet, w którym przybyły od razu domyślił się syna gospodarza, Wasila — Wasil siedział na ławie za stołem, podparty na łokciu, i patrzył w okno. Wejście ojca i nieznajomego nie przerwało mu smutnych rozmyślań. Natomiast baby zakotłowały się i zakrzątnęły do podawania. Po chwili już dymiły na stole dwie misy: jedna z tłustym barszczem, tęgo zabielanym, druga z gotowanymi kartoflami. Dla Prokopa i dla Wasila postawiono głębokie fajansowe talerze. Reszta miała jeść ze wspólnych mis. Stary usiadł na honorowym miejscu pod obrazami, szeroko przeżegnał się, inni poszli jego śladem i po chwili w izbie rozległo się smakowite siorbanie. Obecność nieznanego gościa nikogo tu nie zdziwiła. Nieraz się zdarzali. Nikt też nań nie zwrócił szczególnej uwagi. Między sobą z rzadka przerzucali się urywanymi zdaniami, raz polskimi, raz białoruskimi, jak wszyscy w tych stronach. Wkrótce misy opróżniły się i stara gospodyni, nazywana „matką Agatą”, zwróciła się do jednej z kobiet: — Nuże, Zonia! Co, zaczadziałaś? Ruszże się! Zonia, wysoka, szerokobiodra baba poderwała się, chwyciła puste misy i pobiegła do pieca. Wzięła stojący w kącie uchwyt na długim kiju, szybko wsunęła go do rozpalonej czeluści i wydobyła z niej sagan. Jej zdrowe, pucułowate policzki zaczerwieniły się od ognia, a gdy wracała z pełną misą, musiała ją trzymać w wyciągniętych rękach: miała wyjątkowo duże i pełne piersi. Po barszczu przyszła kolej na mięso, gotowaną wieprzowinę, pokrajaną w kawałki wielkości pięści, tłustą i przerastałą. — Olga! — zaskrzeczała niecierpliwie matka Agata, zwracając się do drugiej kobiety. — Odkrójże bratu chleba! Nie widzisz! Olga, szczupła i zwinna, sięgnęła po bochenek, uniosła go lekko, oparła o siebie i odcięła długą, cienką i równą kromkę. — I mnie chleba, mamo — upominała się dziewczynka nazywana Natalką. — I człowiekowi nie zapomnij — burknął Prokop. Olga zerknęła na gościa i położyła przed nim takąż zgrabną kromkę. — Dziękuję — powiedział, a ona zaśmiała się i kiwnęła głową. — Nie ma za co. — Z daleka jesteś? — Z daleka, z Kalisza. — To i w Wilnie byłeś? — A byłem!… — I Ostrą Bramę widziałeś?… — Widziałem. Tam obraz Matki Boskiej, cudowny obraz. Prokop spojrzał na syna spode łba i znowu spuścił oczy. — Każdy wie, że tak jest — mruknął. — A ty cudy sam widziałeś? — zagadnął Wasil. — Widzieć nie Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Hans Christian Andersen, Jean-Marc Bernard, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Charles Cros, Dōgen Kigen, Seweryn Goszczyński, Klemensas Junoša, Józef Czechowicz, Daniel Defoe, Julius Hart, Alojzy Feliński, Antonina Domańska, Anton Czechow, nieznany, Fryderyk Hölderlin, Adam Asnyk, Anatol France, Maria Konopnicka, George Gordon Byron, Joachim Gasquet, Wiktor Gomulicki, René Descartes, James Oliver Curwood, Stefan Grabiński, Joseph Conrad, Honore de Balzac, Pedro Calderón de la Barca, Aloysius Bertrand, Maria Dąbrowska, Miguel de Cervantes Saavedra, Marceline Desbordes-Valmore, Charles Baudlaire, Theodor Däubler, Guillaume Apollinaire, Zygmunt Gloger, Jacob i Wilhelm Grimm, Marija Konopnicka, Louis Gallet, Aleksander Fredro, Björnstjerne Björnson, Anatole France, Aleksander Dumas, Casimir Delavigne, Aleksander Brückner, Johann Wolfgang von Goethe, Deotyma, Bolesław Prus, Stefan George, Anatole le Braz, Jan Kasprowicz, Alter Kacyzne, Frances Hodgson Burnett, Maria De La Fayette, Rudolf G. Binding, Gustave Kahn, Konstanty Gaszyński, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, brak, Denis Diderot, Antoni Czechow, Fryderyk Hebbel, Max Dauthendey, Tristan Derème, Léon Deubel, Karl Gjellerup, Tadeusz Boy-Żeleński, Charles Guérin, Władysław Anczyc, Andrzej Frycz Modrzewski, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Stanisław Korab-Brzozowski, Henry Bataille, Stanisław Brzozowski, Max Elskamp, Louis le Cardonnel, Franciszek Karpiński, Fagus, Michał Bałucki, Wincenty Korab-Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Michaił Bułhakow, Rudyard Kipling, Hugo von Hofmannsthal, Wiktoras Gomulickis, Eurypides, Charles Baudelaire, E. T. A. Hoffmann, Francis Jammes, Homer, Alfred Jarry, , Théodore de Banville, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: jednakowo Kapitanowie zuchy Zając i jeż ballada z tamtej strony Jedna jeszcze wiosna melancholia Syrena Mała księżniczka Do Justyny Dziewczynka i lalka kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.com.pl |
Sonha com férias no Caribe? Confira as ofertas em www.ehotelsreviews.com/al-camar-lodge-7389242-pt e reserve a viagem dos seus sonhos! Szamba betonowe Grybów Zbiorniki na gnojownice Golub-Dobrzyń Zbiorniki betonowe jednokomorowe wykonane https://lubniewice.szambobetonowe-mardor.pl |