Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz wielki — westchnął Prokop — a ludzie na nim rozmaici. Zapanowało milczenie, lecz młynarz po chwili zapytał: — A cóż ty chodzisz, że miejsca nigdzie nie zagrzejesz? To domu nie masz? — Nie mam. — I baby swojej nie masz? — Nie. — A dlaczego? — Nie wiem… Od baby nic dobrego na świecie. — Co prawda, to prawda — przyznał Prokop — przez nie tylko zgorszenie i kłopoty. Ale zawsze należy się ożenić. Takie prawo boskie. I pomyślał stary Prokop, że to prawo dla niego okazało się okrutne. Urodziła mu wprawdzie żona trzech synów i córkę, ale nie na pociechę, tylko na nieszczęście. Rozmyślania jego przerwał przybysz: — Pewno, że mnie nie znasz. Ale przecie u ludzi pracowałem, świadectwa mam. Możesz je przeczytać. — I czytać nie będę. Z czytanego i z pisanego nie ma nic dobrego. — Dokumenty też w porządku. Żebym złodziej był, nie pracy bym szukał, tylko co ukraść. Jakbym był złodziejem, to już dawno zamknęliby mnie w więzieniu. A ja już dwanaście lat chodzę. I nawet nie miałbym ukryć się u kogo, bo nikogo bliskiego nie mam. — A dlaczegóż nie masz? — A ty masz? — zapytał przybyły. Młynarza to zastanowiło. — Jakże? Mam rodzinę. — Ale jakby, nie daj Boże, wymarła, to znalazłbyś bliskich?… Znalazłbyś życzliwych, serdecznych, co pomogliby ci w biedzie?… Nieznajomy mówił jakby z goryczą i patrzył w oczy Prokopowi. — Nikt nie ma bliskich — zakończył, a Mielnik nic na to nie odpowiedział. Pierwszy raz w życiu podsunięto mu taką myśl i wydała mu się prawdziwą. Toteż przyjaźniej spojrzał na przybysza. — Co tam ludzie o mnie mówią czy myślą — powiedział — niewiele mnie to obchodzi. Pewno i tobie bajek naopowiadali. Ale ja sam wiem, jak należy się żyć. Krzywdy ani biedy niczyjej nie chcę. Przyjdzie kto do mnie, to głodny nie odejdzie. Bogiem się świadczę! Tak i tobie powiem: mnie chleba nie brakuje i ty się najesz. Pewne i to, że nie pozwolę ci w rowie przenocować. Kąt się znajdzie. Ale roboty dla ciebie nie mam. Tak ci powiem: wydajesz się i niegłupi człowiek, i może uczciwy. Ale mnie potrzebny robotnik zdrowy, silny, młody. A ty już swój wiek masz. Na to przybysz wstał bez słowa. O kilka kroków od domu leżał w trawie kamień młyński, pęknięty przez pół. Pochylił się nad nim, podłożył dłonie pod jego połówkę, rozstawił nogi, zaparł się i podniósł. Trzymał go tak chwilę, w milczeniu patrząc na Mielnika, po czym rzucił, aż ziemia zadudniła. Prokop powoli nabijał swoją fajkę. Przybysz usiadł obok, wyciągnął z kieszeni papierosa. Zapalił i młynarz powiedział: — Już południe dochodzi. — A dochodzi — potwierdził przybysz, zerknąwszy na słońce. — Pora na obiad. Cóż te baby porządku przy dniu świętym nie pilnują. Baby jednak pilnowały, bo właśnie rozległ się z sieni piskliwy głos dziewczynki: — Dziadzia! Obiad! — Chodź, zjesz z nami, co Bóg dał — mruknął Prokop, wstając. — Bóg zapłać — odpowiedział przybysz i poszedł za nim. Z sieni, gdzie nie było podłogi, wchodziło się na prawo przez wysoki próg do pokojów, a na lewo przez jeszcze wyższy do izby, czyli do obszernej kuchni, która była również jadalnią i w której żyło się przez cały dzień. Niemal ćwierć izby zajmował olbrzymi piec wapnem bielony. Z wielkiego otworu buchał żar. Na jego czerwonym tle czerniały pękate sagany, sycząc, bulgocząc i napełniając powietrze zapachem smacznej strawy. Na piecu i na dobudowanych leżakach, gdzie zimą sypiali starsi i dzieci, Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Louis Gallet, Honore de Balzac, Aleksander Dumas, Daniel Defoe, Franciszek Karpiński, Charles Baudelaire, Antoni Czechow, nieznany, Antonina Domańska, Karl Gjellerup, Wiktor Gomulicki, Marceline Desbordes-Valmore, Louis le Cardonnel, Frances Hodgson Burnett, Maria Dąbrowska, Władysław Anczyc, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Henry Bataille, Charles Cros, Anatole le Braz, Rudolf G. Binding, Aloysius Bertrand, brak, Fagus, Aleksander Fredro, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, Klemensas Junoša, Marija Konopnicka, , Konstanty Gaszyński, Pedro Calderón de la Barca, Aleksander Brückner, Max Elskamp, Anatole France, Józef Czechowicz, Théodore de Banville, Bolesław Prus, Stanisław Brzozowski, Hans Christian Andersen, Adam Asnyk, Björnstjerne Björnson, Johann Wolfgang von Goethe, Andrzej Frycz Modrzewski, Fryderyk Hebbel, Jan Kasprowicz, Anatol France, René Descartes, Miguel de Cervantes Saavedra, Theodor Däubler, Alojzy Feliński, Maria Konopnicka, Francis Jammes, Alter Kacyzne, E. T. A. Hoffmann, Wiktoras Gomulickis, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Hugo von Hofmannsthal, Casimir Delavigne, Deotyma, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Seweryn Goszczyński, Gustave Kahn, Jacob i Wilhelm Grimm, Charles Guérin, Julius Hart, Charles Baudlaire, Fryderyk Hölderlin, Joseph Conrad, Stefan George, Michaił Bułhakow, Tristan Derème, Anton Czechow, Dōgen Kigen, Rudyard Kipling, Homer, Denis Diderot, Stefan Grabiński, George Gordon Byron, Jean-Marc Bernard, Eurypides, Michał Bałucki, Max Dauthendey, Zygmunt Gloger, Léon Deubel, Tadeusz Boy-Żeleński, Joachim Gasquet, Wincenty Korab-Brzozowski, James Oliver Curwood, Alfred Jarry, Maria De La Fayette, Guillaume Apollinaire, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Wstęp do filozofii Cień Słowa cienkie i grube Ideał Zmrok poranny Asyż Są na pewno Życie-i-śmierć Miłość godnym nie nazwie Pieśń o Narodzeniu Pańskim kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.net.pl |
Planlægger du en ferie? Find det perfekte overnatningssted på ... og nyd de smukke udsigter! Marzysz o wakacjach w górach? Znajdź idealne hotele na www.ehotelsreviews.com/bio-valeputna-1611319-pl i ciesz się pięknymi widokami! Bardo zbiornik na szambo |