Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Znachor
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

wściekłym wzrokiem wodził po obecnych. — Cicho! — odezwał się Prokop, chociaż w izbie i tak panowała zupełna cisza. — Cicho, mówię! Ty, Wasil, wybij to sobie z głowy. Nie bądź durny. Nie dla ciebie ona, a ty nie dla niej. Sam pomyślisz, to i oprzytomniejesz. A ty, Zonia, idź do niej i poproś. Niech przyjdzie. A patrz — pogrodził palcem — patrz, żeby zechciała przyjść. I to jeszcze ci powiem, Zonia, że źle jest tak sierotę, biedaczkę krzywdzić! Bóg za to karze. — Jaż jej nie krzywdzę, Bóg świadkiem — uderzyła się w piersi. — No to idź. A wiedz i to, iż Antoni ją jak rodzoną kocha. Jakże to?… Jego nieszczęście spotkało, a ja mu tymczasem mam chleba i dachu żałować dla tej dziewczyny?… Boga się bój, Zonia. Idź… idź. — Co nie mam pójść? Pójdę. Zonia pobiegła do przybudówki. Żal już ją odszedł, a może i myśl, że ta panieneczka nie będzie jej rywalką, bo juści mając do wyboru starego Antoniego i Wasila, młodego i bogatego, raczej wyjdzie za niego, może i ta myśl sprawiła, że z rozczuleniem zaczęła przepraszać Marysię, tulić ją i całować. — Co, co, nie płacz, ja dla ciebie wszystko, nie to żebyś przeze mnie miała łzy wylewać. Chcesz tę zieloną chustkę w kwiaty? Chcesz, to dam ją tobie… No, nie płacz, nie płacz… Głaskała ją po plecach, po mokrej twarzy, po rękach, aż wreszcie Marysia uspokoiła się. Gdy wróciły do kuchni, nie było już więcej mowy o całej sprawie. Pomimo to, pomimo całej życzliwości, jaką rodzina młynarza otaczała Marysię, jej wrażliwość raz zbudzona nie dawała jej spokoju. Uczucie, że jest dla tych ludzi ciężarem, że korzysta z ich dobroci, nie mogąc niczym wywdzięczyć się za to, wciąż odzywało się z jednakową siłą. Wielokrotnie ofiarowywała się z pomocą w gospodarstwie, lecz kobiet tu było dość i żadna nie dawała się wyręczyć. Dręczyła się więc myślą, co ma z sobą począć i coraz wyraźniej widziała, że jest bezradna. O wyjeździe bez grosza przy duszy i mowy być nie mogło. Pozostawała jedna tylko nadzieja, że pani Szkopkowa przyjmie ją z powrotem do siebie. Na krótko przed świętami Bożego Narodzenia wybrała się Marysia wreszcie do miasteczka. Wyszła dość późno, by w Radoliszkach nie pokazać się przy jasnym dniu. Nie chciała ludziom leźć w oczy. Toteż był już zmierzch, gdy stanęła przed domkiem pani Szkopkowej. Nadeszła właśnie pani Szkopkowa. — O, Marysia! — powiedziała z nadrabianą serdecznością. — Jak się masz, drogie dziecko. Marysia pocałowała ją w rękę. — Dziękuję pani, już teraz dobrze, ale omal nie umarłam. — Tak, tak… Trzeba zapalić lampę… — Zaraz zapalę — Marysia ruszyła się, lecz pani Szkopkowa wzięła zapałki. — Nie, daj spokój. U siebie w domu to już ja — powiedziała z wyraźną intencją. — A to wiem, żeś była umierająca. Cóż, własna twoja wina. Ja swój obowiązek spełniłam. Przestrzegałam, że nic z tego dobrego nie wyjdzie. Nie słuchałaś starej Szkopkowej. Tak… tak… Przyszłaś pewno po rzeczy? — Po rzeczy — potwierdziła Marysia i odwróciła głowę, by ukryć łzy. — Możesz je zabrać. Nie podźwigasz się. Dawno już je spakowałam i miałam zamiar odesłać ci je do młyna. Tylko okazji nie było. Zapanowało milczenie. — Jakże ci tam? — zapytała Szkopkowa, krzątając się przy komodzie. — Tak sobie. — No, to pewnie i nie szkodujesz, żeś tam u nich. — Wolałabym, by było jak dawniej — bąknęła Marysia. — I ja bym wolała — z naciskiem przytaknęła Szkopkowa. — Cóż począć,

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Bolesław Prus, E. T. A. Hoffmann, Maria Konopnicka, Aleksander Dumas, Charles Baudelaire, Hans Christian Andersen, Maria Dąbrowska, Jean-Marc Bernard, Marceline Desbordes-Valmore, Henry Bataille, Stanisław Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tristan Derème, Charles Cros, Józef Czechowicz, Louis Gallet, Michał Bałucki, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Daniel Defoe, Miguel de Cervantes Saavedra, Wincenty Korab-Brzozowski, Théodore de Banville, Anton Czechow, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Casimir Delavigne, Alter Kacyzne, Anatole le Braz, Charles Baudlaire, René Descartes, Aleksander Brückner, Zygmunt Gloger, Rudyard Kipling, Maria De La Fayette, nieznany, Seweryn Goszczyński, Léon Deubel, Frances Hodgson Burnett, Stefan Grabiński, Franciszek Karpiński, Guillaume Apollinaire, Aloysius Bertrand, Denis Diderot, Konstanty Gaszyński, Charles Guérin, Alfred Jarry, Hugo von Hofmannsthal, Stefan George, Johann Wolfgang von Goethe, Aleksander Fredro, Stanisław Korab-Brzozowski, Tadeusz Boy-Żeleński, Max Elskamp, George Gordon Byron, Dōgen Kigen, Marija Konopnicka, Fagus, Fryderyk Hölderlin, Francis Jammes, Jacob i Wilhelm Grimm, Joachim Gasquet, Honore de Balzac, Adam Asnyk, Max Dauthendey, Antoni Czechow, Jan Kasprowicz, Rudolf G. Binding, Antonina Domańska, Anatol France, Wiktoras Gomulickis, Deotyma, Louis le Cardonnel, Michaił Bułhakow, Joseph Conrad, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Fryderyk Hebbel, Julius Hart, Pedro Calderón de la Barca, Karl Gjellerup, Wiktor Gomulicki, Władysław Anczyc, , Klemensas Junoša, Homer, Anatole France, Theodor Däubler, Eurypides, Björnstjerne Björnson, James Oliver Curwood, Andrzej Frycz Modrzewski, brak, Alojzy Feliński, Gustave Kahn,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

wieczorem
Pan Grubas
Piosnka ułańska
Do Justyny
Długi język
Samowiedzy! Boleści!
Pastuszek
Błogosławieństwo
jednakowo
Bąk i piłka

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




lublinskie studio przegrywania kaset przegrywanie kaset vhs lublin kopiujemy kasety hi8 digital8 vhs vhs-c
zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
© 2015 Zbiór książek.