Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz szczegółowo, co udało mu się zebrać, i zacierał ręce. — Staję się coraz silniejszy. Zobaczycie, że gdy wytoczę na wały wszystkie moje armaty i otworzę huraganowy ogień, z oskarżenia zostaną gruzy i popioły. Przecież ten Kosiba to świetny lekarz! Ani jednego śmiertelnego wypadku, a wyleczonych przedstawię sądowi kilkadziesiąt sztuk. Z tych prawie połowa takich, co nie tylko mu za leczenie nie płacili, lecz jeszcze od niego otrzymywali wsparcie. Motywy zysku zupełnie odpadają. Zobaczycie! Ale główny nacisk kłaść będę na jego umiejętność. Dlatego wpadłem na pewien pomysł. — A mianowicie? — zapytał Leszek. — Oto wszystkich świadków, a przede wszystkim ciebie i twoją uroczą narzeczoną muszę mieć w mieście już w przeddzień rozprawy. Nie wiem, czy sąd przyjmie mój wniosek i zechce powołać ekspertów. Toteż mam w zapasie coś równie mocnego, jeżeli nie mocniejszego. Mianowicie przyszło mi na myśl, by jakiś znakomity chirurg zbadał wszystkich pacjentów przed rozprawą. Oczywiście musi to być taka znakomitość, że gdy stanie przed sądem jako świadek powołany przez obronę, sąd tym bardziej będzie musiał uznać jego opinię za miarodajną. Musi to być gwiazda chirurgii. Pani Czyńska skinęła głową. — Taki jest w Polsce tylko jeden. Profesor Dobraniecki z Warszawy. — Zgadła pani! — adwokat klasnął w ręce. — No, to nie było trudne — zaśmiał się pan Czyński. — Myślę, że trudniej będzie nakłonić Dobranieckiego do przyjazdu. — Jeżeli to kwestia honorarium — wtrącił Leszek — to proszę cię, Wacku, nie krępuj się. — No, honorarium też nie będzie małe — zaśmiał się Korczyński — ale mam jeszcze i inne sposoby. Żona Dobranieckiego jest kuzynką mojej żony. Jakoś to się zrobi. Musi być zrobione, bo sprawę muszę wygrać. Marysia uśmiechnęła się doń szczerze. — Tak wdzięczna jestem panu za ten zapał i za otuchę. Nie ma pan pojęcia, jak bardzo jestem przywiązana do tego najlepszego na świecie człowieka, jak go kocham. Nie może pan sobie nawet wyobrazić, jakie on ma serce. — Tego nie wiem, ale wierzę pani na słowo. Natomiast zdziwił mnie Kosiba swoją inteligencją. Mówi jak zupełnie wykształcony człowiek, co jakoś nie pasuje mi ani do jego wyglądu, ani do nieukończonej szkółki ludowej, ani do zawodu parobka młynarskiego czy znachora. — A widzisz! — zawołała Marysia, zwracając się do Leszka. — Tak, tak — przyznał Leszek. — Wyobraź sobie, Wacku, że Marysia od dawna zwróciła na to uwagę. A ja nawet przeprowadziłem pewną próbę, która potwierdziła nasze przypuszczenia. — I jakaż to była próba? — zaciekawił się Korczyński. — Dość naiwna w gruncie rzeczy. Zacząłem z nim rozmawiać, używając wielu słów, których znaczenia nie może znać prosty chłop czy choćby półinteligent. — No i…? — Rozumiał wszystko. Mało tego. Kiedyś zastał Marysię nad wierszami Musseta w oryginale. I zupełnie poprawnie przeczytał całą strofę. — Dałbym głowę, że nie tylko czytał, lecz i rozumiał — dorzuciła Marysia. Adwokat zamyślił się. — Tak. To rzeczywiście dziwnie… Zdarzają się jednak takie samouki. Ta teza też mogłaby mi się przydać, gdyby Kosiba zechciał otworzyć usta. — Jak to? — No bo milczy uparcie. Nie chciał mi udzielić żadnych informacji. Popadł w jakiś pesymizm, mizantropię, diabli wiedzą co. — Biedak — westchnęła Marysia. — Myśmy z Leszkiem też byli tym zaskoczeni. Dlatego nie chcieliśmy narzucać się mu powtórnie. Przyjął nas prawie opryskliwie. Nie dziwię mu Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Théodore de Banville, Rudolf G. Binding, Tadeusz Boy-Żeleński, Hans Christian Andersen, Wiktoras Gomulickis, Denis Diderot, Joachim Gasquet, Antoni Czechow, Karl Gjellerup, , Joseph Conrad, Max Dauthendey, Eurypides, Charles Guérin, Aleksander Dumas, Józef Czechowicz, Stefan Grabiński, Fagus, Alojzy Feliński, Charles Cros, Maria Konopnicka, Deotyma, Wincenty Korab-Brzozowski, Louis le Cardonnel, Adam Asnyk, Léon Deubel, Homer, Wiktor Gomulicki, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Maria De La Fayette, Guillaume Apollinaire, brak, Konstanty Gaszyński, Rudyard Kipling, Maria Dąbrowska, Marija Konopnicka, Miguel de Cervantes Saavedra, Michaił Bułhakow, Marceline Desbordes-Valmore, Fryderyk Hölderlin, Alter Kacyzne, Stefan George, Michał Bałucki, Julius Hart, Stanisław Brzozowski, Anatol France, Andrzej Frycz Modrzewski, Charles Baudelaire, Max Elskamp, Francis Jammes, Klemensas Junoša, Tristan Derème, Anatole France, James Oliver Curwood, Louis Gallet, Anton Czechow, Gustave Kahn, Zygmunt Gloger, Daniel Defoe, Alfred Jarry, Hugo von Hofmannsthal, Honore de Balzac, Casimir Delavigne, Stanisław Korab-Brzozowski, Jean-Marc Bernard, Frances Hodgson Burnett, nieznany, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Bolesław Prus, E. T. A. Hoffmann, Aloysius Bertrand, George Gordon Byron, Antonina Domańska, Charles Baudlaire, Johann Wolfgang von Goethe, Björnstjerne Björnson, Pedro Calderón de la Barca, Seweryn Goszczyński, René Descartes, Władysław Anczyc, Dōgen Kigen, Jacob i Wilhelm Grimm, Aleksander Fredro, Henry Bataille, Franciszek Karpiński, Aleksander Brückner, Jan Kasprowicz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Anatole le Braz, Fryderyk Hebbel, Theodor Däubler, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Tam na błoniu błyszczy kwiecieq Der goldne Topf Pamiątka Stare miasto Moesta et errabunda prowincja noc W złym humorze W knajpie Spleen Na jagody kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.biz |
Deseja reservar um hotel de luxo para um fim de semana romântico? Confira as melhores ofertas em https://www.ehotelsreviews.com/le-meridien-city-ce e sinta-se especial! https://skarbnicainspiracji.pl Martin Výrobca betónových septikov Výrobca betónových septikov |