Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz kwestia. Tu nie powinno wchodzić w grę pytanie, czy ona zasługuje na to. Bo trzeźwo rzecz biorąc, Marysia nie jest w porządku. Stanowczo nie jest. Ten syn rymarza poczuwał się widocznie do jakiejś poufałości w stosunku do niej albo powodowała nim zazdrość. A ten pocztowiec, jakiś Sobek?… Dlaczego stanął w obronie Marysi?… Całkiem bez powodów?… Tak myśleć byłoby dowodem najgłupszej naiwności. Oczywiście dziewczynę musi coś z nim łączyć. Ogarnęło go krańcowe rozdrażnienie. Sam domysł podsunięty przez matkę, że owi ludzie są jego… rywalami, wydawał się obrazą, najcięższą obrazą. „Oto są skutki — myślał z goryczą — zbliżania się do osób z takiego środowiska”. Matka niewątpliwie jest kobietą doświadczoną. I umie rozsądnie patrzeć na życie. Jeżeli jej podejrzenia bodaj w części są słuszne… — To ładnie wyglądam! Ośmieszyłem się jak smarkacz! Ta dziewczyna przy mnie udaje lilię polną, a kto wie, na co sobie pozwala z takim, powiedzmy, Sobkiem… Posądzenie wprawdzie było wstrętne, ale któż może zaręczyć, że życie, że prawda nie jest równie wstrętna? I Leszkiem owładnęło zupełne zniechęcenie. Usiadł na ławce kamiennej, mokrej od rosy, a świat wydał mu się czymś obrzydliwym, nudnym, niegodnym żadnych wysiłków, żadnych walk, żadnych poświęceń… …Bo gdyby Marysia była uczciwą, szczerą dziewczyną, nie ukrywałaby tej awantury przed nim. Przeciwnie. Wyznałaby wszystko, prosiłaby o obronę jego, nie zaś jakiegoś Sobka… Zza drzew wyłonił się okrągły księżyc. Leszek w ogóle nie lubił księżyca. Tym jednak razem dostrzegł w jego nieprzyjemnej fizjonomii wyraźnie ironiczny uśmiech. „Jestem jeszcze straszliwie głupi — pomyślał — straszliwie głupi”. I zastanowił się nad tym, co też o całej historii i o jego zachowaniu się powiedzą sobie rodzice. Gdyby mógł słyszeć ich rozmowę, przekonałby się, że nie różni się od nich w ocenie swojej mądrości. Po jego wyjściu państwo Czyńscy milczeli dość długo, wreszcie pani Eleonora westchnęła: — Martwi mnie bardzo głupota Leszka. — I ja się nie cieszę — dodał pan Stanisław, wstając. — Późno już. Czas spać. Codziennym zwyczajem pocałował żonę w rękę i w czoło i poszedł do siebie. Po kwadransie był już w łóżku i właśnie zabierał się do czytania Potopu, który przed snem stanowił dlań najniezawodniejszy środek na uspokojenie nerwów, oderwanie myśli od spraw dziennych i błogo kołysał wyobraźnię, gdy zapukano do drzwi. — To ty? — zdziwił się na widok żony. Już od wielu lat odzwyczaił się od jej odwiedzin w szlafroku i o tej porze. — Tak, Stasiu. Chciałam zasięgnąć twojej opinii. Sama nie wiem, jak należy postąpić. Czy sądzisz, że pogróżkę Leszka należy brać serio? — To jest chłopak niezrównoważony — oględnie zauważył pan Czyński. — Bo widzisz… Byłoby wysoce niepedagogicznie ustąpić pod presją groźby. Z drugiej jednak strony musimy wziąć pod uwagę jego wiek. Jeżeli dotychczas nie zdołaliśmy go wychować, to i dalsza pedagogika nie pomoże nic. Pan Stanisław zerknął tęsknie na rozłożony na kołdrze gruby tom. Zagłoba właśnie objął regimentarstwo i przystępował do aprowidowania obozu. Ustęp szczególniej pogodny i tu nagle znowu sprawa Leszka. — Sądzę, Elu, że odmówiliśmy mu zbyt stanowczo. — Ale sprawiedliwie. — Zapewne. Z drugiej wszakże strony ambicja chłopaka została podrażniona. Jestem zdania, że ostatecznie… Myśl o dalszym ciągu, o sprowadzeniu broni i amunicji z Białegostoku, o przybyciu księcia Sapiehy („Jakaś Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Liudvika Didžiulienė-Žmona, E. T. A. Hoffmann, Léon Deubel, Hugo von Hofmannsthal, Stanisław Brzozowski, Tristan Derème, Stefan Grabiński, Julius Hart, Max Elskamp, Antonina Domańska, Alojzy Feliński, Homer, Klemensas Junoša, Maria De La Fayette, Fryderyk Hölderlin, Władysław Anczyc, Fagus, Michaił Bułhakow, Björnstjerne Björnson, Johann Wolfgang von Goethe, George Gordon Byron, Anatol France, Karl Gjellerup, Joseph Conrad, James Oliver Curwood, Francis Jammes, Jean-Marc Bernard, brak, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Charles Baudlaire, Charles Guérin, Andrzej Frycz Modrzewski, René Descartes, Zygmunt Gloger, Theodor Däubler, Deotyma, Anton Czechow, Stanisław Korab-Brzozowski, Jan Kasprowicz, Henry Bataille, Michał Bałucki, Eurypides, Aloysius Bertrand, Casimir Delavigne, Seweryn Goszczyński, Pedro Calderón de la Barca, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Anatole le Braz, Rudolf G. Binding, Rudyard Kipling, Louis le Cardonnel, Gustave Kahn, Charles Baudelaire, Alter Kacyzne, Wincenty Korab-Brzozowski, Hans Christian Andersen, Wiktor Gomulicki, Honore de Balzac, Charles Cros, Konstanty Gaszyński, Miguel de Cervantes Saavedra, Fryderyk Hebbel, Franciszek Karpiński, Adam Asnyk, Józef Czechowicz, Maria Dąbrowska, nieznany, Daniel Defoe, Théodore de Banville, Stefan George, Jacob i Wilhelm Grimm, Marija Konopnicka, Bolesław Prus, Marceline Desbordes-Valmore, Denis Diderot, Frances Hodgson Burnett, Aleksander Brückner, Joachim Gasquet, Antoni Czechow, Guillaume Apollinaire, Aleksander Dumas, , Max Dauthendey, Maria Konopnicka, Anatole France, Dōgen Kigen, Alfred Jarry, Wiktoras Gomulickis, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Louis Gallet, Tadeusz Boy-Żeleński, Aleksander Fredro, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: dno Pożegnanie z Lindorą w górach w boju Śpiewak spod strzechy Ongi śpiewałem Anioł Marysieńka Sobieska Len światło popołudniu Das Fräulein von Scuderi kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.com.pl |
Vous cherchez un hôtel avec piscine pour vos vacances ? Trouvez les meilleures offres sur https://www.ehotelsreviews.com/parlatuvier-blue-vi et sentez-vous comme dans un spa paradisiaque ! |