Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz niemożliwe! — Może na trzy miesiące? — podpowiadał Wasil. — Nie, na trzy lata — upierali się chłopi. — A to przez to, że prokurator już strasznie na niego nastawał. I jak umieli, opowiedzieli przebieg rozprawy. — Zmiłujcie się! — zawołał stary Prokop. — Toż to tak wychodzi, że ten, co pokaleczył ich, omal nie zabił, został wsadzony na dwa lata, a ten, co ratował, na trzy. Jakże to tak? — Ano tak wychodzi… Marysia rozpłakała się. Właśnie tego dnia wstała z łóżka, chociaż kaszel jeszcze ją męczył. — Co robić, panie Mielnik, co robić? — zwróciła się do Prokopa. — A ja skądże wiedzieć mogę?… — Trzeba jechać do Wilna, żeby mu jaką pomoc obmyślić. — Jakąż tu pomoc? Więzienia nie rozwalisz. Wasil odezwał się rozsądnie: — Ja pannie Marysi powiem: żadnej tu pomocy być nie może, ale jak będzie apelacja, to wtedy. Pewno ten adwokat kiepski. Od adwokatów dużo zależy… Innego, znaczy się, trzeba. Trzeba dowiedzieć się, jaki tam jest w mieście najważniejszy, i do niego. Radę Wasila wszyscy pochwalili. — A kiedy może być apelacja? — To nieprędko — powiedział jeden z chłopów. — Jak ja miałem sprawę za te chojaki z wickuńskiego lasu, to apelacja przyszła w cztery miesiące. — To i tak szparko! — zauważył inny. — Czasem do roku trzeba czekać. Całą noc Marysia przepłakała, nazajutrz zaś zapakowała tobołek. Włożyła tam bieliznę stryjcia Antoniego, półkożuszek, cały zapas tytoniu, co było kiełbas i słoniny. Właśnie przy tym pakowaniu zastała ją Zonia. — Co to? — zapytała. — Posyłkę dla Antoniego szykujesz? — Tak. — A przez kogo poślesz? — Będę pytać. Przecie często się zdarza, że zajeżdża tu kto, co do Wilna się wybiera. Zonia zamyśliła się, a po chwili wyciągnęła chusteczkę, rozwiązała węzeł i wydobyła dwie monety pięciozłotowe. — Masz, to i te pieniądze jemu poślij. — Jakaś ty dobra, Zoniu! — powiedziała Marysia. Ale Zonia nastroszyła się. — Dla jednych dobra, dla drugich niedobra. Jemu daję, nie tobie! Marysia od dawna zauważyła, że u Zoni nie cieszy się specjalnymi łaskami. Powiedziała pojednawczo: — Więc dziękuję ci za niego. Zonia wzruszyła ramionami. — Ty jemu taki swat czy brat, jak i ja. Co masz za niego dziękować. On sam podziękuje, jak wróci. I za to, i za to, że tu koło jego dobytku będę chodziła, że mu tu wszystkiego dopilnuję, żeby nie zmarniało. — Po cóż, Zoniu, masz się tym zajmować? — A kto ma się zajmować? — Ja. — Ty?… Jakimże sposobem ty?… Czy ty myślisz przez trzy lata tu, u mego teścia, siedzieć?… Marysia zaczerwieniła się. — Dlaczego trzy lata?… W apelacji przecie uwolnią stryjcia Antoniego… — Albo uwolnią, albo nie. A on tobie nie żaden stryj. Jakże ty myślisz żyć tu?… Z czego?… Zobaczyła w Marysinych oczach łzy i dodała: — No, nie płacz. Przecie nikt cię stąd nie wypędza. Dachu nad głową starczy… A jedzenia też. Tylko tak mówiłam. Przez ciekawość. Nie płacz, głupia. Czy ci kto żałuje? No?… Pomimo tych zapewnień, Marysia uświadomiła sobie teraz swoje położenie. Istotnie, gdy zabrakło stryjcia Antoniego, nie miała tu prawa pozostać. Dano jej to do zrozumienia z większą delikatnością niż zwykle u prostych ludzi, ale wyraźnie. Toteż gdy usłyszała wołanie na obiad, nie ruszyła się z miejsca. Drżała na myśl, że cała rodzina Mielników będzie przyglądać się je Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Rudolf G. Binding, Michaił Bułhakow, René Descartes, Stanisław Korab-Brzozowski, Léon Deubel, Karl Gjellerup, Max Elskamp, Charles Cros, Julius Hart, Daniel Defoe, Aloysius Bertrand, Władysław Anczyc, Francis Jammes, Alter Kacyzne, Fryderyk Hebbel, James Oliver Curwood, Adam Asnyk, Théodore de Banville, Guillaume Apollinaire, Klemensas Junoša, E. T. A. Hoffmann, Anton Czechow, Hugo von Hofmannsthal, Deotyma, brak, nieznany, Henry Bataille, Eurypides, Fagus, Maria Dąbrowska, Charles Guérin, Seweryn Goszczyński, Antoni Czechow, Anatol France, Alfred Jarry, Hans Christian Andersen, Aleksander Fredro, Pedro Calderón de la Barca, Maria Konopnicka, Jacob i Wilhelm Grimm, Honore de Balzac, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Antonina Domańska, Louis le Cardonnel, Tadeusz Boy-Żeleński, Wincenty Korab-Brzozowski, Rudyard Kipling, Joseph Conrad, Wiktoras Gomulickis, Aleksander Dumas, Michał Bałucki, Józef Czechowicz, Franciszek Karpiński, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Bolesław Prus, Gustave Kahn, Denis Diderot, Jean-Marc Bernard, Alojzy Feliński, Max Dauthendey, Konstanty Gaszyński, Charles Baudelaire, George Gordon Byron, Anatole France, Maria De La Fayette, Andrzej Frycz Modrzewski, Jan Kasprowicz, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Johann Wolfgang von Goethe, Marija Konopnicka, Homer, Frances Hodgson Burnett, Louis Gallet, Stefan George, Casimir Delavigne, Dōgen Kigen, Stanisław Brzozowski, Charles Baudlaire, Joachim Gasquet, Tristan Derème, Stefan Grabiński, Marceline Desbordes-Valmore, Miguel de Cervantes Saavedra, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Fryderyk Hölderlin, Aleksander Brückner, Björnstjerne Björnson, , Theodor Däubler, Anatole le Braz, Zygmunt Gloger, Wiktor Gomulicki, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Złoczyńca Jezus malusieńki In memoriam Böcklina Blask księżyca Marsz strzelców Słodka potrawa Zagadkowa natura Plotka o Weselu Wyspiańskiego Cyganie w podróży Lilia kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.info |
Szambo Krotoszyn pilzno.szamba-betonowe-ceny.pl Szamba betonowe Kamień Krajeński |