Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz zauważył jeszcze, że Antoni zakasał wysoko rękawy i długo mył ręce w parującej wodzie. Potem zabrzęczały narzędzia, jeszcze sekunda i na prawej nodze uczuł jakby dwa szybkie dotknięcia rozpalonego drutu. Jeszcze dwa!… Ból stawał się coraz dotkliwszy. Wasil zacisnął szczęki z całej siły, do oczu napłynęły łzy. Zdawało mu się, że mijają godziny, a ból wciąż wzrastał… Wreszcie przez zaciśnięte zęby wydobyło mu się przytłumione, długie wycie: — Aaaaa…. Nagle na zbolałą nogę spadło silne uderzenie. Ból był tak potworny, że ogniem napełnił szpik w kościach i targnął mięśniami w śmiertelnym skurczu. W oczach zawirowały srebrzyste punkciki. „Umieram” — pomyślał i opadł bezwładnie. Gdy odzyskał przytomność, pierwszym jego wrażeniem był smak wódki w ustach. Czuł się bezgranicznie osłabiony. Nie mógł podnieść powiek, nie mógł zdać sobie sprawy, gdzie się znajduje i co się z nim stało. Potem poczuł zapach dymu tytoniowego, a następnie zaczął rozróżniać szept. Dwaj ludzie rozmawiali. Tak, poznał głos ojca i Antoniego. Z trudem otworzył oczy. Po chwili oswoiły się ze światłem. Naprzeciw na ławce siedział, wpatrując się weń, ojciec. Obok stał Antoni. — Oczy otworzył — powiedział ojciec. — Synoczku, Wasilku! Bóg ma nad nami grzesznymi miłosierdzie! Niech Jego imię będzie sławione na wieki wieków! Synoczku, żyjeszże ty? Żyjesz?… — Co nie ma żyć — Antoni zbliżył się do łóżka. — Żyje i powinien wyzdrowieć. — To ty mnie nogi zestawiał? — szeptem zapytał Wasil. — A jakże. I wszystko dobrze udało się. Strasznie ty je miałeś połamane, a ten doktor to jeszcze tobie szkody narobił. Teraz musisz leżeć spokojnie. Powinno wszystko zrosnąć się. — I będę… będę chodzić?… — Będziesz. — Jak wszyscy? — Tak samo. Powieki Wasila opadły znowu. — Zasnął — objaśnił Antoni. — Niech śpi. Sen siłę daje. Rozdział VII Już tydzień później Wasilowi minęła gorączka i odzyskał apetyt. Wraz z nadzieją wrócił mu też humor. Podczas opatrunków krzywił się z bólu, ale żartował. Doglądał go Antoni sam, a gdy we młynie więcej było roboty, nad chorym czuwały kobiety. Nie sposób było przed nimi tajemnicy dotrzymać i pewno dlatego wiadomość o operacji rozeszła się po okolicy. Ten i ów przyjaciel czy koleżka Wasila zajrzał po drodze, by zamienić z nim kilka słów. I baby ciekawskie przyłaziły na przeszpiegi, ot, żeby mieć o czym plotkować. Tylko Antoniego unikali i gdy kto zobaczył, że on jest w izbie, wycofywali się od razu. Tak minął październik, listopad, grudzień. W Wigilię Bożego Narodzenia Wasil zaczął prosić Antoniego, by mu pozwolił sił spróbować. Antoni jednak tylko warknął groźnie. — Leż i ani się waż łubki ruszać! Sam powiem kiedy! Dopiero pod koniec stycznia orzekł, iż czas opatrunek zdjąć. Cała rodzina chciała być przy tym, lecz nikogo nie wpuścił. Sam był bardzo przejęty i drżały mu ręce, gdy odwijał bandaże. Nogi Wasila jeszcze bardziej schudły, mięśnie w nich jeszcze bardziej zwiotczały. Ale blizny zgoiły się dobrze, a co ważniejsze, znikły guzy i wykrzywienia. Antoni ostrożnie, cal za calem, obmacywał przez cienką skórę kości. Zamknął przy tym oczy, jakby mu wzrok przeszkadzał. W końcu odetchnął i mruknął: — Porusz palcami… A teraz ostrożnie stopami… Boli?… — Nie, nie boli — zdyszanym ze wzruszenia głosem odpowiedział Wasil. — A teraz spróbuj zgiąć kolana… — Boję się. — Śmiało, no! Wasil spełnił rozkaz i ze łzami w oczach Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Seweryn Goszczyński, Jacob i Wilhelm Grimm, Honore de Balzac, Stanisław Brzozowski, Joseph Conrad, Louis le Cardonnel, Maria Dąbrowska, Charles Baudlaire, Gustave Kahn, Konstanty Gaszyński, Alojzy Feliński, Henry Bataille, Denis Diderot, Alter Kacyzne, E. T. A. Hoffmann, Anatole France, Casimir Delavigne, Rudyard Kipling, Francis Jammes, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Franciszek Karpiński, Antonina Domańska, Maria De La Fayette, Władysław Anczyc, Jan Kasprowicz, Anatole le Braz, Marceline Desbordes-Valmore, Deotyma, Eurypides, Miguel de Cervantes Saavedra, Léon Deubel, Max Elskamp, Hugo von Hofmannsthal, Anton Czechow, Fagus, René Descartes, Aleksander Brückner, Aleksander Dumas, Stefan George, Homer, Maria Konopnicka, Louis Gallet, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Björnstjerne Björnson, Daniel Defoe, Theodor Däubler, Józef Czechowicz, Bolesław Prus, Michaił Bułhakow, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Stefan Grabiński, Anatol France, Klemensas Junoša, Wiktor Gomulicki, Adam Asnyk, Wincenty Korab-Brzozowski, Fryderyk Hölderlin, Johann Wolfgang von Goethe, Antoni Czechow, Guillaume Apollinaire, brak, Pedro Calderón de la Barca, Hans Christian Andersen, Charles Guérin, Charles Baudelaire, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Max Dauthendey, Tadeusz Boy-Żeleński, nieznany, Fryderyk Hebbel, Aleksander Fredro, Wiktoras Gomulickis, Rudolf G. Binding, Dōgen Kigen, Julius Hart, James Oliver Curwood, Charles Cros, Alfred Jarry, Frances Hodgson Burnett, Tristan Derème, , Théodore de Banville, Jean-Marc Bernard, Karl Gjellerup, Andrzej Frycz Modrzewski, Aloysius Bertrand, Michał Bałucki, George Gordon Byron, Stanisław Korab-Brzozowski, Marija Konopnicka, Joachim Gasquet, Zygmunt Gloger, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: narzeczona Powinowactwo cieni i kwiatów o zmierzchu Śmierć kochanków Oczarowały noce letnie Nim próg przestąpiłem celi Plotka o Weselu Wyspiańskiego Dzikie ziele polacy Wszystko na swoim miejscu Śpiewak spod strzechy kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.com.pl |
Szukasz idealnego hotelu? Znajdź najlepsze oferty na Superbe appartement centre ville proche Maarif i ciesz się swoim pobytem! Planlegger du ferie med venner? Bestill det perfekte hotellet på www.hotels-world.pl og tilbring uforglemmelige øyeblikk i godt selskap! plumlov.ibetonovejimky.cz |