Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz Marysia czym prędzej zamykała sklep i zanim jeszcze wróciła do domu, biegła na Żwirówkę. Była to płytka rzeczułka, którą latem kura nie zamoczywszy pierza mogła przejść w bród, w dwóch jednak miejscach, przed szosą i za kościołem, rozszerzała się w dwa pękate i dostatecznie głębokie stawy. Przed szosą kąpali się mężczyźni, a za kościołem kobiety, przeważnie młode dziewczęta. Po kąpieli było jeszcze dość czasu, by pomóc pani Szkopkowej przy gospodarstwie, a później zasiąść do książki. W bibliotece parafialnej Marysia wszystkie już dawno przeczytała, przeczytała też wszystkie z niewielkiej biblioteki miejscowej szkoły powszechnej. Zdarzało się jednak czasami pożyczać jakąś powieść czy tom wierszy od kogoś z nielicznej inteligencji. A książek wciąż była głodna. Wiele z nich umiała prawie na pamięć, nawet dwie francuskie i jedną niemiecką, które czytywała częściej, by nie wyjść z wprawy. Francuska — był to stary i zniszczony tom wierszy Musseta, własność byłego proboszcza. Kiedyś w sklepiku miała właśnie je w ręku, gdy wstąpił stary i miły gość, znachor z młyna. — A cóż to, panieneczka, czytasz? — zapytał. Ot, tak sobie. — To poezje, bardzo piękne poezje… Wiersze. Ale francuskie. — Francuskie?… — Tak, stryjciu. Napisał je Musset. Znachor odwrócił książkę w swoją stronę, pochylił się nad nią i Marysi zdawało się, że stara się czytać. Wargi jego poruszały się nieznacznie, lecz po chwili wyprostował się. Był blady i oczy jego jakby zmętniały. — Co ci jest, stryjciu Antoni? — zapytała zdziwiona i trochę przestraszona. — Nie, nic… — potrząsnął głową i ścisnął się za skronie. — Usiądź, stryjciu — wybiegła zza lady i przysunęła mu krzesło. — Upał dziś straszny, pewno ci zaszkodził. — Nie, bądź spokojna, panienko. Już mi przeszło. — To chwała Bogu. Przelękłam się… A co do tej książki to posłuchaj, proszę, jaki to piękny język. Myślę, że można go nie znać, a i tak odczuć jego piękno, zwłaszcza w wierszu. Odwróciła kilka kartek i zaczęła czytać. Gdyby chociaż na chwilę oderwała oczy od książki, zobaczyłaby od razu, że coś niedobrego dzieje się z Antonim Kosibą. Lecz przecie czytała właśnie dla siebie. Rozkoszowała się płynnością i dźwięcznością strof, lekkością rymu i wzruszającą treścią uczuć poety płaczącego nad rozpaczą dwóch serc nieubłaganie rozdzielonych przez ślepy kaprys losu i płonących coraz słabszym ognikiem tęsknoty, tęsknoty, która stała się ich jedyną racją i przyczyną istnienia. Skończyła i podniosła głowę. Ujrzała wpatrzone w siebie nieprzytomne oczy znachora. — Co panu jest? — zerwała się. I wówczas usłyszała, jak powtórzył, najdokładniej powtórzył ostatnią strofkę. Nie mogła się mylić, chociaż mówił jakimś chrapliwym szeptem i bardzo cicho. — Pan… pan… — zaczęła, lecz on, jakby usiłując coś sobie przypomnieć, powiedział: — Tak… ślepy kaprys losu. Jak drzewo wyrwane z korzeniami… Co to jest… co to jest… Wstał i zatoczył się. — Boże drogi! Stryjciu Antoni! Stryjciu! — krzyknęła. — Mroczy mi się w głowie — odezwał się, dysząc ciężko. — Mroczy się, jakbym miał oszaleć… Co to za konie tam jadą?… Po co ja przyszedłem… Po tytoń… Powiedz, panienko, coś… Mów coś do mnie… Raczej intuicją wyczuła, niż zrozumiała, o co mu chodzi. Zaczęła szybko mówić, że to konie z Piasków, że pewno pani Hermanowiczowa przyjechała po zakupy albo dać na mszę za duszę męża, co miesiąc daje na mszę, Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Maria Konopnicka, Miguel de Cervantes Saavedra, Hans Christian Andersen, Alojzy Feliński, Max Dauthendey, Wincenty Korab-Brzozowski, Antonina Domańska, Théodore de Banville, Michaił Bułhakow, Adam Asnyk, Tristan Derème, Louis le Cardonnel, Aleksander Fredro, Maria De La Fayette, Wiktor Gomulicki, Anton Czechow, Dōgen Kigen, Andrzej Frycz Modrzewski, Marceline Desbordes-Valmore, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Frances Hodgson Burnett, Aleksander Brückner, Denis Diderot, Jean-Marc Bernard, Franciszek Karpiński, Jacob i Wilhelm Grimm, Fryderyk Hölderlin, Michał Bałucki, Theodor Däubler, Francis Jammes, Julius Hart, Antoni Czechow, Alter Kacyzne, Karl Gjellerup, Tadeusz Boy-Żeleński, Joachim Gasquet, Anatole le Braz, Gustave Kahn, Charles Baudlaire, Alfred Jarry, nieznany, Bolesław Prus, E. T. A. Hoffmann, Casimir Delavigne, Guillaume Apollinaire, Max Elskamp, Stefan Grabiński, Hugo von Hofmannsthal, Klemensas Junoša, Charles Cros, Homer, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Stanisław Brzozowski, Konstanty Gaszyński, René Descartes, Honore de Balzac, Pedro Calderón de la Barca, Charles Guérin, Wiktoras Gomulickis, Józef Czechowicz, Rudolf G. Binding, Charles Baudelaire, James Oliver Curwood, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Fryderyk Hebbel, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Anatole France, Joseph Conrad, Daniel Defoe, Stanisław Korab-Brzozowski, Eurypides, , brak, Maria Dąbrowska, Aloysius Bertrand, Henry Bataille, Johann Wolfgang von Goethe, Anatol France, Fagus, George Gordon Byron, Louis Gallet, Stefan George, Björnstjerne Björnson, Rudyard Kipling, Deotyma, Aleksander Dumas, Jan Kasprowicz, Marija Konopnicka, Léon Deubel, Zygmunt Gloger, Władysław Anczyc, Seweryn Goszczyński, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Moesta et errabunda Wspomnienia niebieskiego mundurka Przeżycie Do Justyny O wdzięczności Olbrzymka Pieśń pogrzebowa poległemu rycerzowi ballada z tamtej strony Tryumfy Króla niebieskiego Księga dżungli Na skraju łączki mokrej kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów it-ever.eu |
Träumst du von einem Urlaub in der Karibik? Schau dir die Angebote auf www.hotelstayfinder.com/casa-mi-luzhot-12624022-de an und buche deinen Traumurlaub! |