Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz się stało?… Skandal!… Myślałam, że spalę się ze wstydu. Całe miasteczko o niczym innym nie mówi! Tylko o nim! — O kim? — No, o naszym kochanym Leszku. — O Leszku? Pani Czyńska podniosła głowę i powiedziała: — Niech pan zapamięta, panie Słupek. Przerywamy na tej pozycji, 1482 złote i 24 grosze. — Tak jest, proszę pani — buchalter odetchnął. — Dwadzieścia cztery grosze. Czy mam odejść? — Nie, niech pan zostanie. Więc co Michalesia mówi? — O panu Leszku! Wstyd całej rodzinie! Dowiedziałam się takich rzeczy, że no! — Więc proszę powtórzyć. Pewno jakieś plotki — z kamiennym spokojem rzekła pani Czyńska. — W Radoliszkach biją się, mordują się przez naszego pana Leszka. Kierownik agencji pocztowej gitarę na nim połamał i turlali się po całym rynku. Nos mu rozbił! Zęby wybił… — Komu? — zerwał się pan Czyński. — Leszkowi? — Nie, temu synowi Mosterdzieja, rymarza. — Więc cóż to nas obchodzi? — A bo to przez tę dziewczynę, z którą pan Leszek romans uprawia. Pani Czyńska zmarszczyła brwi. — Nic nie rozumiem. Proszę Michalesię, by opowiedziała wszystko po porządku. — Toż mówię! Przez dziewczynę. Przez tę Marysię od Szkopkowej. Ja od dawna wiedziałam, że tu musi być sprawa nieczysta. Stare oczy, ale dobrze patrzą. Czy nie mówiłam jeszcze w zeszłym tygodniu: no, no, coś mi za bardzo pan Leszek do tych Radoliszek jeździ!… Może nie mówiłam?… No, niech państwo powiedzą, że nie mówiłam… — Mniejsza o to. I cóż ta dziewczyna? — Dziewczyna jak dziewczyna. Ładna, bo ładna, ale ja tam w niej nic specjalnego nie widzę. Żeby aż bić się o taką?… Ale to swoją drogą, a swoją drogą pan Leszek. Co dzień gania do miasteczka. Myślę sobie: co go tam ciągnie, aż teraz okazuje się! Dopiero teraz. — I cóż się okazuje? — Że do niej, do tej Marysi. Motocykiel całymi dniami gdzie stoi?… A pod sklepem pani Szkopkowej. Wszyscy widzą i głowami kręcą. A pan Leszek gdzie przebywa?… Ano w sklepie. Sam na sam! Tak! Sam na sam z nią, bo Szkopkowa w sklepie nie siedzi. Pani aptekarzowa powiada, że to dziw, powiada, że dotychczas ksiądz proboszcz z ambony, powiada, takiego zgorszenia nie potępił. I jeżeli, powiada, tego nie zrobił, to chyba przez wzgląd na szacunek i poważanie dla rodziców tego, powiada, przedsiębiorczego kawalera. Pan Czyński skrzywił się niemiłosiernie. — Cóż dalej? — Ano, to ten właśnie syn rymarza, eks-kleryk, w sobotę… Nie, nie, w piątek… Nie, dobrze mówię, w sobotę, publicznie ową Marysię zapytuje, dlaczego to do sklepu kanapę wstawiła… To owa Marysia na to nic. To on zaczął takimi słowami z naszego pana Leszka i z niej podrwiwać, że wszyscy za brzuchy się trzymali ze śmiechu. — Jacy wszyscy? — spokojnie zapytała pani Eleonora. — No, naród. Na ulicy przecie było i każdy słyszał. To dziewczynę wstyd widocznie zdjął, bo ani pary nie puściła i w nogi. Ale musiała się poskarżyć temu, co pocztę załatwia, Sobkowi. A może on i tak od kogoś się dowiedział. Dość, że jak tylko eks-kleryka spotkał, rzucił się na niego i tak wykotłował, że tamten ledwie z życiem wyszedł. A dziś to na własne oczy widziałam motocykiel pana Leszka znowu pod tym sklepikiem. Jeszcze nieszczęście napyta na siebie. Ten Sobek gotów mu jaką krzywdę zrobić, bo to… — No, dobrze — przerwała pani Czyńska. — Dziękujemy Michalesi za informacje. Zajmę się tą sprawą. Mówiła zupełnie obojętnie, lecz gospodyni dobrze Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Klemensas Junoša, Wiktor Gomulicki, Francis Jammes, Theodor Däubler, Charles Guérin, Michał Bałucki, Karl Gjellerup, Louis Gallet, Aleksander Brückner, Eurypides, Józef Czechowicz, Alter Kacyzne, Rudolf G. Binding, Fagus, Adam Asnyk, Charles Cros, Stanisław Korab-Brzozowski, Dōgen Kigen, Władysław Anczyc, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Jean-Marc Bernard, Pedro Calderón de la Barca, Henry Bataille, Fryderyk Hölderlin, Léon Deubel, nieznany, Marija Konopnicka, Anatole le Braz, Hans Christian Andersen, Denis Diderot, Johann Wolfgang von Goethe, Wincenty Korab-Brzozowski, Maria De La Fayette, Stefan Grabiński, Max Elskamp, Franciszek Karpiński, Aleksander Fredro, Max Dauthendey, Alfred Jarry, Frances Hodgson Burnett, Joachim Gasquet, Miguel de Cervantes Saavedra, Tadeusz Boy-Żeleński, brak, E. T. A. Hoffmann, Aloysius Bertrand, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stanisław Brzozowski, Zygmunt Gloger, Charles Baudelaire, René Descartes, Marceline Desbordes-Valmore, Honore de Balzac, Andrzej Frycz Modrzewski, Joseph Conrad, Charles Baudlaire, Tristan Derème, Anatole France, Aleksander Dumas, Deotyma, George Gordon Byron, Stefan George, Rudyard Kipling, Anatol France, Théodore de Banville, Julius Hart, Bolesław Prus, Michaił Bułhakow, Jacob i Wilhelm Grimm, Anton Czechow, Björnstjerne Björnson, Konstanty Gaszyński, Antonina Domańska, James Oliver Curwood, Jan Kasprowicz, Casimir Delavigne, Gustave Kahn, Guillaume Apollinaire, Homer, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Maria Konopnicka, Seweryn Goszczyński, Hugo von Hofmannsthal, Daniel Defoe, Fryderyk Hebbel, Louis le Cardonnel, Wiktoras Gomulickis, Maria Dąbrowska, Antoni Czechow, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Alojzy Feliński, , |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Czerwone buciki Warkocz Komedia ludzka Córka Ewy Remedium dla literatów Lśniąco w luny się kołyszę Len Damy legenda Cały świat byś ściągnęła Ojciec Goriot kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bestrolety.pl |
www.mmlek.eu |