Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska i pił. Kilkakrotnie napełniał naczynie, musiał być bardzo spragniony. Potem przyklęknął, zdjął kapelusz, odgarnął długie włosy, pochylił się i mył sobie twarz i ręce. „O retyści… ady on nie ma ucha… obmierzle wygląda!” Kalectwo i czynności tak niezgodne z powagą istoty nadziemskiej, jak picie i umywanie, uspokoiły trochę Wawrzusia; nie wychylał się jednak ze swej kryjówki i nie dawał znaku życia, bo ten dziwnie odziany, ponury człowiek przejmował go strachem i wstrętem. Wypocząwszy nad rzeką, pielgrzym wydrapał się na górę i poszedł leśną drogą ku bliskiej wsi czy miasteczku; dopiero wtedy odważył się dzieciak wyleźć z wody. Naciągnął koszulinę na mokre ciało, owiązał się krajką, jaszczureczkę, kozik i krzesiwo zasunął aż ku plecom, żeby się te skarby broń Boże nie pogubiły, i puścił się w tę samą stronę, co straszny człowiek, ociągając się i zwalniając kroku. „Niech se ta idzie naprzód, a ja za nim; abo mi to pilno? Moze to carownik? Jesce by mnie w psa zaklął albo w kunia, do roboty naganiał a katował. Nie głupim”. Ściemniało się coraz bardziej, na Anioł Pański dawno przedzwoniono, a Wawrzuś jeszcze siedział nad przykopą, żeby się nie zejść z czarownikiem. Aż i gwiazdy wysypały się na niebo. — Pójdę juz — rzekł, zdobywając się na odwagę. — Zapukam do jakich drzwi, ulituje sie kto, pożywi i przenocuje. Ale za długo się wahał i czekał; właśnie gdy mijał pierwsze domki miasteczka, dało się słyszeć przeciągłe buczenie rogu i głos nocnego stróża: „Świaaatło gasić! Świaaatło gasić!” Ze względu na niebezpieczeństwo pożaru istniał surowy przepis po miastach i miasteczkach, że w godzinę po zachodzie słońca w lecie, a w cztery lub pięć w zimie (w miarę ubywania dnia), stróże nocni trąbili po ulicach i nakazywali gaszenie ognia w piecach i światła w izbach. Równocześnie zamykano drzwi domów i bramy zajazdów. Biedne dziecko znalazło się więc znowu w bardzo przykrym położeniu. Księżyc nie wzeszedł jeszcze, uliczki wąskie, ciemne; szło biedactwo bez celu, aby się gdzie ino do muru przytulić i przespać. Zbliżył się do jakiegoś domostwa, z szerokim okapem dachu opartym na drewnianych słupkach. „O, tutok będzie spanie pańskie, lepse niz wcoraj na drzewie”. — Ledwie przysiadł na przyzbie, dało się słyszeć zza płota straszne ujadanie psa, ktoś uchylił okienka i gruby, gniewny głos odezwał się: — Cóż tam za truteń łazi po nocy i uczciwym ludziom spać przeszkadza! — To ja, Wawrzuś Wojciechów… — zapiszczało dziecko. — A nie pójdziesz ty do domu, nicponiu szkaradny! Ledwie to od ziemi odrosło, już się włóczy jak złodziej. Idź mi zaraz do domu! — Kiej nie trafie! — A wyjść na ulicę umiałeś? Wynoś mi się… bo psa spuszczę z łańcucha! Okienko zamknęło się, pies tak zajadle szczekał, aż chrypł z wściekłości; gotów jeszcze płot przesadzić. „Wynosić się, to się wynosić; pójdę kaj indziej… ino ze te nogi straśnie bolą”. Powlókł się dalej. Dochodzi do rogu ulicy… „Cie wy, cie wy… cóz za placysko wielgośne! Na co takie? Z cterech końców ulice, domy dokoła, ani w Porębie tak nie mają. A co tez to wozów, kuniów, ludzi… powyprzęgali, na ziemi se posłali słomę i śpią. Pójdę między nich, legnę cichuśko, ady im nie ubędzie. O matko… zbój z siekierą okropecną! W drugiej ręce takie coś… przykłada do gęby, trąbi…” — Gaaasić ogień! — krzyknął stróż, dojrzawszy światła migające jeszcze gdzieniegdzie w okienkach. Podszedł do bram i stukał w nie halabardą. „Aha, to pewno sam dziedzic; parobków zwołuje, cy co? Poprose onego, może mi da chleba ociupine; tak się jeść chce… aha, a jak mnie zwali siekierą? Trza uciekać… — Pobiegł w przeciwną stronę rynku. — A to ci stodoła dopiro! Na co taka? W imię Ojca i Syna… wieża! Dy to kościół! Panie Jezusie przenajświętszy… Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Björnstjerne Björnson, Marija Konopnicka, Franciszek Karpiński, Marceline Desbordes-Valmore, Louis Gallet, Joachim Gasquet, Konstanty Gaszyński, nieznany, Eurypides, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Pedro Calderón de la Barca, Adam Asnyk, Max Dauthendey, Francis Jammes, Jan Kasprowicz, Aleksander Brückner, Alojzy Feliński, Klemensas Junoša, Fagus, Fryderyk Hölderlin, Alter Kacyzne, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Seweryn Goszczyński, Deotyma, Stefan George, Tadeusz Boy-Żeleński, brak, Charles Guérin, Charles Baudelaire, Anatole le Braz, Anatole France, Casimir Delavigne, Miguel de Cervantes Saavedra, Joseph Conrad, Wincenty Korab-Brzozowski, Aloysius Bertrand, Charles Cros, René Descartes, Władysław Anczyc, Maria Konopnicka, Anton Czechow, Hans Christian Andersen, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, James Oliver Curwood, Antonina Domańska, Dōgen Kigen, Maria Dąbrowska, George Gordon Byron, Johann Wolfgang von Goethe, Stanisław Korab-Brzozowski, Julius Hart, Józef Czechowicz, Alfred Jarry, Andrzej Frycz Modrzewski, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Zygmunt Gloger, Max Elskamp, Michał Bałucki, Stanisław Brzozowski, Antoni Czechow, Rudolf G. Binding, E. T. A. Hoffmann, Bolesław Prus, Léon Deubel, Louis le Cardonnel, Michaił Bułhakow, Hugo von Hofmannsthal, Guillaume Apollinaire, Aleksander Dumas, Stefan Grabiński, Aleksander Fredro, Théodore de Banville, Jean-Marc Bernard, Wiktoras Gomulickis, Daniel Defoe, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Karl Gjellerup, Henry Bataille, Theodor Däubler, Denis Diderot, Maria De La Fayette, Wiktor Gomulicki, Homer, Honore de Balzac, Rudyard Kipling, Frances Hodgson Burnett, Anatol France, Tristan Derème, Jacob i Wilhelm Grimm, Charles Baudlaire, , |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Die Leiden des jungen Werther Manekin trzcinowy Październik Przypomnienie dawnej miłości Pieśń pasterska Ukrzyżowanie coda dno Piosnka ułańska Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka Czerwone buciki kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.net.pl |
Zbiorniki na wodę deszczową Malbork przydomowe szamba staszow.polskie-szamba-betonowe.pl Szamba betonowe Warta https://warta.szamba-betonowe360.pl |