Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

wali, nie pyta. Ale to ino dla śmiechu, nie ma się czego bać. Wsuwali się powolutku, a coraz bliżej, nareszcie Stanko wziął Wawrzusia na ręce, bo już byli blisko. — Ojoj… teraz widzę… a to ci cudak śtucny! Ale koń ma głowę haniebną… do nicego niepodobna taka głowa. Tatar usłyszał krytykę swego wierzchowca, zwrócił się nagle, łypiąc strasznymi oczyma spod wyczernionych brwi, i wrzasnął: — Haniebna? Masz, coby twoja była piękniejsza! I rznął chłopca miękką maczugą po czuprynie. Hucznym śmiechem przyjęto oną srogą karę, muzyka zarzępoliła jakiś wiwat, Tatar poskoczył dalej, a tłum zbitą kupą za nim. W tej samej chwili Stańko spuszczał Wawrzusia na ziemię, ale nim go zdołał wziąć na powrót za rączkę, fala biegnących potrąciła dziecko, kilkanaścioro ludzi przedzieliło towarzyszy murem, a mur stawał się coraz grubszy. Gdyby Wawrzuś był upadł, zatratowano by go na śmierć; szczęściem nie stracił przytomności, czepił się jedną ręką fałdów jakiejś spódnicy, drugą chwycił za połę czyjejś kapoty, i tak sobie płynął z prądem, nie tykając nogami ziemi. Spódnica i kapota miały widocznie dosyć tej zabawy, bo się zaczęły wycofywać ku środkowi rynku, gdzie z rzadka już tylko stały gromadki ludzi. Wawrzuś poczuł bruk pod nogami, otrząsnął się i przetarł oczy. „A to ciżba dopiero! Będzie tego chyba ze sto… okrutecnie gęsto! Dzięka Bogu, com się na wolniejsy plac wydostał. Ale co teraz? Poćciwy Stach byłby mnie przenocował; kaz go najdę…” Mignął mu się szary kubraczek i jasne włosy spadające spod czapki… skoczył w tę stronę… „Moze to Stanko?… oho… juz go nie ma!” Nagle chwycił się za głowę i przypadł, kurcząc się, do ziemi. Dech mu kołem stanął w piersiach… serce lodem ścierpło… Dwa kroki od niego, oparty o drewnianą kratę zamykającą Sukiennice, stał niemłody jakiś człowiek. Wysoki był, szczupły, odziany po mieszczańsku, ale strojnie. Włosy miał czarne, twarz śniadą, gładko wygoloną, oczy ponure, uśmiech niemiły. Rozmawiał po cichu z jakimś chłopakiem o kędzierzawej rudej czuprynie. Coś mu tłumaczył, a tamten głową przytakiwał. Garstka starszych mieszczan stała tam także z żonami i dziećmi; Wawrzuś schowany za nimi nie śmiał się ruszyć. „O Jezu… stoi se wolno i nikogo się nie boi! A moze to nie ten? Moze jego brat, ze taki podobny? Cegoz się trzęsę… dy mnie nie widział; przybliżę się po cichuśku i dobrze go obeźrę”. Wstał z ziemi, postąpił krok, zajęci rozmową ani patrzeli w tę stronę; podsunął się bliżej. „Brody nie ma ani wąsów, cale insy… moze mi się zdawało… ale te ocy, te ocy srogie! Cyby mógł być na świecie drugi cłek z takimi nożami w ocach… Żebym dopatrzył, zali ma lewe ucho, tobym juz wiedział, jaka prawda”. Tak się rozzuchwalił, że stanął tuż za domniemanym świętokradcą. Pochylił się i głowę tylko zwróciwszy ku górze, starał się dotrzeć wzrokiem pod opadające na ramiona czarne włosy nieznajomego. — No, czego chcesz, mały? Co się kręcisz pod nogami? — złajał go któryś z mieszczan i szturchnął w kark pięścią. Wawrzuś zatoczył się prosto na czarnego człowieka. Spojrzeli na siebie. Oczy dziecka wołały: „Poznaję cię!” Tamte drugie zmrużyły się nagle, jak oczy kota, gdy ma skoczyć na ptaszka. Rzucił przez zęby jakieś parę słów swemu towarzyszowi, ten znowu kiwnął głową potakująco i odwrócił się, jakby odchodził — właśnie w stronę Wawrzusia. Wtedy starszy szepnął coś po raz drugi… Zdawało się chłopcu, że teraz już obaj patrzą na niego… „Zmówili się… pilnują mnie… zobacą, kaj idę, złapią, zabiją gdzie w kącie… stary się boi, cobym go nie wydał… Co robić? Gdzie się schować? Uciekać? Ale gdzie?” Pchnięty przedziwnym instynktem malec dał susa, jakiego by się ani Froncek nie powstydził… prosto w najgęstszy tłum otaczający konika

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Max Dauthendey, Maria De La Fayette, Louis Gallet, Miguel de Cervantes Saavedra, Jacob i Wilhelm Grimm, Gustave Kahn, Casimir Delavigne, nieznany, Anatole le Braz, Marceline Desbordes-Valmore, Wiktor Gomulicki, Bolesław Prus, Homer, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Maria Dąbrowska, Zygmunt Gloger, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Adam Asnyk, Maria Konopnicka, Tristan Derème, Björnstjerne Björnson, Dōgen Kigen, Honore de Balzac, Aleksander Brückner, Michaił Bułhakow, Johann Wolfgang von Goethe, Max Elskamp, Théodore de Banville, Tadeusz Boy-Żeleński, Deotyma, , Charles Guérin, Aleksander Dumas, Alter Kacyzne, Frances Hodgson Burnett, Anatole France, Konstanty Gaszyński, Aleksander Fredro, Charles Baudelaire, Fagus, Theodor Däubler, Józef Czechowicz, Karl Gjellerup, René Descartes, Julius Hart, Henry Bataille, Marija Konopnicka, Charles Cros, Rudolf G. Binding, Denis Diderot, Jan Kasprowicz, Alojzy Feliński, E. T. A. Hoffmann, Antoni Czechow, Jean-Marc Bernard, Rudyard Kipling, Charles Baudlaire, Władysław Anczyc, Fryderyk Hölderlin, Anton Czechow, Fryderyk Hebbel, James Oliver Curwood, Wincenty Korab-Brzozowski, Seweryn Goszczyński, Louis le Cardonnel, Anatol France, Franciszek Karpiński, George Gordon Byron, Francis Jammes, Guillaume Apollinaire, Aloysius Bertrand, Stanisław Korab-Brzozowski, Joseph Conrad, Klemensas Junoša, Stefan George, Alfred Jarry, Antonina Domańska, Wiktoras Gomulickis, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, brak, Hans Christian Andersen, Michał Bałucki, Léon Deubel, Eurypides, Pedro Calderón de la Barca, Hugo von Hofmannsthal, Andrzej Frycz Modrzewski, Daniel Defoe, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Stefan Grabiński, Stanisław Brzozowski, Joachim Gasquet,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Lulajże, Jezuniu
Przypomnienie dawnej miłości Pieśń pasterska
Człowiek i morze
Podróż
Pod baldachimem drzew
Daremne żale
Czerwone buciki
Widmo
Sprzeczność
Przesłanie

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
it-ever.eu




Zbiorniki na gnojówkę https://poniec.zbiorniki-betonowe360.pl
© 2015 Zbiór książek.