Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska fartuchu wskazał ręką w tę stronę i ksiądz kanonik szedł ku szopie, ciągnąc Wawrzka za sobą. Jeszcze ich kilka kroków dzieliło ode drzwi, gdy usłyszeli głos jakiś niski, donośny, wyraźnie bardzo zagniewany. Ktoś krzyczał ze złością, ktoś drugi odpowiadał, hałas coraz się wzmagał. — Nie będzie widać, powiadasz? Tak wysoko, powiadasz? — wołał głos pierwszy. — A juści. Będzie ta kto widział, dwadzieścia łokci od ziemi, zali obie stopy jednako długie — drwiąco wrzeszczał głos drugi. — Taaak? To gdyby ci o ludzkie oko nie chodziło, partoliłbyś jedno za drugim? A dla kogo robisz? Dla Boga wszechmogącego! do kościoła na ołtarz!… — Ij… gadanie… co wam ta o to. — Co? — głos pierwszy aż chrypł z wściekłości. — Co mi o to? Za sto lat, za dwieście, za trzysta ołtarz stał będzie w kościele; moje kości dawno w proch się rozsypią, a chwała mistrza Wita wieki przetrwa. A ten jakiś pyta, co mi o to! Tyle mi o to! Wiesz? Tyle mi o to! Robota z mego warsztatu moją jest; a kiedy niegodna mnie, to ja jej… We drzwiach szopy ukazał się człowiek olbrzymiego wzrostu, z twarzą rozognioną szałem gniewu, ze zwichrzoną brodą; trzymał oburącz za nogi jakąś drewnianą figurkę wielkości kilkoletniego dziecka… Skoczył ku stosowi pniaków leżących na boku, podniósł posążek wysoko ponad głowę, zamachnął się i rznął nim o twarde kloce… Poleciały trzaski na wszystkie strony, z nieudałej roboty nie zostało nic. — No tak… — rozśmiał się pogardliwie i otarł pot z czoła. Rzucił okiem po podwórzu i spostrzegł Długosza. W tejże chwili złość znikła, twarz rozjaśniła się wielkim zadowoleniem, skłonił się z uszanowaniem i podszedł skwapliwie ku gościowi. — Dawno oczekuję odwiedzin waszej przewielebności — rzekł zupełnie spokojnym głosem, bez najmniejszego rozdrażnienia. Trzeba mi waszej rady w niejednym względzie, a jakoś w ostatnich czasach skąpicie mi swojej łaski. — Wybaczcie, mistrzu; duch ochoczy, ciało mdłe; wiadomo wam, że kończyłem ostatni tom mojej kroniki, a w podeszłych leciech opornie praca idzie. Zawziąłem się sam na siebie, że nie pomyślę o czym innym, póki tego zadania, któremu część żywota poświęciłem, nie dokonam. Od dwóch dni jestem wolny, dziś do was przychodzę. — Każdego dnia rad bym was tu miał; i dla siebie samego jako przyjaciela, i dla pożytku mego dzieła, przy którym nie ino moja myśl, a sprawność ręki wszystko zdoli, jeszcze oka mądrze patrzącego mi potrza, co by uwidziało to, czego ja sam nie dojrzę. — Robota musiała postąpić, odkądem tu był? — zapytał Długosz. — Nie tyle, jakby się należało. Choćby mi się wszystko darzyło po myśli, jeszcze to długie lata upłyną, zanim pierwszą mszę świętą odprawi jego przewielebność ksiądz archiprezbiter przed wielkim ołtarzem u Panny Maryi… Wiadomo wam, że wszystkie osoby głównego wizerunku chcę wykonać własnoręcznie. Zda mi się czasem, że mi życia nie starczy, że to zadanie nad siły jednego człowieka. A znów są dni, gdzie mi robota ptakiem leci i co wczoraj było niepodobieństwem, dziś rośnie w rękach, mnie samemu na podziw. Pomniejsze obrazy robią starsi uczniowie i najzdatniejsi z czeladzi. Ale czy to człek może liczyć na sumienność i dbałość? Partacze są, ducha w nich nie masz; i gdybym ino cugli popuścił… Przed chwilą zabiłem anioła; widzieliście? Rozśmiał się swobodnie, bez śladu gniewu. — Raczcie wejść, chciałbym wam coś pokazać. Weszli do szopy, Wawrzuś jak cień za piętami jego przewielebności. — Tedy, jakom sobie z waszą i Kallimacha pomocą umyślił, ołtarz uczynię w podobieństwie szafy zamykanej. Gdy otwarta, widny będzie środkowy główny obraz, czyli zaśnięcie Panny Maryi otoczonej dwunastoma apostołami. Na drzwiach zasię po trzy mniejsze obrazy, przedstawujące ważniejsze fakta z życia Chrystusa Pana. Gdy się skrzydła drzwiów zawrze, umieszczę na nich znowu po trzy wizerunki, a na Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Anatole France, Julius Hart, Marceline Desbordes-Valmore, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Anatole le Braz, Eurypides, Rudyard Kipling, Henry Bataille, Gustave Kahn, Anton Czechow, Franciszek Karpiński, Hugo von Hofmannsthal, Guillaume Apollinaire, Björnstjerne Björnson, Stanisław Brzozowski, Karl Gjellerup, Max Elskamp, Stefan Grabiński, Stanisław Korab-Brzozowski, Louis Gallet, Joachim Gasquet, Léon Deubel, Zygmunt Gloger, Charles Baudlaire, Aleksander Brückner, Alojzy Feliński, Maria De La Fayette, nieznany, Francis Jammes, Bolesław Prus, Fryderyk Hölderlin, Władysław Anczyc, E. T. A. Hoffmann, Jean-Marc Bernard, Casimir Delavigne, Daniel Defoe, Stefan George, Honore de Balzac, Wincenty Korab-Brzozowski, Dōgen Kigen, Louis le Cardonnel, Tristan Derème, Homer, Wiktoras Gomulickis, Charles Cros, Michał Bałucki, Pedro Calderón de la Barca, brak, Wiktor Gomulicki, Deotyma, Aleksander Dumas, Johann Wolfgang von Goethe, Theodor Däubler, Klemensas Junoša, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Adam Asnyk, Alter Kacyzne, Max Dauthendey, Miguel de Cervantes Saavedra, Michaił Bułhakow, Antoni Czechow, Joseph Conrad, Andrzej Frycz Modrzewski, Tadeusz Boy-Żeleński, Jacob i Wilhelm Grimm, Hans Christian Andersen, Charles Guérin, Aloysius Bertrand, Seweryn Goszczyński, Konstanty Gaszyński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Marija Konopnicka, Théodore de Banville, George Gordon Byron, Denis Diderot, James Oliver Curwood, Frances Hodgson Burnett, René Descartes, Maria Dąbrowska, Alfred Jarry, Fryderyk Hebbel, Józef Czechowicz, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, , Anatol France, Fagus, Maria Konopnicka, Aleksander Fredro, Charles Baudelaire, Rudolf G. Binding, Antonina Domańska, Jan Kasprowicz, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Księga dżungli światło popołudniu pod dworcem głównym w warszawie Przesolił Połowa życia Wieczory Kubuś fatalista i jego pan Samowiedzy! Boleści! Pan Grubas Kara pychy kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.biz |
Troba les millors ofertes a www.ehotelsreviews.com/koh-samui-th--3249877-ca i descobreix els racons més bonics de la ciutat! Muszyna szamba zbiorniki |