Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

i grzebieniem gładziutko uczesał, wyglądały jak przyklejone. Koszulka czysta, granatowy kubraczek, jasnoorzechowe nogawice i ciżemki z jałowiczej skóry. Im bliżej byli celu, tym ciężej się robiło obydwom; ksiądz stękał, bo góra stroma, Wawrzusiowi serce kołatało ze strachu. Aż stanęli u bramy dziedzińca. Długosz zatrzymał się i oddychał głośno. — Wasza przewielebność raczy spocząć krzynę — prosił odźwierny, całując księdza w rękę — miłościwy pan nie darmo się troska o swych gości; wawelska góra bystra, młody wbiegnie śpiewający, a starszemu niezdrowo. I wskazał kamienną ławę we framudze muru. — Słusznie radzisz, posiedzę chwilę; jeszcze mnie siła schodów czeka. Król jegomość w komnatach? — Tylko co wrócił ze sadu; ich miłoście królewicze Zygmunt i Frydrusz jabłka obierają, to się im przypatrował. — No, już mi zelżyło; pójdźmy dalej — rzekł Długosz, wstając z ławy. Wawrzek przypatrywał się ciekawie wszystkiemu, w ciągłym oczekiwaniu jakichś niebywałych przepychów, a znajdował stare kamienne schody, ciasne korytarze i ciemnawe izby, przez które ksiądz kanonik szedł, nie zatrzymując się. W przedpokoju królewskim przywitał Długosza komornik niskim ukłonem i poszedł oznajmić go królowi. — Najmiłościwszy pan prosi — rzekł, otwierając drzwi przed gościem. Tu już spodziewał się Wawrzuś na pewno ujrzeć ściany ze szczerego złota, podłogę ze srebra, a królewską osobę w płaszczu wysadzanym drogimi kamieniami. Zobaczył wielką izbę sklepioną, z ławami rzeźbionymi dokoła ścian, kobierce na podłodze, a w głębokiej framudze wąskiego okna, na kamiennych siedzeniach dwie postacie, których nawet w pierwszej chwili nie mógł dojrzeć wyraźnie. Pod światło widział tylko, że to byli mężczyźni, stary i młody. „Ot robota — pomyślał — bałem się i boję się wciąż, a nic nie wiem. Zali pójdziemy dalej? albo może jeden z tych w oknie to sam król? Ale który? Z gołymi głowami oba, to nie poznać… Czegóż się ksiądz kanonik tak bez pół zgina?” Starszy z siedzących u okna panów zwrócił się ku jego przewielebności. Szczupłą miał twarz, jakby schorowaną, kości policzkowe mocno wystające, lica zapadłe. Przez całą szerokość czoła biegły zmarszczki głębokie, oczy zmęczone były i smutne jakieś. Skinął uprzejmie ręką. — Witajcie, księże kanoniku! Serdecznie wam rad jestem. Graliśmy w szachy z Olbrachtem; dostał dwa maty, a trzeci mu grozi lada chwila. — Co nie, to nie, miłościwy ojcze! — zawołał młody. — Właśnie wam wziąłem rocha, a szach królowi i królowej nabawił was kłopotu nie lada; musicie przegrać tę partię. — Miejże uciechę, żeś wygrał raz na sto, zgadzam się. Królewicz, młodzieniec o pięknych rysach i wspaniałej postaci, pocałował, śmiejąc się, ojca w rękę, zamknął szachownicę i skłoniwszy się uprzejmie Długoszowi, wyszedł z komnaty. — Usiądźcie, wielebny kanoniku. Mówił mi ksiądz jałmużnik, że w Tyńcu z wami się zjechał; długoście tam byli? — Dwa dni, miłościwy panie, a i to za wiele. Na starość ino doma najlepiej. — Słyszałem także od owego, że znamienite dzieło wasze ukończyliście już z pomocą Bożą. — Tak jest i mocno się tym raduję, bom się lękał, że nie dopełnię zamierzonej całości. Teraz się ino troskam, by insi po mnie, z uczciwością prawdzie służąc, dalej dzieje ojczyzny i panowanie królów spisywali. — Pomnicie też, księże kanoniku, obietnicę? — O tej li mówicie, miłościwy panie, którą wam dałem przed rokiem? — Tak jest, przyrzekliście, gdy ostatnią kartę napiszecie, dać mi to dzieło do czytania. Niecierpliwie oczekuję. — Nie wszystkie jeszcze księgi przepisane, ale dziś mam tu ze sobą jedną, właśnie tę, o którąście mnie kilkakroć pytali, panowanie i zgon nieśmiertelnej pamięci brata waszego Władysława. — Wdzięczen wam jestem szczerze i zaraz jutro czytanie rozpocznę. Mówiliście, że ksiąg ma być

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Aleksander Fredro, Tristan Derème, Wiktoras Gomulickis, Anatole le Braz, Louis Gallet, Pedro Calderón de la Barca, Joachim Gasquet, Gustave Kahn, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Maria Konopnicka, brak, James Oliver Curwood, Anton Czechow, Charles Cros, Konstanty Gaszyński, Max Dauthendey, Rudyard Kipling, George Gordon Byron, Bolesław Prus, Deotyma, Homer, Johann Wolfgang von Goethe, Tadeusz Boy-Żeleński, Louis le Cardonnel, Anatol France, Björnstjerne Björnson, Wincenty Korab-Brzozowski, Maria Dąbrowska, Wiktor Gomulicki, Antoni Czechow, Franciszek Karpiński, Charles Baudlaire, Rudolf G. Binding, Stefan Grabiński, Casimir Delavigne, Denis Diderot, nieznany, Liudvika Didžiulienė-Žmona, , Władysław Anczyc, Antonina Domańska, Seweryn Goszczyński, Charles Guérin, Francis Jammes, Guillaume Apollinaire, Klemensas Junoša, Charles Baudelaire, Daniel Defoe, Marija Konopnicka, Adam Asnyk, Hans Christian Andersen, Stefan George, Anatole France, Léon Deubel, Józef Czechowicz, Aloysius Bertrand, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Alfred Jarry, Alter Kacyzne, Dōgen Kigen, Aleksander Dumas, Hugo von Hofmannsthal, Frances Hodgson Burnett, René Descartes, Zygmunt Gloger, Michał Bałucki, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Honore de Balzac, Max Elskamp, Stanisław Korab-Brzozowski, E. T. A. Hoffmann, Alojzy Feliński, Miguel de Cervantes Saavedra, Stanisław Brzozowski, Joseph Conrad, Théodore de Banville, Fagus, Karl Gjellerup, Jacob i Wilhelm Grimm, Jan Kasprowicz, Michaił Bułhakow, Eurypides, Marceline Desbordes-Valmore, Aleksander Brückner, Theodor Däubler, Fryderyk Hölderlin, Jean-Marc Bernard, Henry Bataille, Fryderyk Hebbel, Julius Hart, Maria De La Fayette, Andrzej Frycz Modrzewski,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Październik
daleko
Anioł
Wino samotnika
Druga księga dżungli
Ptaszki
Już
Stare miasto
Wańka
Obrachunki fredrowskie

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.