Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska jest pastorał, czy go nie masz. — Dość mi na tym, że ja sam wiedział będę, a całe święto dzisiejsze mam popsowane. Drabiny nie przystawię. — A czemu nie! — wykrzyknął nagle Wawrzuś. — Jest w zakrystii drabina, sami ją zeprzyjcie ostrożnie o listwę szafy. — No, a potem co? Szczepana tam poślę, coby nożyskami ornamenta misterne poutrącał; czy może Stanko wylezie? Chłop jak tur… — A mnie to nie macie? Ja mały, lekuśki, jak ten kot się wywspinam, coby najmniejszego listeczka nie uszkodzić, pozłoty nie zetrzeć; a gdy będę już na gzymsie, chycę się płaszcza świętego Stanisława i stanę se jedną nogą tuż przy nim. Stanko mi poda pastorał, wsunę go księdzu biskupowi w rękę… i po krzyku. — Tak wysoko na jednej nodze? Spadniesz i szyję złomiesz. — Ino się o mnie nie turbujcie. Na linie mię wiły tańcować przyuczały, umiem po drabinie na ręcach chodzić, a nie dopiero na nogach. Ino sami trzymajcie mocno, coby się drążki na gładkiej posadzce nie skiełzły, boby się gdzie niektóry obraz mógł uszkodzić. A Stanko, niewiele myśląc, skoczył do zakrystii, przywlókł olbrzymią drabinę i czekał rozkazów. — Kamień mi zdjąłeś z serca, chłopcze — rzekł Stwosz, rozchmurzając oblicze. — Ino czyś pewny swego? Nie spadniesz? Wolałbym sam zginąć, niż być przyczyną… — O Jezu miłosierny… nie traćmy czasu! Mówiliście co tylko, że za pół godziny… — Ano, to w imię Boże! — Ach, dobrze, żem se spomniał! Jest tam za stallami zwój powrózka mocnego, wezmę go ze sobą. — A po co? — Puszczę ci jeden koniec, uwiążesz pastorał, a ja go wyciągnę na górę. Przeżegnali się wszyscy trzej, mistrz ustawił drabinę w głębokiej szparze między dwiema taflami posadzki, oparł ją z biciem serca o górną listwę drzwi ołtarza, a Wawrzuś, istotnie jak kot, niemal jak kocię, mknął po szczeblach, prawie ich nie tykając. Z ostatniego postawił leciuchno lewą nogę na szerokim obramieniu drzwi, prawą ręką chwycił się galeryjki ponad środkową częścią tryptyku, coś migło, jakby kto w powietrzu łuk zarysował, i już małe, żywe stworzenie stało na postumencie u stóp drewnianego posągu. — No, Stanko, dawaj pastorał! — Królowo Anielska, ratuj nas! — wołał Stwosz ochrypłym głosem. — Trzymaj się, nieszczęśniku, filarka! — Po co filarka? — zaśmiał się zuchwalec z góry — na jednej nodze miałem się zeprzeć, a tu, widzę, aż na dwie miejsca starczy. Dajecie ten pastorał abo nie? — Już uwiązałem. Ino powoluśku ciągnij, cobyś nie uwadził o jaką gałązkę. — Bogiem a prawdą, bieda… — Co? Zemdliło cię? — zawołał Stwosz. — Ino mi nie poglądaj w dół… usiądź, przymknij oczy… spocznij… — Ady się nie troskajcie o mnie, mistrzu! Zalim to nie Skowronek? A onemu czym wyżej, tym weselej. O co inszego mi chodzi. Nie mogę wetknąć pastorału, bo ręka świętego za wysoko. Pozwolicie wyspinać się po filarku? Nie uszkodzę, jak Boga kocham! — Nie wolno… nie wolno… zabijesz się! — Ale… cobym się miał zabijać! Ino ciżmy zezuję, bo mi te długie nosy gawędzą. Postawił trzewiki na brzegu postumentu, pastorał oparł o posąg, objął rękoma i kolanami filar wspierający baldachim nad świętym Stanisławem i posunął się o stopę wyżej… znowu o stopę, jeszcze troszkę… Stwosz przymknął oczy; żyły, nabrzmiałe na skroniach, drgały gorączkowym tętnem. — No, pojrzyjcie teraz, mistrzu! Już i po całym frasunku! Świętemu posłużyłem, was pocieszyłem, a sam w te pędy… o rety! — Co… co… Stanko… czy Wawrzuś spadł? — Ależ nie, ojcze; stoi ano jeszcze na górze i beczy. Co ci się stało? — O rety, rety… święci anieli! — Rękeś złamał? Abo nogę? — Ee… żebyć to ino ręka… żeby noga… — Więc co? — Jedna ciżma Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Aleksander Brückner, Wincenty Korab-Brzozowski, Jan Kasprowicz, Joachim Gasquet, Maria Dąbrowska, Charles Baudlaire, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Joseph Conrad, Marija Konopnicka, Bolesław Prus, Johann Wolfgang von Goethe, Dōgen Kigen, Théodore de Banville, Klemensas Junoša, , Maria Konopnicka, Hans Christian Andersen, Theodor Däubler, Józef Czechowicz, Fryderyk Hölderlin, Max Dauthendey, Miguel de Cervantes Saavedra, Tadeusz Boy-Żeleński, Antoni Czechow, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Gustave Kahn, Anatol France, Aleksander Dumas, Stanisław Korab-Brzozowski, Frances Hodgson Burnett, Anatole France, Michaił Bułhakow, Franciszek Karpiński, Andrzej Frycz Modrzewski, James Oliver Curwood, Julius Hart, Rudyard Kipling, Honore de Balzac, Stefan Grabiński, Antonina Domańska, Guillaume Apollinaire, Léon Deubel, nieznany, brak, Aleksander Fredro, Deotyma, Björnstjerne Björnson, Stanisław Brzozowski, Charles Baudelaire, Karl Gjellerup, Francis Jammes, Aloysius Bertrand, Konstanty Gaszyński, Pedro Calderón de la Barca, Charles Guérin, Louis le Cardonnel, Fagus, Hugo von Hofmannsthal, Wiktoras Gomulickis, Władysław Anczyc, Max Elskamp, René Descartes, Anatole le Braz, Wiktor Gomulicki, Jacob i Wilhelm Grimm, Stefan George, Marceline Desbordes-Valmore, Eurypides, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, George Gordon Byron, E. T. A. Hoffmann, Zygmunt Gloger, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Fryderyk Hebbel, Michał Bałucki, Tristan Derème, Alfred Jarry, Seweryn Goszczyński, Alojzy Feliński, Anton Czechow, Henry Bataille, Casimir Delavigne, Charles Cros, Maria De La Fayette, Homer, Daniel Defoe, Alter Kacyzne, Rudolf G. Binding, Adam Asnyk, Jean-Marc Bernard, Denis Diderot, Louis Gallet, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Dym Malcy zapowiedź Harmonia wieczorna Potwarz westchnienie Len Obrachunki fredrowskie zaułek Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Fotowoltaika Rzeszów bdb-biuro.net |
hurbanovo.ibetonovazumpa.sk szukasz idealnego grilla ogrodowego, a może chcesz zacząć wędzić? https://4prestige.pl/ grille napoleon i wędzarnie borniak to idealny start na 2024 czytaj własne forum fajne waszestrony.com kancelaria ultimatum |