Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska wróci? — Zarozicki; siano bez cały dzień przewracali, słońce się chowa, to i przydą wiecerzać. O… widzicie, jak raz na przełaj miedzą idą! Wawrzuś się zerwał, postąpił krok i stanął… gospodarz dochodził już do wrót. — Niech będzie pochwalony… — zdławionym, nieswoim głosem wyszeptał chłopak, zdejmując czapkę. — Na wieki. Podróżny? A skąd? — Z Krakowa. Strudzonym srodze, od świtu idę, nie przenocowalibyście mnie? — Gość w dom, Bóg w dom; wejdźcie do izby, paniczu. — Nie żaden ja panicz, gospodarzu, ino prosty czeladnik; dopraszam się waszej łaski, cobyście mi nie dwoili, ino po imieniu gadajcie, Wawrzek. Kmieć drgnął i bystro popatrzył na chłopaka. — Siadajże na ławie, spocznij, wnetki przyjdą i matka, dostaniemy wieczerzę. A gdzie droga? — Daleko; wracam do ojców, com ich dziesięć lat nie widział. — Dziesięć lat… — powtórzył Wojciech i westchnął. — Tatusiu, patrzcie ino, jakiego mi ślicnego kunia ten panic wyrzezał! Gospodarz przesunął ręką po czole i znowu patrzał na nieznajomego lękliwym, pytającym wzrokiem… Podróżny spuścił oczy i czapkę w rękach obracał. W tej chwili dały się słyszeć z pola wesołe głosy, żywa rozmowa przeplatana śmiechem doleciała ich uszu i goniąc jedna drugą, wpadły do izby dwie młodziutkie dziewuszki. Na widok nieznajomego stropiły się i poskoczyły za piec. W progu stanęła gospodyni. — Sprzedałam całe płótno dziedziczce; kazała se tkać drugą sztu… — urwała, teraz dopiero spostrzegłszy obcego. Obrzuciła go wzrokiem, zmrużyła oczy, jakby ją nagle słońce olśniło, i oparła się ramieniem o odrzwia. Wawrzuś wstał z ławy, kobieta weszła do izby. Tak jak przed chwilą gospodarz, spytała i ona: — Podróżny? Nikt nie odpowiedział… niepokój drżał w powietrzu… Wojciechowa podeszła bliżej; chciała pewno zagadać do chłopca, ale nim usta otworzyła, Wawrzuś runął na ziemię, obejmując ją za kolana. — Matusiu najmilejsza… matusiu! — Dziecko moje zaginione! Mój Wawrzuś! Moje umiłowanie! Ady żem nikady nie dawała wiary, cobyś ty miał nie żyć! Chwyciła go rękoma za głowę i jak to ślepi czynią, macała go po czole, po oczach, po ustach, czy ten sam, czy żywy, czy jej się nie śni… Skoczył i Wojciech ku nim, a Wawrzuś, nie wstając z klęczek, witał ojca i po nogach go całował. — Oj, synku, synku, a czemużeś się ty przede mną zataił? — pytał ojciec na wpół z wyrzutem. — Tak mnie coś za gardło ściskało, nijak nie wiedziałem, od czego zacząć. Imię swoje wam powiedziałem i że do domu wracam po dziesięciu latach, mniemałem, że sami zmiarkujecie. Ale jakem zoczył matusię, potargały się wszystkie zapory, byłbym od razu krzyczał, ktom jest, ino mi coś szepnęło w ucho, że z nagłości przelęknienia zasłabnąć gotowa, tedym się ino patrzał; czułem, że odgaduje, i… już nie mogłem zdzierżyć dłużej. Marysia i Konda wyglądały zza pieca na tego brata po miejsku odzianego, z gładką, nieopaloną twarzą i białymi rękami; nie śmiały się zbliżyć, sam pobiegł do nich i wycałował za całe dziesięć lat. A Jędrek chodził dumny, bo to on pierwszy z braciszkiem gadał i jemu Wawrzuś, a nie tatusiowi ani matusi, konika wyrzeźbił. Dopiero przy wieczerzy nie było końca pytaniom. Wawrzuś opowiedział całą swoją historię z najdrobniejszymi szczegółami, a rodzice znów mówili, jak im straszno było myśleć, że on tam w puszczy o głodzie się błąka, że go dzikie zwierzęta rozszarpały, jak ojciec nazajutrz po jego zniknięciu wybrał się konno skoro świt i szukał po lesie nadaremnie… wszystko sobie rozpowiadali. Wojciechowa popłakiwała nad niedolą swego biednego dziecka, to znowu wybuchali wszyscy śmiechem, gdy była mowa o figlach Beksy i brzuchomówstwie Grzegorza. Wawrzuś zataił w swym opowiadaniu, jak nieraz okrutnie się z nim stary kuglarz obchodził, a tylko chwalił serdeczną opiekę i dobroć Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Rudyard Kipling, Maria De La Fayette, Charles Baudlaire, Charles Guérin, Karl Gjellerup, Marceline Desbordes-Valmore, Anatol France, Maria Konopnicka, Alfred Jarry, Charles Cros, E. T. A. Hoffmann, Anatole le Braz, Fryderyk Hölderlin, Fagus, Alter Kacyzne, Dōgen Kigen, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Wiktoras Gomulickis, Daniel Defoe, Francis Jammes, Hugo von Hofmannsthal, Anton Czechow, Homer, Jan Kasprowicz, Charles Baudelaire, Stefan George, Jean-Marc Bernard, René Descartes, Henry Bataille, Léon Deubel, Max Dauthendey, Antonina Domańska, Aleksander Dumas, Stanisław Korab-Brzozowski, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Eurypides, Maria Dąbrowska, Konstanty Gaszyński, Stanisław Brzozowski, brak, Władysław Anczyc, Bolesław Prus, Adam Asnyk, , Joseph Conrad, Marija Konopnicka, Julius Hart, Honore de Balzac, James Oliver Curwood, Wiktor Gomulicki, Franciszek Karpiński, Joachim Gasquet, Tadeusz Boy-Żeleński, Aloysius Bertrand, Tristan Derème, Anatole France, Frances Hodgson Burnett, Casimir Delavigne, Pedro Calderón de la Barca, Michał Bałucki, nieznany, Max Elskamp, Wincenty Korab-Brzozowski, Theodor Däubler, Seweryn Goszczyński, Michaił Bułhakow, Alojzy Feliński, Józef Czechowicz, Fryderyk Hebbel, Rudolf G. Binding, Miguel de Cervantes Saavedra, Louis Gallet, George Gordon Byron, Gustave Kahn, Louis le Cardonnel, Hans Christian Andersen, Johann Wolfgang von Goethe, Deotyma, Antoni Czechow, Aleksander Fredro, Guillaume Apollinaire, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Klemensas Junoša, Jacob i Wilhelm Grimm, Andrzej Frycz Modrzewski, Théodore de Banville, Aleksander Brückner, Denis Diderot, Stefan Grabiński, Zygmunt Gloger, Björnstjerne Björnson, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Motylek Zając i jeż Nasi okupanci Die Leiden des jungen Werther Mysikrólik i niedźwiedź przeczucia narzeczona Zwierciadlana zagadka Nieszczęście Komedia ludzka Jaszczur kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.biz |
在 ehotelsreviews.com 寻找理想的住宿吗?在我们的网站上发现最佳优惠,享受舒适的酒店! Przydomowe szamba betonowe Racibórz https://warta.szamba-betonowe360.pl |