Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska pół wiersza, by pożartować z jednym, drugim; ładna jej twarzyczka i dowcipne słówka zjednały jej przychylność wszystkich. Na talerzyku rosła góra miedziaków, gdzieniegdzie przeświecały srebrne pieniążki. Wawrzuś nadstawiał swoją miseczkę, ale nikt na niego nie zważał; dopiero jakaś litościwa mieszczka użaliła się zaczerwienionych oczu dziecka i rzuciła mu trojaka. — A czego to płaczesz, mały? — To mój braciszek, dopraszam się waszej łaski — prędko odpowiedziała Margosia — pewnikiem co przeskrobał i tatuś mu dali w kark; ale to u nas chleb powszedni, widzicie, już się śmieje. Istotnie, myśl, że miałby być braciszkiem królewny, wydała się chłopcu tak zabawną, że roztworzył buzię i pokazał wszystkie zęby. — Sławetne państwo, dorzućcie i dziecku jakich parę miedziaków; dostanie karę, jak z niczym wróci. Sprzątnięto kuglarskie przybory, deski i kobylice schowano do wozu; Grzegorz i Froncek umyli się, przebrali w suknie codzienne i wyszli pogapić się na jarmark. Poważny, otyły człek w szaraczkowym żupanie wyglądał raczej na handlarza nierogacizny niż na wiłę-pajaca. A z Froncka taki był urodziwy parobeczek, aż coś dziewczętom oczy ku niemu ciągnęło; ani gadania, żeby to był ten sam, co kozły magał i czarnego diabła udawał. On też umyślnie tak się smolił i szpecił, żeby go później nie poznawano. — Dobrze matka zrobiła, że dziecko przyprowadziła wczoraj spać przy naszym wozie — rzekł stary do syna — tyś już za duży, koza cię nie udźwignie, a takie małe ino przyuczyć, będzie fikało aż hej. — Matka nie zgodzą się — odpowiedział syn — dy mówili dziś rano, że trzeba dziecko odprowadzić na plebanię, to go proboszcz odeśle do domu. — Juści proboszcz tyle wie, co i my, gdzież go odeśle? Pogadam z matką na wyrozumienie. Abo to chłopcu krzywda u nas będzie? Poje se po uszy, a zechce, to i wyżej uszu, nie narobi się, ino tyle, co naukę odprawi z godzinę co dzień. — Aha, i co baty brać będzie — rozśmiał się Froncek. — Bez bata nic — rzekł ojciec. sentencjonalnie — i tyś brał bicie do krwi nieraz. — Oj, brałem, brałem! — No i co? Kości masz całe, wyrosłeś jak chabina, sztuki pięknie pokazujesz, krzywda ci? — Żadna dziewucha wiły za męża nie zechce. — Głupiś… a matka mnie zechciała? Zresztą, co tu gadać, poźryj ino, czy aby jedna przejdzie, co by się nie ośmiała do ciebie. Każde rzemiosło dobre, byle chleb dało. Tedy wyjedziemy stąd dziś na noc, jutro popas w Księżej Wólce, a pojutrze przedstawienie w Miechowie, bo tam właśnie przypada kiermasz. Trzeba chłopca przez jutro poduczyć, coby choć na rękach pobiegał. Dasz rady? — Jak będzie chętny, czemu nie; chodzić na rękach cale nie sztuka. — Pogadaj z nim mądre słowo; postrasz go mną, to usłucha. Jak stary Grzegorz zarządził, tak uczyniono: przed samą nocą wyjechali z miasteczka, matka z trojgiem młodych w budzie, ojciec na koźle, biała koza na postronku za wozem. Wczesnym rankiem dotarli do ślicznej polanki w lesie; Grzegorz wyprzągł konie, rozpalono ognisko, Margosia przyniosła wody z rzeczki, matka gotowała śniadanie, a Froncek zakrzątnął się około Wawrzusia i pierwszej lekcji gimnastyki. Malec wręcz odpowiedział, że nie będzie chodził na rękach, boby się ludzie w Porębie z niego wyśmiali, gdyby odmiennie chodził niż inni. — Ja ci też nie kazuję od rana do nocy do góry nogami uganiać, ino cię muszę nauczyć; tatuś tak przykazali. — Na co? — Co ci ta o to; kazali i dość. No, szkoda czasu. Wziął go wpół za krajkę jedną ręką, obie nóżki w drugą i zaczęła się lekcja. — Nie chce… nie bede… cego mnie męcys! — wrzeszczał Wawrzuś. Aż tu Grzegorz przyskoczył z batem. — A w skórę chcesz? Darmozjadzie jeden! — I zaciął go po gołych nóżkach, aż czerwone pręgi wystąpiły. — Masz robić, co ci każą, a nie, to baty. I Wawrzuś robił, Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Léon Deubel, Louis le Cardonnel, Casimir Delavigne, Aleksander Brückner, George Gordon Byron, Józef Czechowicz, Gustave Kahn, Denis Diderot, Eurypides, Maria Dąbrowska, Stanisław Korab-Brzozowski, Julius Hart, Max Elskamp, Joachim Gasquet, Adam Asnyk, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, E. T. A. Hoffmann, Daniel Defoe, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Alfred Jarry, Maria De La Fayette, Louis Gallet, Charles Guérin, Seweryn Goszczyński, Johann Wolfgang von Goethe, Alojzy Feliński, Francis Jammes, Homer, Wiktoras Gomulickis, Charles Baudlaire, Andrzej Frycz Modrzewski, Miguel de Cervantes Saavedra, Karl Gjellerup, Aleksander Fredro, Anatole le Braz, Björnstjerne Björnson, Hans Christian Andersen, brak, Maria Konopnicka, Liudvika Didžiulienė-Žmona, James Oliver Curwood, Tristan Derème, Zygmunt Gloger, Charles Baudelaire, Konstanty Gaszyński, Deotyma, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Bolesław Prus, Honore de Balzac, Charles Cros, Fryderyk Hebbel, Franciszek Karpiński, Guillaume Apollinaire, Klemensas Junoša, Jean-Marc Bernard, Rudolf G. Binding, Stanisław Brzozowski, Tadeusz Boy-Żeleński, Frances Hodgson Burnett, Rudyard Kipling, Michaił Bułhakow, Anatole France, Antoni Czechow, Wiktor Gomulicki, Jacob i Wilhelm Grimm, Alter Kacyzne, nieznany, Michał Bałucki, Fryderyk Hölderlin, Joseph Conrad, Theodor Däubler, Max Dauthendey, Théodore de Banville, Anton Czechow, René Descartes, Fagus, Wincenty Korab-Brzozowski, Stefan Grabiński, Władysław Anczyc, Jan Kasprowicz, Aloysius Bertrand, Aleksander Dumas, , Anatol France, Antonina Domańska, Pedro Calderón de la Barca, Hugo von Hofmannsthal, Marija Konopnicka, Stefan George, Marceline Desbordes-Valmore, Dōgen Kigen, Henry Bataille, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Zaczarowana Królewna Niepowrotne Pod baldachimem drzew Przesłanie Łuk miłości Długi język Król Drozdobrody W złym humorze Białośnieżka i Różanka wieczorem kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.net.pl |
Hledáte ideální ubytování na hotelstayfinder.com ? Objevte nejlepší nabídky na našem webu a užijte si pohodlný hotel! |