Tytuł: Kim Autor: Rudyard Kipling Kamboha z roztartym węglem drzewnym i tytoniem w glinianej nasadzie fajki. E-23, nie mówiąc już ni słowa, ściągnął turban i rozpuścił długie krucze włosy. — Toć to moje jedzenie… kapłanie!… — burczał Dżat. — Bawół w świątyni! Toś ty ważył się dotychczas mnie podpatrywać! — ozwał się Kim. — Muszę odbywać tajne obrzędy wobec głupców, ale zważaj no na swe oczy! Czy nie zachodzą już bielmem? Uratowałem ci bachora, a ty mi za to… o bezwstydny! Chłop bał się teraz patrzeć przed siebie, bo Kim uniósł się nie na żarty: — Czy mam cię przekląć, czy też…! — i porwawszy pokrowiec tłumoka zarzucił go na schyloną głowę Kamboha. — Spróbuj no choćby w myśli mnie podpatrywać, a… a… nawet ja nie będę mógł cię ocalić. Sza! Milcz jak pień! — Jestem ślepy… niemy. O, nie chciej mnie przeklinać! Cho… chodź, dziecino; zabawimy się w chowankę. Jeżeli mnie kochasz, mój mały, nie wyzieraj spod tego nakrycia. — Nabieram otuchy — ozwał się E-23. — Jakiż masz plan? — Zaraz go wykonam — odparł Kim, zrywając z niego cienką koszulę. E-23 zawahał się, czując, jak wszyscy ludzie z północo-zachodu, niechęć do obnażania swego ciała. — Czymże jest kasta wobec poderżnięcia gardła? — mówił Kim, zdzierając mu koszulę do pasa. — Przede wszystkim musimy z ciebie zrobić żółtego Saddhu. Zerwij to, zerwij to co żywo i nasuń włosy na oczy, a ja tymczasem posypię cię popiołem. A teraz znak kastowy na czole… — wyciągnął zza pazuchy skrzynkę z farbami i kawałek karminowego tuszu. — Czy jesteś dopiero początkującym? — odezwał się E-23, z wysiłkiem naprawdę broniący swego życia, skoro już wyzbył się wszystkich osłon swego ciała i stał ino w gatkach, gdy tymczasem Kim napacykował mu dostojny znak kastowy na popiołem wysmarowanych brwiach. — Dopiero od dwóch dni przystąpiłem do gry, brachu — odparł Kim. — Rozetrzyj jeszcze bardziej popiół na piersi. — Czy spotkałeś… lekarza chorych pereł? — rozwiązał długi, ciasno okręcony zawój i czym prędzej owinął nim sobie lędźwie, to wyżej, to niżej, według skomplikowanych sposobów noszenia przepaski przez Saddhu. — Ha! Więc poznałeś jego dotknięcie? Był on czas jakiś mym nauczycielem. Musimy ci obnażyć nogi. Popiół leczy rany. Posmaruj się nim jeszcze. — Byłem niegdyś jego chlubą, ale tyś lepszy ode mnie. Bogowie są na nas łaskawi! Daj mi to. Było to pudełko z pigułkami opium, znajdujące się wśród przeróżnych rupieci w tobołku Dżata. E-23 przełknął ich całą garść. — Dobre to na głód, bojaźń i przeziębienie… no, i oczy stają się od tego czerwone — wyjaśnił. — Teraz będę mógł śmiało prowadzić grę. Brak nam tylko obcęgów Saddhu. Co zrobić ze starymi szmatami? Kim zwinął je w mały węzełek i wepchnął pomiędzy obwisłe fałdy swego chałatu. Żółtą ochrą wysmarował Mahratcie nogi i piersi, tworząc wielkie plamy na tle mąki, popiołu i kurkumy. — Krew na tych szmatach wystarczy, by cię powieszono, bracie. — Być może; ale nie ma potrzeby wyrzucać je za okno… Już koniec! — Głos mu dźwięczał dziecinną uciechą z tej zabawy. — Obróć no się i patrz, Dżacie! — Bogi mają nas w swej opiece! — ozwał się zakapturzony Kamboh, wynurzając się niby bawół z oczeretów. — Ale… gdzież się podział Mahratta? Coś ty uczynił? Kim odbył dobrą szkołę u sahiba Lurgana, a E-23. dzięki swemu zawodowi, był niezłym aktorem. Zamiast drżącego, bojaźliwego przekupnia rozpierał się w kącie nagusieńki, wysmarowany popiołem, pręgowany ochrą Saddhu o zmierzwionych włosach; jego opuchnięte oczy (opium szybko skutkuje, gdy się jest na czczo) płonęły zuchwałością i zwierzęcą pożądliwością; nogi skulił pod siebie, na szyi miał brunatny różaniec Kima, a na plecach kawałek wyszarganej chusty cycowej, Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Eurypides, nieznany, Deotyma, Tadeusz Boy-Żeleński, Stefan Grabiński, brak, Honore de Balzac, Adam Asnyk, Franciszek Karpiński, Jean-Marc Bernard, Theodor Däubler, Aleksander Fredro, Jan Kasprowicz, Marija Konopnicka, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Seweryn Goszczyński, Andrzej Frycz Modrzewski, Antonina Domańska, Daniel Defoe, Joseph Conrad, Alter Kacyzne, Anatole France, Guillaume Apollinaire, Pedro Calderón de la Barca, Wincenty Korab-Brzozowski, Konstanty Gaszyński, Louis Gallet, James Oliver Curwood, Zygmunt Gloger, Aleksander Brückner, Anton Czechow, Stefan George, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Julius Hart, Aleksander Dumas, Marceline Desbordes-Valmore, Max Elskamp, Antoni Czechow, Anatole le Braz, Théodore de Banville, Charles Baudelaire, Miguel de Cervantes Saavedra, Charles Guérin, Maria De La Fayette, Michaił Bułhakow, Klemensas Junoša, Anatol France, René Descartes, Stanisław Brzozowski, George Gordon Byron, Jacob i Wilhelm Grimm, Frances Hodgson Burnett, Hans Christian Andersen, Wiktor Gomulicki, Alfred Jarry, Gustave Kahn, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Maria Dąbrowska, Homer, Johann Wolfgang von Goethe, Maria Konopnicka, , Fagus, Bolesław Prus, Władysław Anczyc, Michał Bałucki, Denis Diderot, Wiktoras Gomulickis, Björnstjerne Björnson, Louis le Cardonnel, Alojzy Feliński, Rudolf G. Binding, Joachim Gasquet, Casimir Delavigne, Charles Cros, Aloysius Bertrand, Max Dauthendey, Karl Gjellerup, Dōgen Kigen, Charles Baudlaire, Józef Czechowicz, Henry Bataille, Hugo von Hofmannsthal, Tristan Derème, E. T. A. Hoffmann, Rudyard Kipling, Léon Deubel, Fryderyk Hölderlin, Fryderyk Hebbel, Francis Jammes, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Dziewice konsystorskie Miłosierdzie gminy Księżna De Clèves opowiadanie Trzej bracia Dzikie ziele Mazurek Ritter Gluck Calineczka Sen kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bdb-biuro.net |