Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kim
Autor: Rudyard Kipling

wojnę, tedy w każdym razie nie wiedzieli tego, co on, o rozmowie na werandzie w Umballi. — Wiem, że teraz nie jesteście na wojnie, ale powiadam wam, że skoro dojdziecie do Umballi, będziecie wysłani na wojnę… nową wojnę… Jest to wojna ośmiu tysięcy ludzi, nie licząc armat. — O, jak dokładnie! Czy obok innych zdolności masz i dar prorokowania? Weźże go z sobą, sierżancie. Wydostań dla niego mundur od doboszów i uważaj, żeby ci się nie wymknął z rąk. I mówić tu, że wieki cudów już minęły! Ale pono czas mi już iść spać. Już biedna moja łepeta odczuwa zmęczenie. W godzinę później kędyś na krańcu obozowiska siedział Kim, oniemiały jak dzikie zwierzątko, świeżo wymyty od stóp do głów i odziany w jakowyś straszny mundur ze sztywnego sukna, które drapało mu ręce i nogi. — A to ci cudaczny ten młody kos! — gadał sierżant. — Włóczy się jako pachołek żółtogłowego capa-bramina, mając na szyi metryki wydane przez lożę jego ojcu, i bajdurzy, Bóg wie co, o jakimciś czerwonym byku. Ten cap-bramin ulatnia się bez opowiedzenia, a chłopak siada z założonymi nogami na łóżku kapelana, prorokując wszem wobec krwawą wojnę. Te *Indyje*, to diabelski kraj stworzony na zgubę bogobojnego człeka, Przywiążę mu zaraz nogę do kołka namiotu, na wypadek, gdyby chciał uciekać. Co tam mówiłeś o wojnie? — Osiem tysięcy ludzi, nie licząc dział — odrzekł Kim. — Lada dzień się przekonacie. — Pocieszny z ciebie hultaj. Połóż się pomiędzy doboszami i luli!… Ci dwaj chłopcy koło ciebie będą czuwać nad twym snem. Rozdział VI Pamiętam jeszcze moich kamratów, Na nowych morzach — starych wiarusów, Jakeśmy kiedyś *auripigmentem* Kupczyli pośród dzikusów. Dziesięć tysięcy mil na południe, Trzydzieści lat żyję w dali — Oni nie cnego Valdeza Diego, Tylko mnie znali, kochali… Pieśń o Diegu Valdezie Bardzo wczesnym rankiem białe namioty runęły i znikły, a Maverickowie pomaszerowali boczną drogą w stronę Umballi. Droga ta nie przechodziła koło miejsca postoju na trakcie, toteż Kim, wlokąc się koło wozu taborowego i wystawiony na krzyżowy ogień docinków ze strony żon żołnierskich, nie był już tak pewny siebie, jak zeszłego wieczora. Zauważył, że był pilnie strzeżony przez ojca Wiktora z jednej strony a przez pastora Bennetta z drugiej. Przed południem kolumna wojska zatrzymała się. Ordynans, który przygonił na wielbłądzie, wręczył pułkownikowi jakiś list. Ten przeczytał pismo i coś powiedział jednemu z majorów. Kim, znajdujący się w tylnej straży o jakie pół mili od nich, posłyszał chrapliwy i radosny zgiełk, posuwający się ku niemu skroś gęstej kurzawy. Potem ktoś trzepnął go w kark, krzycząc: — Powiedz nam, skąd to wiedziałeś, mały diabliku? Ojcze drogi, spróbuj, czy ci się nie uda wydobyć z niego prawdy! Kucyk kapelana zrównał się z nimi i Kima przytroczono do łęku siodła. — No, mój synu, twoje proroctwo wczorajsze się sprawdziło. Otrzymaliśmy rozkaz, by jutro zawagonować się w Umballi i ruszyć na front. — Co to znaczy? — zapytał Kim, bo „zawagonować” i „front” były to słowa obce dla niego. — My idziemy na wojnę, jakeś powiedział. — Istotnie idziemy na wojnę. Powiedziałem to wczoraj wieczorem. — Tak, powiedziałeś; ale, na moce ciemności, skądeś to wiedział? Kimowi zaiskrzyły się oczy. Zaciął wargi, pokiwał głową i tak wyglądał, jak gdyby krył tajemnicę. Kapelan posuwał się naprzód w tumanach kurzu, a szeregowcy, sierżanci i oficerowie niższego stopnia zwracali jeden drugiemu uwagę na chłopca. Pułkownik, stojący na czele kolumny, wpatrzył się weń z ciekawością. — Widocznie plotkowano już o tym coś niecoś po mieście — ozwał się — ale nawet i wtedy… — (Tu przyjrzał się listowi, który miał w ręce). — Pal go diabli! Wszak zaledwie upływa dwadzieścia cztery godziny, jak rzecz tę

Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Wincenty Korab-Brzozowski, Louis le Cardonnel, Louis Gallet, brak, Charles Guérin, Aloysius Bertrand, Jan Kasprowicz, René Descartes, Dōgen Kigen, Pedro Calderón de la Barca, Jacob i Wilhelm Grimm, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Rudolf G. Binding, Anatole le Braz, Jean-Marc Bernard, Fryderyk Hölderlin, Marija Konopnicka, Tadeusz Boy-Żeleński, Zygmunt Gloger, Marceline Desbordes-Valmore, Frances Hodgson Burnett, Björnstjerne Björnson, Theodor Däubler, Aleksander Dumas, Adam Asnyk, Andrzej Frycz Modrzewski, Stanisław Korab-Brzozowski, nieznany, Charles Baudelaire, Eurypides, Anatol France, Léon Deubel, Aleksander Brückner, Daniel Defoe, Stanisław Brzozowski, Michał Bałucki, Anton Czechow, E. T. A. Hoffmann, George Gordon Byron, Tristan Derème, Théodore de Banville, Max Dauthendey, Karl Gjellerup, Max Elskamp, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Maria Konopnicka, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, Rudyard Kipling, Stefan George, Guillaume Apollinaire, Alter Kacyzne, Maria Dąbrowska, Alojzy Feliński, Alfred Jarry, James Oliver Curwood, Antonina Domańska, Joachim Gasquet, Maria De La Fayette, , Henry Bataille, Hans Christian Andersen, Hugo von Hofmannsthal, Denis Diderot, Michaił Bułhakow, Aleksander Fredro, Charles Baudlaire, Miguel de Cervantes Saavedra, Wiktor Gomulicki, Charles Cros, Wiktoras Gomulickis, Fagus, Deotyma, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Honore de Balzac, Johann Wolfgang von Goethe, Julius Hart, Bolesław Prus, Franciszek Karpiński, Józef Czechowicz, Casimir Delavigne, Konstanty Gaszyński, Homer, Stefan Grabiński, Anatole France, Seweryn Goszczyński, Francis Jammes, Władysław Anczyc, Klemensas Junoša, Joseph Conrad, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Antoni Czechow,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

A cóż z tą Dzieciną…
In memoriam trzech wielkich aktorów
front
Diaboliada
Zagadkowa natura
zdrada
Pamiątka
W biurze pocztowym
Wino samotnika
Zmora

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.biz




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.