Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

chociaż będzie ją to kosztowało dużo wysiłku — byleby nie narzucać mu swej rodziny, bardzo biednej i nędznej. Prosi tylko, by pozwolił jej odwiedzić kiedy niekiedy biedną, chorą matkę i zawieźć jej trochę drobiazgów… Sytuacja stała się nader wzruszająca, nikt nie poczytałby Lizie za złe, że słowa coraz częściej więzły jej w gardle i że wreszcie wybuchnęła płaczem. Wszak zawsze skłaniała się ku litowaniu się nad sobą samą, a w ciągu ostatnich dni przeżywała szczególniejsze wzruszenia. A ponieważ, jak wiadomo, młynarz Clausen nie miał w piersiach kamiennego serca, trudno byłoby się dziwić temu, że wziął w ramiona płaczącą narzeczoną, pocieszał ją, pieścił i wycałowując jej mokre policzki, zapewniał, że bynajmniej nie chce jej przeszkadzać pójść za głosem serca córki. Dobra córka bywa dobrą żoną, nie należy więc wyrzekać się rodzinnego domu, chociaż jest nędzny i biedny. Młynarz doznawał wstydu, że przejrzała jego myśli, gdy zapewniała, że nie chce mu narzucać swej rodziny. Dlatego też zaręczał, że jej chorej matce nie zabraknie niczego. Posunął się wreszcie aż do oświadczenia — przy czym miał wrażenie zdrady popełnionej względem swych przyjaciół z leśniczówki — że nie poczytuje znów za tak wielki występek kłusowniczych zamiłowań jej brata. Skoro biedaczysko, mający żyłkę myśliwską we krwi, nie rozporządzał własnymi terenami do polowania, musiał posługiwać się cudzymi. Nie wypadało tylko, aby tutaj, w młynie na wzgórzu, szukał w ten czy ów sposób kryjówki podczas swych nocnych wypraw. Ale ponieważ i sama Liza to uznaje, więc nie warto więcej o tym mówić! Istotnie, nie było już czasu na rozmowy. Stary zegar, spóźniający się z zasady więcej lub mniej, wydzwonił dwunastą godzinę. Spóźniona pora nawoływała do jazdy i do czynu, skoro młynarz zamierzał załatwić jeszcze dzisiaj ważne interesy. Odłożyli więc nieszczęsną strzelbę, a zajęli się wełnianym szalem, który Liza z czułością własnoręcznie zawiązała narzeczonemu na szyi, odpłacając mu jego serdeczną usługę w leśniczówce. A kiedy Jakub siadł już w wózku, jakże gorliwie obetkała mu pledem kolana, by nie przenikał go ten ohydny wicher; z jakąż miłosną troskliwością upychała starą, wełnianą derkę, by przypadkiem nie zaziębił się, mając zimne nogi! I jakże serdecznie poklepała wreszcie szweda na pożegnanie, napominając go, by się sprawował dzielnie i dobrze w drodze, by się nie spłoszył jak ongiś w proboszczowskim lesie i by możliwie jak najszybciej przywiózł z powrotem jej młynarza w dobrym zdrowiu! IV Zegar stojący na komodzie pod szklanym kloszem wybił godzinę trzecią. Niemal trzy godziny minęły, odkąd młynarz odjechał, a Liza przepędziła ten czas bardzo mile, obejmując niejako cały dom w posiadanie. Odwiedzała kolejno każdą izbę w swojej nowej roli gospodyni domu. Niejedno postanowiła przemienić. Rozstała się ze swoim małym pokoikiem — tam zamieszka teraz nowa służąca. Jeszcze tego samego wieczora każe Jörgenowi przenieść swe łóżko do niewielkiego narożnego pokoju po prawej stronie — gdzie umarła młynarka — i tam rozgości się aż do dnia wesela. Ten pokój był większy i znacznie ładniejszy — przede wszystkim zaś był porządnie wytapetowany, a nie bielony; prócz tego wisiało tam lustro. Zresztą było nawet przystojniej tam zamieszkać, ponieważ dzięki temu świetlica całą swoją uroczystą pustką będzie oddzielać jej sypialnię od sypialni młynarza. Strachów nie obawiała się, zwłaszcza że wedle jej mniemania młynarka nie zaliczała się bynajmniej do takich istot, które po swej śmierci dręczą inne stworzenia.

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Aleksander Fredro, Andrzej Frycz Modrzewski, Anton Czechow, Alter Kacyzne, Joachim Gasquet, Björnstjerne Björnson, Jean-Marc Bernard, Rudolf G. Binding, Maria Dąbrowska, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Daniel Defoe, Stanisław Korab-Brzozowski, Karl Gjellerup, Johann Wolfgang von Goethe, René Descartes, Marija Konopnicka, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Konstanty Gaszyński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Tadeusz Boy-Żeleński, Julius Hart, Zygmunt Gloger, Klemensas Junoša, Tristan Derème, Homer, Jacob i Wilhelm Grimm, Charles Baudlaire, Charles Guérin, Stefan Grabiński, Francis Jammes, Léon Deubel, Fagus, Aleksander Brückner, E. T. A. Hoffmann, Anatole France, Wiktoras Gomulickis, Honore de Balzac, Anatole le Braz, Antonina Domańska, Rudyard Kipling, Hans Christian Andersen, Wincenty Korab-Brzozowski, Wiktor Gomulicki, Théodore de Banville, Antoni Czechow, Max Dauthendey, Guillaume Apollinaire, Dōgen Kigen, Adam Asnyk, Władysław Anczyc, Max Elskamp, Aloysius Bertrand, , Alfred Jarry, nieznany, brak, Denis Diderot, Michaił Bułhakow, Jan Kasprowicz, Casimir Delavigne, Charles Baudelaire, Fryderyk Hebbel, Theodor Däubler, Józef Czechowicz, Aleksander Dumas, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Anatol France, James Oliver Curwood, Charles Cros, Gustave Kahn, Louis Gallet, Deotyma, Miguel de Cervantes Saavedra, Maria Konopnicka, Pedro Calderón de la Barca, Fryderyk Hölderlin, Marceline Desbordes-Valmore, Michał Bałucki, Bolesław Prus, Hugo von Hofmannsthal, Alojzy Feliński, Eurypides, Stefan George, Stanisław Brzozowski, Franciszek Karpiński, Frances Hodgson Burnett, George Gordon Byron, Henry Bataille, Joseph Conrad, Louis le Cardonnel, Maria De La Fayette, Seweryn Goszczyński,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Życie-i-śmierć
Jezus malusieńki
Mazur z 1831 roku
opowiadanie
Miłosierdzie gminy
w kolorowej nocy
Ongi śpiewałem
Pieśń o Narodzeniu Pańskim
o niebie
Blask księżyca

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.