Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

— im dłużej, tym lepiej. Obawiał się powrotu chłopca, który niewątpliwie zauważyłby od razu, że stosunki w rodzinnym domu się zmieniły. Poza tym jednak ogarnęła go także nagle tęsknota, aby raz jeszcze ujrzeć leśniczówkę — pożegnać się z nią i ze wspomnieniami z nią się wiążącymi. Kto wie, czy jeszcze kiedyś wstąpi w te progi. A bądź co bądź, wszystko ulegnie odmianie, nie powrócą już dawne poufałe stosunki… Tak więc młynarz wjechał o godzinie wpół do czwartej w las na Sundzie, a młyn, który dostrzegał w ciągu swej całej okrężnej wędrówki, zniknął teraz poza drzewami. Były to wyłącznie buki, niezbyt wysokie, ale o bardzo grubych pniach. Wszystkie były niezwykle sękate, jak gdyby powykrzywiane kalectwem — zwłaszcza przy nasadzie konarów; nie pokrywały ich ani mech, ani porosty; pnie były jakby odarte z kory, gładkie, bez zmarszczek, szarosrebrzystej barwy. Z prawej strony przeświecała szarzejąca powierzchnia Sundu, rozbłyskująca grzebieniami fal, które na płaskim brzegu pozostawiały szerokie, bulgocące smugi piany. Z lewej strony drzewa, coraz smuklejsze, zlewały się w czerwonoszarą, mglistą plamę. Tylko tu i ówdzie wystrzelał dumnie wysoki dąb spośród otaczającej go armii wrogów i złocił się w górze zwiędłym listowiem, podczas gdy wszystko poniżej było monotonnie szare, gdzieniegdzie tylko ożywione kępami miedzianoczerwonych liści. Wicher szumiał głucho i groźnie, chłoszcząc swymi uderzeniami przyrodę. Nie budził wesołego, pełnego świeżości nastroju jak wtedy, gdy szumiał liśćmi podczas pierwszych burz jesiennych. A tam na wybrzeżu syczały i pieniły się fale niby brodate morską trawą wargi jakiegoś potwornego mięczaka, który legł na brzuchu i wyzywał las swym szyderstwem. A te obelgi działały. Bo jakby w odpowiedzi na nie kiedy niekiedy groźny poszum lasu przemieniał się w jakiś szaleńczy hałas, który zagłuszał turkot kół i skrzyp resorów; zwiędłe liście chmurami przelatywały przez rów i szeleściły na drodze… W górze, wysoko ponad wierzchołkami drzew krążyły dwa sokoły błotne, krzycząc nieustannie. Ponury nastrój lasu spowił umysł młynarza. Poprzednio czuł w sobie energię i radość czynu; teraz, skoro nie mógł już dojrzeć młyna i był otoczony drzewami, wydawało mu się niemal, jakby z jednego kręgu czarów dostał się w drugi, inny. Wprawdzie nie była to część lasu na Sundzie, otaczająca leśniczówkę — może Hanna nie zachodziła tutaj nigdy, prawdopodobnie nawet jej lekkonogi dobry duch nie błąkał się tutaj, te konarzyste, grubopienne buki, o gładkiej korze nie słyszały zapewne jeszcze nigdy dzwoneczka Jenny. Ale te drzewa były zupełnie podobne do tamtych, które rosły na północ od leśniczówki nad wybrzeżem; do tamtych, wśród których tak często przechadzał się z nią razem, słuchając jej serdecznych słów; do tamtych buków, które dzięki swemu wiekowemu doświadczeniu i głęboko zakorzenionej mądrości przytakiwały z uznaniem słowom Hanny swoim poważnym szumem. Już raz kiedyś podążał tą samą drogą do leśniczówki — właśnie wówczas z Chrystyną. Było to z górą rok temu. Pojechali w odwiedziny do sąsiadów i wracali potem tą leśną drogą, siedząc w tym samym wózku, ciągnionym przez szweda, ponieważ konie młynarskie były zajęte pracą, a szwagier chętnie ofiarował swój pojazd. Prawda, tutaj z prawej strony przy drodze stał ten sam wysoki dąb, a na jego szczycie siedział bocian w gnieździe; Chrystyna zwróciła mu na to uwagę. Teraz gniazdo było, oczywiście, puste. Ale młynarz doznał wrażenia, że Chrystyna siedzi po jego lewej stronie i potwierdza z uznaniem: — Tak

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Rudolf G. Binding, Aleksander Dumas, Miguel de Cervantes Saavedra, George Gordon Byron, Anatol France, Alfred Jarry, Stefan Grabiński, Joachim Gasquet, Frances Hodgson Burnett, Alter Kacyzne, James Oliver Curwood, Louis Gallet, Charles Cros, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Honore de Balzac, Casimir Delavigne, Charles Baudlaire, Michał Bałucki, nieznany, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Marceline Desbordes-Valmore, Max Dauthendey, Pedro Calderón de la Barca, Karl Gjellerup, Stefan George, Aloysius Bertrand, Dōgen Kigen, brak, Louis le Cardonnel, Tristan Derème, Seweryn Goszczyński, Zygmunt Gloger, Max Elskamp, Gustave Kahn, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Wiktoras Gomulickis, Rudyard Kipling, Franciszek Karpiński, Alojzy Feliński, Maria De La Fayette, Antonina Domańska, Aleksander Brückner, René Descartes, Hugo von Hofmannsthal, Charles Baudelaire, Jan Kasprowicz, Jean-Marc Bernard, Anatole France, Stanisław Korab-Brzozowski, Bolesław Prus, Wiktor Gomulicki, Johann Wolfgang von Goethe, Francis Jammes, Theodor Däubler, Antoni Czechow, Józef Czechowicz, Julius Hart, Charles Guérin, Fryderyk Hebbel, E. T. A. Hoffmann, Stanisław Brzozowski, Maria Konopnicka, Adam Asnyk, Konstanty Gaszyński, Marija Konopnicka, Joseph Conrad, Anatole le Braz, Denis Diderot, , Théodore de Banville, Michaił Bułhakow, Anton Czechow, Klemensas Junoša, Aleksander Fredro, Tadeusz Boy-Żeleński, Maria Dąbrowska, Władysław Anczyc, Henry Bataille, Fagus, Eurypides, Homer, Guillaume Apollinaire, Andrzej Frycz Modrzewski, Jacob i Wilhelm Grimm, Fryderyk Hölderlin, Björnstjerne Björnson, Deotyma, Léon Deubel, Wincenty Korab-Brzozowski, Hans Christian Andersen, Daniel Defoe,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

pod dworcem głównym w warszawie
Muza chora
coda
Marysieńka Sobieska
Głos
Trzej bracia
przeczucia
Złote sidła
Nim próg przestąpiłem celi
Do Kreolki

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
it-ever.eu




dystrybutor wina mszalnego
huśtawki ogrodowe
dozowanie
© 2015 Zbiór książek.