Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Lord Jim
Autor: Joseph Conrad

egzaltowaną egzystencję. Czy możecie to sobie wyobrazić? Cały szereg przygód, wzrastająca chwała z odznaczonych zwycięstw, a z każdym dniem poczucie tych zdolności przenikało głębiej jego wewnętrzną istotę. Zapominał się zupełnie; oczy błyszczały, a za każdym jego słowem moje serce, spalone światłem jego niedorzeczności, coraz bardziej ciążyło mi w piersiach. Nie chciałem się śmiać, więc przybrałem poważny wyraz twarzy, by się przypadkiem nie roześmiać. Jim okazywał pewne zdenerwowanie. „Zwykle zdarzają się rzeczy nieoczekiwane” — rzekłem pojednawczym tonem. Tępota moja wywołała pogardliwy okrzyk: — „Et!” Przypuszczam, że chciał wyrazić, iż rzeczy nieoczekiwane nie mogą go dotknąć; nie mogły się ostać wobec doskonałego przygotowania się z jego strony. Był znienacka napadnięty — i mruczał do siebie przekleństwa na wody, firmament, parowiec i ludzi. Wszystko go zdradziło! Dopadła go tego wyższego rodzaju rezygnacja, która nie pozwoliła mu ruszyć jednym palcem, podczas gdy tamci, mający doskonale jasne pojęcie sytuacji, popychali się wzajemnie, rozpaczliwie pracując nad uwolnieniem łodzi. Coś się tam zepsuło w ostatniej chwili. Musiał to być ciekawy widok — gorączkowa praca tych nędzników na nieruchomym parowcu zapadającym powoli w ciszę uśpionego świata: walczyli oni z upływającym czasem, by jak najprędzej uwolnić łódź, klnąc na czym świat stoi, ciągnąc, popychając, warcząc zjadliwie jeden na drugiego, gotowi do mordu, powstrzymywani jedynie bojaźnią śmierci stojącej w milczeniu za ich plecami jak niewzruszony ciemnooki poborca podatków. Och! Tak, musiał to być wspaniały widok! Jim widział to wszystko, mógł o tym mówić z pogardą i goryczą; on za pomocą szóstego zmysłu ogarnął to wszystko, tak przynajmniej wnioskuję, gdyż przysięgał mi, że trzymał się na uboczu, nie rzucając jednego spojrzenia ani na nich, ani na łódź! Wierzyłem mu. Przypuszczam, że zanadto był zajęty groźnym pochylaniem się parowca, tą groźbą odkrytą w chwili najzupełniejszego bezpieczeństwa — zahipnotyzowany był widokiem miecza wiszącego na włosku ponad jego pełną imaginacji głową. Przed jego oczami nie było żadnego ruchu i mógł bez przeszkody wyobrazić sobie, jak ciemna linia nieboskłonu podniesie się razem ze spokojną powierzchnią wód; widział otwierającą się przepaść, beznadziejną walkę, sklepienie niebios zamykające się na zawsze nad jego głową jak sklepienie grobu — bunt młodego życia — okropny koniec! Mógł! Na Jowisza! Kto by nie mógł? A musicie pamiętać, że on w pewien właściwy sobie sposób był artystą: biedak, był obdarowany władzą szybkich, przenikliwych wizji. To, co widział, zmieniło go w zimny głaz od stóp aż do karku; ale w głowie jego gorączkowo pląsały myśli: były to pląsy ślepych, kulawych myśli — wir strasznych kalek. Czy nie mówiłem wam, że spowiadał się przede mną, jak gdybym miał władzę odpuszczania grzechów. Zagrzebał się głęboko, głęboko w nadziei mojej absolucji, która jemu na nic by się nie przydała. Była to jedna z tych spraw, w której żaden człowiek pomóc nie może: gdy Stwórca sam zdaje się opuszczać grzesznika, by go zostawić własnemu losowi. Trzymał się na przeciwnym brzegu mostu, jak mógł najdalej od toczącej się walki o łódź, która nabierała znamion szaleństwa połączonego z tajemniczością spisku. A tymczasem obaj Malajczycy pozostali przy kole steru. Wyobraźcie sobie wszystkich aktorów tej sceny: jedni walczą do ostatecznego wyczerpania, drudzy — w zupełnej nieruchomości przypatrują im się, a nad nimi rozciągnięte płótno kryło zupełną nieświadomość, setki istot ludzkich z ich męką, marzeniami, nadziejami, wstrzymanych niewidzialną ręką nad samym brzegiem przepaści niosącej zupełną zagładę. Bo tak rzeczy się miały, wierzcie mi, wziąwszy pod uwagę stan parowca, innego rezultatu spodziewać się nie można było. Nic dziwnego, że tamci przy łodzi wariowali. Gdybym tam był, nie dałbym złamanego szeląga za to, że parowiec jeszcze sekundę zdoła się

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Louis le Cardonnel, Louis Gallet, Anatole France, Aleksander Fredro, James Oliver Curwood, Bolesław Prus, Anton Czechow, Jacob i Wilhelm Grimm, Fryderyk Hebbel, Alter Kacyzne, Max Dauthendey, Joseph Conrad, Antoni Czechow, Rudolf G. Binding, Stefan Grabiński, Michaił Bułhakow, Henry Bataille, Alfred Jarry, George Gordon Byron, Maria De La Fayette, Francis Jammes, Franciszek Karpiński, Pedro Calderón de la Barca, Stanisław Brzozowski, Eurypides, brak, Joachim Gasquet, Maria Konopnicka, Władysław Anczyc, Miguel de Cervantes Saavedra, Frances Hodgson Burnett, Homer, Charles Cros, Julius Hart, Denis Diderot, nieznany, Léon Deubel, Józef Czechowicz, E. T. A. Hoffmann, Aleksander Brückner, Björnstjerne Björnson, Alojzy Feliński, Seweryn Goszczyński, Anatole le Braz, Marija Konopnicka, Andrzej Frycz Modrzewski, Klemensas Junoša, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Dōgen Kigen, Karl Gjellerup, Aloysius Bertrand, Maria Dąbrowska, Tadeusz Boy-Żeleński, Max Elskamp, Rudyard Kipling, Gustave Kahn, Fryderyk Hölderlin, Johann Wolfgang von Goethe, Stanisław Korab-Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Zygmunt Gloger, Hugo von Hofmannsthal, Deotyma, Charles Baudelaire, Wiktoras Gomulickis, Guillaume Apollinaire, Tristan Derème, Charles Guérin, Daniel Defoe, Jan Kasprowicz, Jean-Marc Bernard, Konstanty Gaszyński, Aleksander Dumas, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, , Adam Asnyk, Théodore de Banville, Charles Baudlaire, Fagus, Wiktor Gomulicki, Honore de Balzac, Stefan George, René Descartes, Anatol France, Hans Christian Andersen, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Michał Bałucki, Marceline Desbordes-Valmore, Casimir Delavigne, Antonina Domańska, Wincenty Korab-Brzozowski, Theodor Däubler,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Jeszcześ Polsko nie zginęła
Dzieło sztuki
Pęknięty dzwon
Ślimak i róża
Calineczka
Jutrzenka duszy
Łuk miłości
Nasza szkapa
melancholia
ta chwila

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




poprawki krawieckie warszawa
piosenka o żabie
© 2015 Zbiór książek.