Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Lord Jim
Autor: Joseph Conrad

lecz dał się pociągnąć piekielnej mocy, która obrała go na ofiarę swych żartów. Pierwszym odgłosem, jaki doszedł do jego świadomości, był zgrzyt spuszczanej nareszcie łódki; przeniknął go od stóp do głów. Orkan miał zerwać się lada chwila, drugi, silniejszy podmuch przechylił bierną łupinę parowca tak groźnie, że tchu mu zbrakło, a jednocześnie mózg jego i serce przeszywały jak sztyletami krzyki zdradzające paniczny strach. — Prędzej! Prędzej! Na miłość Boga! Już tonie! W tej chwili na pokładzie podniosły się przestraszone głosy. —Kiedy tamci zaczęli wrzeszczeć, umarłego by zbudzili — rzekł. Gdy łódź literalnie wpadła do wody, rozległy się w niej tupotania nóg i krzyki. „Zdjąć z haka! Prędzej! Odbijaj! Prędzej, bo zginiemy! Orkan tuż nad nami…” — Jim ponad swą głową słyszał lekki szelest wiatru, a pod stopami okrzyki boleści. Czyjś podniesiony głos miotał przekleństwa na hak utrzymujący łódź na uwięzi. Parowiec zaczął brzęczeć, huczeć jak przewrócony ul. Jim opowiadał o tym wszystkim spokojnie — właśnie w tej chwili zachowanie się jego, głos i spojrzenie było spokojne — i nagle powiedział bez słowa ostrzeżenia: — Potknąłem się o jego nogi. Tu dowiedziałem się po raz pierwszy, że ruszył się z miejsca. Nie mogłem powstrzymać pomruku zdziwienia. Coś go porwało, rzuciło naprzód, ale co było przyczyną, że wyszedł ze swej nieruchomości, nie wiedział, tak jak nie wie wyrwane z korzeniem drzewo o wichrze, który powalił je na ziemię. To wszystko spadło na niego: krzyki, widok grożącego orkanu, nogi zmarłego — wszystko — na Jowisza! Piekielny żart utkwił mu w gardle — ale uważajcie — nie przyznawał, by objawił się w jego gardzieli jakiś ruch połykający. To dziwne, jak on umiał narzucać się ze swymi urojeniami. Słuchałem, jakby mówił o jakichś sztukach czarnej magii dokonywanych na trupie. — Przewrócił się na bok bardzo powoli i to jest ostatnie wspomnienie, jakie wyniosłem z parowca — mówił dalej. — Nie obchodziło mnie, co on robi. Wyglądał, jak gdyby chciał się podnieść; oczekiwałem, że zaraz się zerwie i wskoczy za innymi do łódki. Słyszałem stukania o łódź i czyjś przeciągły głos wołał: „George!” Trzy głosy razem podniosły wrzask: jeden ryczał, drugi wył, trzeci… beczał! Ach! Zadrżał i widziałem, jak wstawał powoli, jak gdyby czyjaś niewidzialna ręka podnosiła go za włosy z krzesła. Podnosiła, a gdy wyciągnęła go na całą wysokość aż kolana wyprostowały się zupełnie — wówczas puściła go, a on zachwiał się na nogach. W jego ruchach, w twarzy, w głosie, była jakaś dziwna nieruchomość, gdy rzekł: — Oni krzyczeli… Mimowolnie nastawiłem uszu, jak gdyby mógł do mnie dojść ten głos. — Na tym parowcu było osiemset ludzi — rzekł, przygważdżając mnie do miejsca ponurym wzrokiem. — Osiemset żywych ludzi, a oni wrzeszczeli domagając się, by jeden zmarły skoczył do łódki i został ocalony. „Skacz, George! Skacz, prędzej!” Stałem nad łodzią zupełnie spokojnie. Było ciemno jak na dnie przepaści. Nie było widać ani nieba, ani morza. Słyszałem, jak łódź tłukła się o brzeg parowca, który rozbrzmiewał teraz głosami dochodzącymi z pokładu. Nagle kapitan wrzasnął: „Mein Gott! Orkan! Orkan! Odbijaj!” Z pierwszym świstem deszczu i hukiem wiatru doleciały mnie ich głosy. „Skacz, George! Schwycimy cię! Skacz!” Parowiec zaczął się pogrążać; deszcz zalewał potokami wody pomost; wiatr zerwał mi czapkę z głowy; nie mogłem odetchnąć. Zdawało mi się, że jestem na wysokiej wieży i słyszę dziki wrzask: „Ge-o-rge! Skacz!” Parowiec pogrążał się coraz głębiej i głębiej… Ostrożnie podniósł rękę do twarzy i wykonywał ruchy palcami, jak gdyby bronił się od pajęczyny, zasnuwającej mu twarz, następnie patrzył na swą dłoń przez parę sekund, nareszcie wyrzucił z siebie: — Skoczyłem… — tu zatrzymał się i

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Anatole le Braz, Honore de Balzac, Tadeusz Boy-Żeleński, Rudolf G. Binding, Bolesław Prus, Charles Cros, Pedro Calderón de la Barca, René Descartes, Stanisław Brzozowski, Maria Konopnicka, Francis Jammes, Alter Kacyzne, Marija Konopnicka, Zygmunt Gloger, Michaił Bułhakow, Michał Bałucki, Theodor Däubler, brak, Stanisław Korab-Brzozowski, Wincenty Korab-Brzozowski, Maria Dąbrowska, Dōgen Kigen, Björnstjerne Björnson, Anton Czechow, Hans Christian Andersen, Denis Diderot, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aleksander Dumas, Théodore de Banville, Jean-Marc Bernard, Jacob i Wilhelm Grimm, Louis le Cardonnel, Joachim Gasquet, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Marceline Desbordes-Valmore, Seweryn Goszczyński, Julius Hart, James Oliver Curwood, Daniel Defoe, Joseph Conrad, Léon Deubel, nieznany, Fryderyk Hebbel, Deotyma, Jan Kasprowicz, Guillaume Apollinaire, Alojzy Feliński, Wiktor Gomulicki, Fryderyk Hölderlin, Hugo von Hofmannsthal, Anatole France, Johann Wolfgang von Goethe, Aloysius Bertrand, Gustave Kahn, Louis Gallet, Alfred Jarry, Antonina Domańska, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Miguel de Cervantes Saavedra, Adam Asnyk, Charles Baudlaire, Stefan George, Anatol France, Konstanty Gaszyński, Klemensas Junoša, Józef Czechowicz, Homer, Henry Bataille, E. T. A. Hoffmann, Eurypides, Karl Gjellerup, Aleksander Fredro, Max Dauthendey, Rudyard Kipling, George Gordon Byron, Andrzej Frycz Modrzewski, , Charles Guérin, Franciszek Karpiński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Antoni Czechow, Tristan Derème, Wiktoras Gomulickis, Maria De La Fayette, Fagus, Casimir Delavigne, Charles Baudelaire, Max Elskamp, Frances Hodgson Burnett, Stefan Grabiński, Władysław Anczyc, Aleksander Brückner,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

O przyjdź
Kopciuszek
Słońce powstanie znowu…
Pastuszek
Podróż
Miłosierdzie gminy
Dzieje Tristana i Izoldy
Gaśnięcie
Gaj święcony
Utwory drobne

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




oczyszczanie twarzy ursynów
porada laktacyjna
© 2015 Zbiór książek.