Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Lord Jim
Autor: Joseph Conrad

Wszystko! Wszystko? Głowa mu zwisła na jedno ramię, załamał ręce. Zdawałoby się, że kochał dziewczynę niezwykłą miłością, że duch jego został zgnębiony, a serce złamane. Nagle podniósł głowę i rzucił ohydną obelgę. — Podobna do swej matki — oszustki. Zupełnie. I z twarzy także! Diablica! Oparł czoło o bambusowe pręty i wylewał cały potok gróźb, złorzeczeń w języku portugalskim, jednocześnie wykonując takie ruchy, jak gdyby miał śmiertelny atak choroby. Było to niewypowiedzianie komiczne i ohydne; co prędzej oddaliłem się. Coś krzyczał za mną. Zapewne jakieś obelgi na Jima, ale niezbyt głośno — znajdowaliśmy się za blisko domu. Słyszałem tylko wyraźnie: — Jak małe dziecko — jak małe dziecko. Rozdział XXXV Ale nazajutrz, gdy pierwszy zakręt rzeki zakrył domy Patusanu przed moim wzrokiem, wszystko, co tam widziałem, straciło swą barwę, rysunek i znaczenie, jak malowidło na płótnie, gdy się do niego odwrócisz plecami. Ale pozostało w mej pamięci nieruchome, jakby życie zostało powstrzymane tam cudownym sposobem. Zapamiętałem ambicje, trwogi, nienawiści i nadzieje (…). Odwróciłem się od zatrzymanego obrazu, a wracałem do świata, gdzie wszystko żyje, rusza się, zalane światłem padającym tak na błoto, jak na kamienie. Nie zamierzałem się w nim całkowicie zanurzyć, wystarczyło mi, żeby utrzymać nad powierzchnią głowę. Co zaś do tego, co za sobą zostawiałem, nie mogłem wyobrazić sobie żadnej zmiany. (…) Ale postać, wokoło której wszystkie inne na tym obrazie są zgrupowane, jedna żyjąca postać — tej pewny nie jestem. Żadna pałeczka czarodzieja nie zdoła w oczach moich, on do nas należy. Jim, jak wam mówiłem, towarzyszył mi podczas pierwszego etapu mojej podróży powrotnej do tego świata, którego sam się wyrzekł; nasza droga zdawała się wieść przez samo serce niedostępnej puszczy. Pustkowia po jednej i drugiej stronie rzeki zalane były słońcem; tu znów masy wysokiej roślinności spuszczały się do wody, a łódź, pchana potężnymi rzutami wioseł, pruła powietrze jakby zgęszczone i gorące w cieniu wyniosłych drzew. Cień nieuniknionej rozłąki wytworzył już olbrzymią przestrzeń między nami i gdyśmy rozmawiali, to przychodziły nam słowa z wysiłkiem, tak jakby głosy nasze z trudnością tę przestrzeń przebywały. Łódź mknęła szybko; siedzieliśmy obok siebie w stojącym, rozgrzanym powietrzu; zapachy mchów, błota, kwiatów, tej płodnej ziemi, biły nam w twarze; aż nagle, jak gdyby jakaś wielka prawica podniosła ciężką zasłonę, roztoczył się przed nami bezmierny widok. Samo światło jakby drgnęło, sklepienie niebios nad naszymi głowami pogłębiło się, oddalony szum dobiegł naszych uszu, owiała nas świeżość, napełniła nasze płuca, przyśpieszyła bieg myśli, krwi — zginęły lasy, a ukazał się ciemnobłękitny brzeg morza. Odetchnąłem głęboko, odżyłem w tym bezmiarze otwartego widnokręgu, w tej atmosferze, zdającej się drgać trudem, życiem, energią świata. To sklepienie niebios, to morze otwarte było dla mnie. Dziewczyna miała słuszność — był znak, było w nich wezwanie, na które odpowiedziałem każdym atomem mojej istoty. Pozwoliłem moim oczom błąkać się po tym przestworzu, jak człowiek uwolniony z pęt wyciąga swe członki, biega, skacze, poddaje się wzniosłemu uczuciu wolności. — Jakież to wspaniałe! — krzyknąłem i wówczas spojrzałem na grzesznika siedzącego u mego boku. Z głową spuszczoną na piersi, nie podnosząc oczu, odparł: „Tak!”, jak gdyby obawiał się ujrzeć wypisaną na tle tego jasnego nieba ukrytą troskę swego romantycznego sumienia. Pamiętam najmniejszy szczegół tego popołudnia. Wylądowaliśmy na kawałeczku płaskiego wybrzeża, zaraz za nim wznosiły się skaliste wzgórza, spowite u podnóży pnącą się roślinnością. Równa, spokojna powierzchnia morza, barwy ciemnobłękitnej, zlewała się z linią widnokręgu na poziomie naszych oczu Wzdłuż brzegu ciągnęły się łańcuchem o nierównych ogniwach wysepki i odbijały się w wodzie jak w

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Antonina Domańska, Józef Czechowicz, Théodore de Banville, Charles Cros, Jan Kasprowicz, Michał Bałucki, Stefan Grabiński, Wiktoras Gomulickis, Eurypides, Andrzej Frycz Modrzewski, Zygmunt Gloger, Fryderyk Hebbel, Alter Kacyzne, Marija Konopnicka, Maria Konopnicka, nieznany, Joseph Conrad, Franciszek Karpiński, Adam Asnyk, Stanisław Korab-Brzozowski, Bolesław Prus, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, James Oliver Curwood, Jacob i Wilhelm Grimm, Deotyma, Louis le Cardonnel, Max Dauthendey, Władysław Anczyc, brak, Wincenty Korab-Brzozowski, Anton Czechow, Henry Bataille, Maria De La Fayette, Fryderyk Hölderlin, E. T. A. Hoffmann, Johann Wolfgang von Goethe, Rudolf G. Binding, Dōgen Kigen, Charles Baudelaire, Charles Baudlaire, Homer, Hugo von Hofmannsthal, Hans Christian Andersen, Max Elskamp, Wiktor Gomulicki, Miguel de Cervantes Saavedra, George Gordon Byron, Alojzy Feliński, Anatole le Braz, Aleksander Fredro, Casimir Delavigne, Aloysius Bertrand, Tristan Derème, Michaił Bułhakow, Seweryn Goszczyński, Frances Hodgson Burnett, Klemensas Junoša, Charles Guérin, Stefan George, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Francis Jammes, Maria Dąbrowska, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Alfred Jarry, Daniel Defoe, René Descartes, Theodor Däubler, Anatole France, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Gustave Kahn, Joachim Gasquet, Denis Diderot, Léon Deubel, Julius Hart, Konstanty Gaszyński, , Tadeusz Boy-Żeleński, Anatol France, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Karl Gjellerup, Antoni Czechow, Rudyard Kipling, Jean-Marc Bernard, Louis Gallet, Fagus, Björnstjerne Björnson, Pedro Calderón de la Barca, Guillaume Apollinaire, Aleksander Brückner, Honore de Balzac, Aleksander Dumas,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Król żab
Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem
Mazurek młodzieży
O poprawie Rzeczypospolitej
Słodka potrawa
Gaśnięcie
Komedia ludzka Eugenia Grandet
Ślimak i róża
Latarnie
Do Justyny

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.biz




Szamba betonowe Polanów
© 2015 Zbiór książek.