Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad środka sali, kilku mężczyzn w doskonałych humorach wyszło na galerię. Dzielili się wesołymi wspomnieniami z czasów pobytu w Kairze. Blady, zaniepokojony młodzieniec, słuchał uwag wypasionego obieżyświata o niewłaściwości skupywania na bazarach zbyt drogich rzeczy. Przeszli dalej, zajęli fotele; zapalone zapałki oświetliły na chwilę twarze bez cienia jakiegokolwiek wyrazu i wykrochmalone przody koszul; szmer tych zmieszanych, ożywionych rozmów wydawał mi się niedorzeczny i oddalony. — Niektórzy z załogi spali przy samym otworze i mogłem dosięgnąć ich ręką — zaczął Jim znowu. Trzeba wam wiedzieć, że na tym parowcu wszyscy pracujący spali w nocy, a do straży nocnej byli przeznaczeni inni. Miał wielką ochotę chwycić najbliżej leżącego za ramię, ale nie zrobił tego. Coś powstrzymało jego rękę. Nie bał się — o nie! Ale ot — po prostu nie mógł. Nie bał się też może samej śmierci, ale powiem wam coś, on bał się okoliczności, jakie musiały jej towarzyszyć. Jego bujna imaginacja odtworzyła całą okropność popłochu, bieganinę, wrzaski, przepełnione łodzie — wszystkie straszliwe wypadki nieuniknione podczas katastrofy na morzu. Może pogodził się z myślą o śmierci, ale przypuszczam, że pragnął umrzeć bez tych okropności, spokojnie, w jakimś transie. Pewną gotowość do śmierci spotyka się nie tak rzadko, ale trudno natknąć się na ludzi, których duch opancerzony jest niezłomnymi postanowieniami, a oni gotowi są bez żadnej nadziei walczyć do ostatka. Żądza spokoju wzrasta ze zmniejszającą się nadzieją, aż w końcu opanowuje nawet samą chęć życia. Kto z nas, tu zebranych, nie widział, a może i doświadczył podobnych uczuć, takiego nadzwyczajnego wyczerpania wzruszeń, poczucia bezużyteczności wysiłków, tęsknoty za odpoczynkiem? Ci, co mają do czynienia z siłami niepodlegającymi rozsądkowi znają to dobrze — rozbitkowie czekający w łodziach na ratunek, podróżni zbłąkani na pustyni, ludzie walczący z potęgą natury lub bezrozumną brutalnością tłumu. Rozdział VIII Jak długo stał niby słup przy otworze, oczekując, że lada chwila okręt pod nim zatonie, a jego chwyci pęd wody i targać nim będzie jak drzazgą — nie wiem. Niedługo, może dwie minuty. Ktoś w tłumie zaczął rozmawiać sennym głosem, usłyszał nawet czyjeś kroki, ale nie wiedział, skąd one dochodzą. Te słabe odgłosy ginęły w strasznej ciszy poprzedzającej katastrofę, w męczącej ciszy — przed wybuchem; wówczas przyszło mu na myśl, że może będzie mógł jeszcze poprzecinać liny utrzymujące łodzie tak, że gdy parowiec zatonie, one zostaną na powierzchni morza. „Patna” miała długi most, na którym znajdowały się wszystkie łodzie, cztery po jednej, trzy po drugiej stronie. Upewniał mnie z widocznym niepokojem, tak pragnął, bym uwierzył, że chodziło mu o to, by łodzie były gotowe do użytku. Znał swe obowiązki. Śmiało twierdzę, że był odpowiednią osobą na stanowisko pomocnika kapitana. — Ja zawsze wierzyłem, że jestem przygotowany na rzeczy najgorsze — mówił, patrząc niespokojnie w moją twarz. Kiwnąłem głową, przyznając słuszność zasadzie, ale unikałem wzroku tego mijającego się ze swą zasadą człowieka. Zaczął biec. Musiał przeskakiwać przez nogi leżących, unikać potknięcia się o ich głowy. Nagle ktoś złapał go za połę surduta i jakiś głos przemówił rozpaczliwym tonem. Światło trzymanej przez niego lampy padło na ciemną twarz, której oczy prosiły równie błagalnie jak głos. Nauczył się już na tyle obcej mowy, by zrozumieć słowo „woda” powtórzone kilkakrotnie z naleganiem, rozpaczliwą prośbą. Odskoczył chcąc się wyswobodzić, ale ktos chwycił go za nogi. — Nędzarz ten uczepił się mnie jak tonący — mówił z przejęciem. — „Woda, woda!” — O jakiej wodzie on mówi? Skądże on może coś wiedzieć? Na tyle spokojnie, na ile mogłem, kazałem mu się odczepić. Zatrzymywał mnie, a czas naglił, inni ludzie zaczęli się poruszać, a ja potrzebowałem sporo czasu do odcięcia wszystkich Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Klemensas Junoša, James Oliver Curwood, Aloysius Bertrand, Francis Jammes, Jacob i Wilhelm Grimm, Eurypides, Léon Deubel, Stefan George, Wiktor Gomulicki, Guillaume Apollinaire, Julius Hart, Tristan Derème, Marija Konopnicka, Alojzy Feliński, Charles Guérin, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aleksander Fredro, Józef Czechowicz, Gustave Kahn, Michaił Bułhakow, Pedro Calderón de la Barca, Seweryn Goszczyński, nieznany, Tadeusz Boy-Żeleński, Théodore de Banville, E. T. A. Hoffmann, Anatole le Braz, René Descartes, Adam Asnyk, Stanisław Brzozowski, Theodor Däubler, Honore de Balzac, Dōgen Kigen, Wincenty Korab-Brzozowski, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Michał Bałucki, Deotyma, Franciszek Karpiński, Aleksander Brückner, Jean-Marc Bernard, Stefan Grabiński, Alfred Jarry, Władysław Anczyc, Björnstjerne Björnson, Casimir Delavigne, Fagus, Henry Bataille, Rudyard Kipling, Frances Hodgson Burnett, Andrzej Frycz Modrzewski, Jan Kasprowicz, Wiktoras Gomulickis, Hans Christian Andersen, Karl Gjellerup, Bolesław Prus, Konstanty Gaszyński, Zygmunt Gloger, Alter Kacyzne, Anatol France, Antoni Czechow, Joachim Gasquet, Miguel de Cervantes Saavedra, Antonina Domańska, Maria Dąbrowska, Aleksander Dumas, Stanisław Korab-Brzozowski, Maria De La Fayette, Fryderyk Hölderlin, Anton Czechow, Anatole France, Denis Diderot, Charles Cros, brak, Max Elskamp, Hugo von Hofmannsthal, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Charles Baudelaire, Fryderyk Hebbel, Johann Wolfgang von Goethe, Rudolf G. Binding, Louis le Cardonnel, Charles Baudlaire, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Joseph Conrad, Maria Konopnicka, Homer, , Louis Gallet, George Gordon Byron, Max Dauthendey, Daniel Defoe, Marceline Desbordes-Valmore, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Ideał Zemsta Idzie stary wiarus Człowiek i morze Pomoc dajcie mi, rodacy Do Justyny Wszechwiedzący doktór Wiersz ten ci święcę Bezbronna istota dom świętego kazimierza kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bdb-biuro.com.pl |
odwiedz dietetyka |