Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad wspólnik — to ciekawy człowiek. Znasz pan mego wspólnika? Stary Robinson. Nie znasz pan? Toż przecie sławny Robinson. Przemycił większą ilość opium i schwytał więcej wielorybów, niż jakikolwiek inny żywy człowiek. Powiadają, że napadał na żaglowce w drodze na Alaskę, gdy mgła była tak gęsta, że tylko sam Stwórca mógł odróżnić jednego człowieka od drugiego. Będziemy eksploatowali razem to guano. Taka sposobność zrobienia majątku nie zdarzyła mu się jeszcze w życiu. — Przyłożył usta do mego ucha. — Ludożerca! Tak go powszechnie nazywano przed laty. Pamiętasz pan tę historię. Rozbił się okręt (…), prawda, siedmiu marynarzy wydostało się na wybrzeże i podobno nieosobliwie ze sobą żyli. Są ludzie niezmiernie kłótliwi, nieumiejący radzić sobie w chwilach ciężkich — biorący rzeczy nie tak, jak należy, a jakiż tego rezultat? Rozumie się, zły! Kłótnie, swary, w końcu jakiś łeb zostaje rozbity. Taki gatunek ludzi najlepiej przedstawia się pod postacią trupów. Chodziły wieści, że łódź okrętu Wolverine ujrzała go klęczącego na wybrzeżu, nagiego jak go Bóg stworzył i śpiewającego jakieś psalmy; śnieg prószył wówczas. Gdy łódź się zbliżyła na długość wiosła — zerwał się i zaczął zmykać. Goniono za nim godzinę przynajmniej, nareszcie jeden majtek rzucił kamieniem, który trafił za ucho i powalił uciekającego. Sam był na wybrzeżu? Rozumie się. Ale czy ta historia jest prawdziwa, czy tamta, Bóg raczy wiedzieć. Nie robiono tam żadnych poszukiwań. Zawinięto go w płótno żaglowe — i uniesiono jak najprędzej, noc zapadała, burza groziła, z okrętu co pięć minut strzelano na odwrót. Po trzech tygodniach ani byś odgadł, że miał taką przygodę. Nie zwracał najmniejszej uwagi na to, co ludzie gadali, zaciął usta i pozwolił im krzyczeć. Martwił się, że stracił grube pieniądze w tej katastrofie, a cóż go mogły obchodzić przezwiska dawane mu przez ludzi? Ot, taki człowiek jest mi potrzebny! — Podniósł rękę i dawał znaki komuś idącemu ulicą. — Ma trochę pieniędzy, więc dopuściłem go do spółki. Grzechem byłoby odrzucać taką osobliwość, a poza tym — sam zostałem oskubany! Zapiekło mnie to do żywego, ale ponieważ mam zwyczaj widzieć rzeczy takimi, jakimi są, więc powiedziałem sobie: jeżeli muszę koniecznie dzielić się z kimś, to już wolę z takim człowiekiem jak Robinson! Pozostawiłem go w hotelu, przy śniadaniu, a sam przyszedłem do sądu, bo mam pewną myśl. A! Dzień dobry, kapitanie Robinson… Mój przyjaciel… kapitan Robinson. Wychudły patriarcha w białym ubraniu i czapce z zielonym daszkiem na głowie, trzęsący się ze starości, zbliżał się ku nam i stanął, wspierając się rękami na lasce od parasola. Długa, biała broda spadała mu na piersi. Zmrużył pomarszczone powieki i patrząc na mnie ze zdumieniem, mówił uprzejmie, chwiejąc się: — Dzień dobry panu. Jak się pan ma? — Trochę głuchy — rzekł do mnie Chester. — Jak to, więc ciągnąłeś go sześć tysięcy mil w celu kupienia taniego statku? — pytałem. — Rzuciwszy jedno na niego spojrzenie, obwiózłbym go dwa razy wokoło kuli ziemskiej — odparł z wielką energią Chester. — Teraz statek będzie naszą własnością, bo czyż to moja wina, że wszyscy właściciele statków i wszyscy komendanci w całej Australii okazali się gromadą głupców? Raz w Auckland trzy godziny rozmawiałem z jednym człowiekiem. „Przyślij okręt — mówiłem — przyślij okręt. Dam ci połowę pierwszego ładunku, eksploatacja kosztować cię nie będzie, chcę puścić interes w ruch”. A on na to: „Nie zrobiłbym tego, choćby na świecie całym nie było innego miejsca na zużytkowanie mojego okrętu!” Skończony osioł! Stały mu na przeszkodzie skały, prądy i to, że żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciałoby tu ryzykować, a nie rozumiał, co zarobić może w przeciągu trzech lat. Osioł! Prawie na kolanach go błagałem. „Do diabła wszystkie przeszkody, skały, huragany — mówiłem. — Zastanów Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Joachim Gasquet, Hans Christian Andersen, Alfred Jarry, Fryderyk Hölderlin, Michał Bałucki, Louis Gallet, Julius Hart, Alojzy Feliński, Aloysius Bertrand, René Descartes, Homer, Deotyma, nieznany, George Gordon Byron, Konstanty Gaszyński, Wiktor Gomulicki, Henry Bataille, Fryderyk Hebbel, Jan Kasprowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, , Jacob i Wilhelm Grimm, Eurypides, Gustave Kahn, Klemensas Junoša, Wincenty Korab-Brzozowski, Antonina Domańska, Fagus, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Michaił Bułhakow, Adam Asnyk, Anatol France, Honore de Balzac, Marceline Desbordes-Valmore, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Alter Kacyzne, Aleksander Brückner, Andrzej Frycz Modrzewski, Francis Jammes, Hugo von Hofmannsthal, Dōgen Kigen, Rudyard Kipling, Louis le Cardonnel, Wiktoras Gomulickis, Tadeusz Boy-Żeleński, Franciszek Karpiński, Daniel Defoe, Max Elskamp, Théodore de Banville, Guillaume Apollinaire, Charles Guérin, Marija Konopnicka, Frances Hodgson Burnett, Denis Diderot, Max Dauthendey, Theodor Däubler, Charles Baudlaire, Jean-Marc Bernard, Björnstjerne Björnson, Casimir Delavigne, Aleksander Dumas, Stefan George, Rudolf G. Binding, brak, Joseph Conrad, E. T. A. Hoffmann, Charles Cros, Anton Czechow, Stanisław Brzozowski, Władysław Anczyc, Bolesław Prus, Tristan Derème, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Anatole le Braz, James Oliver Curwood, Karl Gjellerup, Anatole France, Maria Konopnicka, Józef Czechowicz, Maria Dąbrowska, Léon Deubel, Miguel de Cervantes Saavedra, Seweryn Goszczyński, Stefan Grabiński, Charles Baudelaire, Zygmunt Gloger, Johann Wolfgang von Goethe, Maria De La Fayette, Aleksander Fredro, Antoni Czechow, Pedro Calderón de la Barca, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: preludium Duch we flaszce Szydło w worku coda Historia żółtej ciżemki Don Kichot z La Manchy Głos Dama Kameliowa Dramat w 5 aktach Flirt z Melpomeną Zagubienie aureoli kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów it-ever.pl |
Estàs planificant un viatge amb la família? Troba les millors ofertes a https://www.ehotelsreviews.com/ i gaudeix del temps passat amb els nens! Nasza firma produkuje zbiorniki szamba betonowe cena |