Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad każdym razie byłby zupełnie usprawiedliwiony we własnych oczach. Nie trzeba było być jasnowidzem, by zrozumieć, że był nadzwyczajnie o coś rozgniewany pomimo spokojnego, prawie ospałego zachowania się. Nie zaprzeczam, że pragnąłem za jaką bądź cenę uspokoić go, ale nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. Otaczał mnie mrok bez jednego promyczka światła. Patrzeliśmy na siebie w milczeniu. Wytrzymał moje spojrzenie przez jakieś piętnaście sekund, zbliżył się jeszcze, a ja przygotowałem się do odparcia ciosu, chociaż zdaje mi się, że nie poruszyłem jednym muskułem. — Choćby pan był wielki jak dwaj ludzie i silny jak sześciu — mówił łagodnie — powiedziałbym, co o panu myślę. Pan… — Stój! — krzyknąłem. Wstrzymało go to na sekundę. — Zanim powie pan, co o mnie myśli — mówiłem prędko — bądź pan tak dobry i powiedz, co ja zrobiłem, czy też powiedziałem? W czasie ciszy, jaka teraz nastąpiła, spoglądał na mnie z oburzeniem, a ja w nadludzki sposób wysilałem pamięć; przeszkadzał mi w tym płynący z sali głos krajowca o przedziwnej wymowie, broniącego swej niewinności. Raptem zaczęliśmy mówić prawie jednocześnie. — Zaraz panu pokażę, że nie jestem taki, jak się panu wydaje — zawołał tonem świadczącym o gniewie dochodzącym do zenitu. — Oświadczam, że o niczym nie wiem — mówiłem z powagą. Usiłował zmiażdżyć mnie pogardą swego spojrzenia. — Teraz, kiedy pan widzi, że się nie boję, usiłuje się pan wykręcić. — Kto jest tchórzliwym kundlem teraz, co? — Nareszcie zrozumiałem. Badał moją twarz, jakby wybierał miejsce, gdzie wymierzyć cios pięścią. — Nie pozwolę nikomu… — mruknął groźnie. Była to okropna omyłka; nie mogę wam w pełni wytłumaczyć, jak bardzo byłem tym zgnębiony. Zapewne cząstka mych uczuć odzwierciedliła się na twarzy, gdyż wyraz jego oczu uległ pewnej zmianie. — Wielki Boże! — jęknąłem — nie myśli pan chyba, że ja… — Ależ jestem pewny, że słyszałem — upierał się, podnosząc głos po raz pierwszy od chwili rozpoczęcia tej opłakanej sceny. Następnie z cieniem pogardy w głosie dodał — Więc to nie pan? Dobrze, znajdę tamtego. — Nie bądźże pan głupcem — krzyknąłem zrozpaczony — to wcale nie tak było! — Słyszałem — odparł znów z niewzruszoną, ponurą wytrwałością. Może ktoś inny śmiałby się z jego uporu, ale ja — nie, o nie! Nigdy nikogo bardziej bezlitośnie nie zdradził jego własny, naturalny impuls. Jedno zwyczajne słowo odarło go z pewnego rodzaju dyskrecji niezbędnej naszej wewnętrznej istocie bardziej niż ubranie ciału. — Nie bądź pan głupcem! — powtórzyłem. — Ale tamten to powiedział, nie może pan zaprzeczyć! — wymówił dobitnie, patrząc uporczywie na mnie. — Nie, nie zaprzeczam — odparłem, również patrząc na niego. Nareszcie oczy jego poszły w kierunku palca, którym wskazywałem na ziemię. Z początku nie rozumiał, później zmieszał się, zdziwił i przestraszył, jak gdyby pies był potworem, jakiego nigdy dotąd nie widział. — Nikomu się nie śniło ubliżać panu — rzekłem. Patrzył na nędzne stworzenie prawie nieruchomo; wychudzony pies siedział z nastawionymi uszami i ostro zakończonym pyskiem wsuniętym między drzwi, nagle schwycił muchę jak automat. Spojrzałem na Jima. Jego ogorzała cera pociemniała od policzków aż po włosy. Uszy zrobiły się karmazynowe, nawet jasnoniebieskie źrenice pociemniały od napływającej do głowy krwi. Trochę rozwarte usta drżały, jak gdyby miał zaraz wybuchnąć łkaniem. Widziałem, że nie może wymówić słowa z nadmiaru upokorzenia. Może także rozczarowania — kto to może wiedzieć? Może spodziewał się, że ciosami, które miał wymierzyć, zrehabilituje się lub znajdzie w nich ukojenie? Kto wie, jakiej ulgi spodziewał się doznać po tej awanturze? Był tak naiwny, że wszystkiego mógł się spodziewać, tymczasem został Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Maria Konopnicka, Henry Bataille, Deotyma, Michał Bałucki, Wiktoras Gomulickis, James Oliver Curwood, Charles Baudlaire, Aleksander Fredro, Max Dauthendey, Adam Asnyk, Seweryn Goszczyński, Klemensas Junoša, Alfred Jarry, Stanisław Korab-Brzozowski, Aleksander Dumas, George Gordon Byron, Johann Wolfgang von Goethe, Rudolf G. Binding, Hans Christian Andersen, Alter Kacyzne, Tristan Derème, Max Elskamp, Wiktor Gomulicki, Wincenty Korab-Brzozowski, , Denis Diderot, Joachim Gasquet, Guillaume Apollinaire, Honore de Balzac, Francis Jammes, Anatole le Braz, Konstanty Gaszyński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Zygmunt Gloger, Jan Kasprowicz, Daniel Defoe, Rudyard Kipling, Hugo von Hofmannsthal, Antoni Czechow, Tadeusz Boy-Żeleński, Joseph Conrad, Pedro Calderón de la Barca, Theodor Däubler, Charles Baudelaire, Bolesław Prus, Anatole France, Casimir Delavigne, Antonina Domańska, Julius Hart, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Fryderyk Hölderlin, Léon Deubel, Jean-Marc Bernard, Maria Dąbrowska, Marceline Desbordes-Valmore, Fryderyk Hebbel, Anatol France, Marija Konopnicka, Anton Czechow, Stefan Grabiński, Louis le Cardonnel, Dōgen Kigen, Aleksander Brückner, brak, E. T. A. Hoffmann, Louis Gallet, Björnstjerne Björnson, nieznany, Gustave Kahn, Andrzej Frycz Modrzewski, Władysław Anczyc, Miguel de Cervantes Saavedra, Charles Cros, Jacob i Wilhelm Grimm, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Eurypides, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Frances Hodgson Burnett, Stefan George, Aloysius Bertrand, Théodore de Banville, Michaił Bułhakow, Franciszek Karpiński, Alojzy Feliński, Homer, Charles Guérin, Stanisław Brzozowski, René Descartes, Maria De La Fayette, Józef Czechowicz, Fagus, Karl Gjellerup, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Ritter Gluck Kaprys Obrachunki fredrowskie In memoriam trzech wielkich aktorów Komedia ludzka Eugenia Grandet Cierpienia młodego Wertera Wspomnienia niebieskiego mundurka O pierwszej nad ranem Dziadek do orzechów ja karabin kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.info |
Betonové jímky, žumpy, septiky Betonové jímky, žumpy, septiky Šternberk Betonové jímky Brno Certifikovaná Prodáváme a distribuujeme železobetonové žumpy |