Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad na mą twarz, jakby chcąc śledzić wywołane wrażenie. Nie mówił do mnie, ale przede mną, dysputując z niewidzialną osobistością, swoim nieodłącznym towarzyszem i przeciwnikiem — jakby drugim posiadaczem jego duszy. Były to rzeczy przechodzące kompetencje sędziów; była to subtelna sprzeczka o istotne prawdy życiowe i nie wymagała ona sędziego. Tu potrzeba było wspólnika, pomocnika. Czułem, na jakie ryzyko się narażam, jeżeli dam się w to wciągnąć i będę zmuszony wziąć udział w dyspucie niedającej się rozstrzygnąć, jeżeli się chce pozostać uczciwym względem pewnych szczytnych urojeń mających swoje prawa i wobec tych niechlubnych, mających swe wymagania. Nie mogę wytłumaczyć wam, jak dziwnie pomieszane były moje odczucia, gdyż nie widzieliście go i słyszycie to opowiadanie już z drugich ust. Zdawało mi się, że jestem zmuszany do zrozumienia rzeczy niepojętych — a przykrości tego odczucia nie mogę z niczym porównać. Musiałem patrzeć na tę umowę, ugodę, która czai się na dnie każdej prawdy, wejrzeć w zasadniczą szczerości fałszu. Zwracał się on zarazem do tej strony nas samych, która pozostaje wiecznie zwrócona do światła dziennego, jak i do tej strony, która jak druga strona księżyca egzystuje skrycie w wiecznej ciemności, z bojaźliwym, bladym światłem, ukazującym się tylko czasami na brzegach. Zachwiał mną. Przyznaję się do tego. Sprawa była mętna, nic nieznacząca — jak sobie chcecie, jakiś zgubiony młokos, jeden na milion — ale o to chodziło, że on był z tych dobrego gatunku; wypadek zupełnie pozbawiony doniosłości, jak na przykład zalanie wodą mrowiska, a jednak tajemnica jego zachowania się działała na mnie tak, jak gdyby był on jednostką stojącą na czele legionu jemu podobnych, jak gdyby niejasna prawda była tak znacząca, iż zagrażała pojęciom o całej ludzkości… Marlow umilkł, by zapalić na nowo gasnące cygaro, zdawał się zapominać zupełnie o tej historii i nagle znów zaczął mówić: — To moja wina, naturalnie. Nie należało się tym interesować. To była moja słabość. Jego słabość była innego rodzaju. Moja polegała na tym, że nie odróżniałem rzeczy przypadkowych, zewnętrznych. Nie zwracałem uwagi na łachmany gałganiarza, jak również na cienką bieliznę innego człowieka. Spotykałem tylu ludzi — ciągnął dalej z odcieniem smutku — spotykałem najrozmaitszych, a widziałem w nich tylko ludzką istotę. Jakiś przeklęty, demokratyczny rodzaj widzenia, lepszy zapewne od zupełnej ślepoty, ale nieprzynoszący mi korzyści — upewniam was. Ludzie oczekują, by brano pod uwagę ich cienką bieliznę. Ale ja nie mogłem nigdy zdobyć się na entuzjazm dla tych rzeczy. O! To wada, wielka wada; i oto przychodzi piękny wieczór; gromadka ludzi leni się zasiąść do wista — i słuchają opowiadania… Umilkł znów, czekając może na zachęcającą uwagę, ale nikt się nie odezwał; tylko sam gospodarz, jakby spełniając obowiązek, szepnął: — Jesteś subtelny, Marlow. — Kto? Ja? — rzekł Marlow cichym głosem. — O nie! To on był subtelny. Pomimo wszelkich moich usiłowań, by odtworzyć całą osnowę sprawy, braknie mi niezliczonych odcieni — tak były delikatne, a tak je trudno oddać w bezbarwnych słowach. Bo on komplikował sprawy przez swą prostotę — biedny chłopak!… Na Jowisza! On był zadziwiający. Oto siedział i mówił, że tak, jak go widzę własnymi oczami, tak on, nie bałby się niczego — i wierzył w to najzupełniej. Powiadam wam, że to było bajecznie niewinne, a zarazem piramidalne! Śledziłem go skrycie, jak gdybym podejrzewał, że ma względem mnie jakieś niedobre zamiary. Był przekonany, że nie było nic takiego, czemu by on nie potrafił stawić czoła. Jeszcze gdy był „małym bębnem”, przygotowywał się do wszystkich trudności, jakie go na lądzie lub wodzie mogą spotkać. Dumny był z tego rodzaju przewidywania. Obmyślał niebezpieczeństwa i obronę, spodziewając się rzeczy najgorszych, ćwicząc się w przezwyciężaniu trudniejszych prób. Musiał wieść Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Frances Hodgson Burnett, Antonina Domańska, Björnstjerne Björnson, Guillaume Apollinaire, Francis Jammes, nieznany, Józef Czechowicz, Bolesław Prus, Stanisław Korab-Brzozowski, Franciszek Karpiński, Anton Czechow, Tadeusz Boy-Żeleński, Seweryn Goszczyński, Michaił Bułhakow, James Oliver Curwood, Gustave Kahn, Hans Christian Andersen, Rudolf G. Binding, Antoni Czechow, Aleksander Dumas, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Marija Konopnicka, Max Dauthendey, Klemensas Junoša, Alter Kacyzne, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Fryderyk Hebbel, Karl Gjellerup, Andrzej Frycz Modrzewski, Maria Dąbrowska, Honore de Balzac, Louis Gallet, Marceline Desbordes-Valmore, Max Elskamp, Miguel de Cervantes Saavedra, Alojzy Feliński, Daniel Defoe, Charles Baudelaire, Tristan Derème, Alfred Jarry, René Descartes, Léon Deubel, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Jean-Marc Bernard, Denis Diderot, Johann Wolfgang von Goethe, Fryderyk Hölderlin, Władysław Anczyc, Wiktoras Gomulickis, Casimir Delavigne, , Konstanty Gaszyński, Pedro Calderón de la Barca, Maria De La Fayette, Wincenty Korab-Brzozowski, Julius Hart, Aleksander Brückner, Dōgen Kigen, Joseph Conrad, Adam Asnyk, E. T. A. Hoffmann, Eurypides, Henry Bataille, Joachim Gasquet, Deotyma, Homer, Charles Guérin, Louis le Cardonnel, Theodor Däubler, Stanisław Brzozowski, Jacob i Wilhelm Grimm, Aloysius Bertrand, George Gordon Byron, Anatole France, Fagus, Charles Baudlaire, Rudyard Kipling, Aleksander Fredro, Théodore de Banville, Anatol France, Stefan George, Hugo von Hofmannsthal, Michał Bałucki, Zygmunt Gloger, Stefan Grabiński, Maria Konopnicka, Charles Cros, brak, Anatole le Braz, Wiktor Gomulicki, Jan Kasprowicz, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Gaj święcony Oddźwięki Wykrzyknik Próżnia Głos Wino samotnika jedyna Druga księga dżungli Półkula w lokach elegia uśpienia kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów it-ever.pl |
studio przegrywania hi8 digital8 kaset audio i wideo przegrywanie kaset vhs olsztyn zapraszamy do przegrywania kaset betacam |