Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad gałkami ocznymi błyszczącymi od łez i wołał: „Antonio nigdy nie zapomina! Antonio nigdy nie zapomina!” Nie udało mi się nigdy dowiedzieć, jakiego rodzaju niemoralność cechowała tę wyświadczoną mu przysługę; w każdym razie mógł za to siedzieć sobie teraz pod kluczem, mając materac w kącie, stolik i krzesło i podtrzymując się na duchu środkami podniecającymi, będącymi w posiadaniu Marianiego. Trwało to aż do wieczora dnia trzeciego, gdy wydawszy kilka przeraźliwych okrzyków, był zmuszony salwować się ucieczką z powodu napastujących go owadów — stonóg. Wybił drzwi, jednym susem przebył małe brudne schodki, spadł na wystający brzuch Marianiego, podniósł się i jak ścigany królik wyleciał na ulicę. Z rana policja podniosła go z jakiejś kupy gałganów. Z początku wydało mu się, że go chcą poprowadzić na szubienicę, więc walczył jak bohater, chcąc się wyrwać z ich rąk, ale gdy znalazłem się przy jego łóżku, był już od dwóch dni zupełnie spokojny. Długa, ciemna jego głowa z białymi wąsami ładnie odbijała się na tle poduszek, jak głowa żołnierza steranego trudami wojennymi; jego dusza wyzierająca z tego spokoju mogłaby się zdawać duszą dziecka, gdyby nie cień strachu przebłyskujący w jego źrenicach, jakby trwoga, przybrawszy nieopisany kształt, pełzała w milczeniu za ciemną szybą. Był tak nadzwyczajnie spokojny, iż zacząłem nabierać nadziei, iż usłyszę od niego jakieś wyjaśnienia tej głośnej sprawy z jego punktu widzenia. Dlaczego pragnąłem grzebać się w smutnych szczegółach wypadku, który obchodził mnie tylko jako członka pewnej trudnej do zdefiniowania grupy ludzi, których łączy tylko wspólnota nienagrodzonego trudu i wierność wobec określonego sposobu postępowania — wytłumaczyć nie umiem. Możecie to nazwać niezdrową ciekawością, jeżeli chcecie; ale ja mam niejasne poczucie, że chciałem coś zbadać. Może nieświadomie miałem nadzieję, że znajdę to coś, jakąś głęboką, odkupiającą przyczynę, jakieś wyjaśnienie, jakiś przekonywający cień usprawiedliwienia. Teraz widzę doskonale, że spodziewałem się niemożliwości, uspokojenia tego, co jest najoporniejszym duchem w człowieku, tego niepokojącego podejrzenia, wątpliwości podnoszącej się jak tajemnicza mgła, toczącej jak robak, a bardziej mrożącej niż pewność śmierci — wątpliwości co do istnienia siły suwerennie władającej ustalonymi zasadami naszego postępowania. Potknąć się tutaj, to rzecz najcięższa; z tego zwątpienia rodzi się skowyt paniki i małe, spokojne podłostki; to jest istotny cień nieszczęścia, klęski. Czy ja wierzyłem w cuda i dlaczego pragnąłem ich tak gorąco? Czy to dla mego własnego dobra chciałem znaleźć cień usprawiedliwienia dla tego młodego chłopca, któregom nigdy przedtem nie widział, ale którego sam wygląd dodał jakiegoś osobistego interesu do myśli zbudzonych wiadomością o jego słabości, zaniepokoił i przestraszył jak ostrzeżenie przed zgubnym losem czyhającym na nas wszystkich, których młodość swego czasu podobna była do jego młodości? Zdaje mi się, że taka była tajemnicza pobudka mych pragnień. Nie ma wątpliwości, że oczekiwałem cudu. Jedyna rzecz, która mnie teraz po takim czasie uderza jako nadzwyczajna, to bezmiar mej głupoty. Doprawdy, miałem nadzieję usłyszeć od tego wynędzniałego, poturbowanego chorego zaklęcie rozpraszające widmo zwątpienia. Musiałem być w rozpaczliwym nastroju ducha, kiedy nie tracąc czasu, po kilku obojętnych i przyjacielskich sentencjach, na które odpowiedział chętnie, jakby to zrobił każdy przyzwoity chory, rzuciłem wyraz „Patna” spowity w delikatne pytanie jak w miękki jedwab. Byłem tak delikatny z pobudek egoistycznych — nie chciałem go przerazić — a nie przez troskliwość o niego; nie czułem gniewu, ani żalu, jego losy nic mnie nie obchodziły, nie szło mi o jego zbawienie. Zestarzał się dopuszczając się małych występków, nie mógł wzbudzać już ani obrzydzenia, ani litości. Powtórzył „Patna” pytająco, zdawał się natężać uwagę i rzekł: — Ach, tak! Stary wyga ze mnie, Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Louis le Cardonnel, Henry Bataille, Zygmunt Gloger, Jean-Marc Bernard, Alter Kacyzne, Fryderyk Hölderlin, Théodore de Banville, Stanisław Korab-Brzozowski, Frances Hodgson Burnett, Tadeusz Boy-Żeleński, Antoni Czechow, Karl Gjellerup, Stefan Grabiński, Rudyard Kipling, James Oliver Curwood, Max Dauthendey, Charles Cros, Aloysius Bertrand, Charles Guérin, Joachim Gasquet, Fagus, Władysław Anczyc, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Léon Deubel, Joseph Conrad, Maria Konopnicka, George Gordon Byron, Aleksander Brückner, Klemensas Junoša, Casimir Delavigne, Alojzy Feliński, Michaił Bułhakow, Marceline Desbordes-Valmore, Hans Christian Andersen, Francis Jammes, Julius Hart, Anton Czechow, Guillaume Apollinaire, Rudolf G. Binding, Wiktor Gomulicki, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Homer, Charles Baudlaire, Gustave Kahn, Miguel de Cervantes Saavedra, Theodor Däubler, Bolesław Prus, Eurypides, Michał Bałucki, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Denis Diderot, Maria Dąbrowska, Jan Kasprowicz, Pedro Calderón de la Barca, , Tristan Derème, Max Elskamp, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Jacob i Wilhelm Grimm, Antonina Domańska, René Descartes, Franciszek Karpiński, brak, Dōgen Kigen, Konstanty Gaszyński, Anatole France, Stanisław Brzozowski, Daniel Defoe, Louis Gallet, Alfred Jarry, Seweryn Goszczyński, Charles Baudelaire, Honore de Balzac, Aleksander Fredro, Anatole le Braz, Stefan George, Deotyma, Hugo von Hofmannsthal, Andrzej Frycz Modrzewski, Wincenty Korab-Brzozowski, E. T. A. Hoffmann, Marija Konopnicka, Johann Wolfgang von Goethe, Aleksander Dumas, Maria De La Fayette, nieznany, Wiktoras Gomulickis, Björnstjerne Björnson, Anatol France, Józef Czechowicz, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Łaskawi jako książęta Człowiek i kamień Tryumfy Króla niebieskiego w pejzażu Próżnia Życie poprzednie świat Błogosławieństwo Pieśń przyjacielska Przy kielichu legenda kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.com.pl |
osłony do maszyn z plexi i poliwęglanu |