Tytuł: Lord Jim Autor: Joseph Conrad ja się na tym znam. Widziałem, jak tonęła. Chciałem okazać oburzenie, słysząc takie kłamstwo, ale on dodał łagodnym tonem: — Pełna była gadów! To kazało mi zamilknąć. O czym on mówi? Niepewne widmo strachu w głębi szklistych źrenic stanęło i patrzyło na mnie bacznie. — Wyrzucili mnie z mego barłogu w połowie nocy, abym patrzył, jak tonęła — mówił, jakby się namyślał. Nagle głos jego nabrał przeraźliwej siły. Żałowałem, że byłem tak nieostrożny. Nigdzie nie widziałem białego czepka dozorczyni, tylko tam dalej, w rzędzie pustych żelaznych łóżek siedział jakiś chory na łóżku, czarny, wychudzony, z białym bandażem, siedzącym na głowie na bakier. Nagle mój interesujący chory wyciągnął rękę z palcami zakrzywionymi jak szpony i chwycił mnie za ramię. — Tylko moje oczy dojrzeć to mogły. Sławny jestem z powodu mego wzroku. Dlatego też zapewne mnie zawołali. Żadnemu z nich nie udało się zobaczyć, jak tonęła, ale rozumieli, że tonęła — ot tak sobie… — Zawył jak wilk, a ten głos przeniknął do najskrytszych zakątków mojej duszy. — O! Każ mu być cicho! — jęknął z rozdrażnieniem drugi chory. — Nie wierzysz mi pan, przypuszczam — odezwał się znowu mój chory z wyrazem przechwałki i zarozumiałości. — Mówię panu, że nie ma takich drugich oczu jak moje. Spojrzyj pod łóżko. Rozumie się, że natychmiast pochyliłem się; przekonany jestem, że każdy by to zrobił. — Co tam pan widzisz? — spytał. — Nic — odparłem, wstydząc się strasznie samego siebie. Patrzył na mnie z wyrazem dzikiej, głębokiej pogardy. — Rozumie się — rzekł — ale gdybym ja tam zajrzał — widziałbym — nie ma takich oczu jak moje, już ja to panu mówię. — Znów schwycił me ramię, ciągnął w dół, chcąc ulżyć sobie poufnym zwierzeniem. — Miliony różowych żab! Nie ma takich oczu jak moje. Miliony różowych ropuch! To gorzej niż patrzeć na tonący okręt. Mógłbym patrzeć na tonący okręt cały dzień i palić fajkę. Dlaczego nie oddają mi mojej fajki? Paliłbym sobie, pilnując tych ropuch. Okręt przepełniony był nimi. Trzeba było je pilnować, pan rozumie! Mrugnął okiem figlarnie. Z mojej głowy pot kroplami spadał na niego, mundur przylgnął mi do mokrych pleców; popołudniowy wietrzyk wdzierał się przez otwarte okna, ciężkie fałdy firanek poruszały się na metalowych kijach, kapy pustych łóżek powiewały wzdłuż całej linii, a ja drżałem zziębnięty do szpiku kości. Łagodny wiatr podzwrotnikowy igrał sobie w tej nagiej sali szpitalnej jak wiatr zimowy w starej, pustej stodole u nas. — Niech pan mu nie daje wpadać w pasję — krzyczał z daleka rozpaczliwie gniewny głos, który, obijając się o mury, robił wrażenie głosu dobywającego się z tunelu. Palce jak szpony wpijały się w moje ramię: spoglądał na mnie spod oka porozumiewawczo. — Okręt przepełniony był nimi, wie pan, a my musieliśmy uciekać skrycie — szepnął nadzwyczaj pośpiesznie. — Wszystkie różowe, wielkie jak brytany, z okiem na szczycie głowy i pazurami naokoło wstrętnych paszcz. Och! O-o-ch! Szybkie rzuty wywołane jakby galwanicznym prądem, uwydatniały pod cienką kołdrą zarysy chudych, ruchliwych nóg; puścił moje ramię i chwytał coś w powietrzu; ciało jego drgało przeciągle jak rozluźniona struna harfy, a gdy spojrzałem w dół, straszna groza przedarła się przez szkliste jego spojrzenie. Natychmiast twarz starego żołnierza o szlachetnych, spokojnych zarysach znikła sprzed moich oczu zepsuta wyrazem podstępnej chytrości, wstrętnej obawy i rozpaczliwej zgrozy. Powstrzymał krzyk. — Szaa! Co one tam robią teraz na dole? — spytał — wskazując na podłogę z dziwaczną ostrożnością w głosie i geście, a znaczenie tego było dla mnie jasne. — Wszystkie śpią — odparłem — patrząc na niego badawczo. Tak, to chciał usłyszeć; to były właściwe słowa, mogące go uspokoić. Odetchnął głęboko. — Szaa! Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, nieznany, Stefan Grabiński, Stanisław Brzozowski, Henry Bataille, E. T. A. Hoffmann, Rudyard Kipling, Denis Diderot, Max Dauthendey, Franciszek Karpiński, Maria Konopnicka, Karl Gjellerup, Johann Wolfgang von Goethe, Fryderyk Hölderlin, Stefan George, Charles Baudelaire, Hans Christian Andersen, Louis Gallet, Miguel de Cervantes Saavedra, Théodore de Banville, Anton Czechow, Jan Kasprowicz, Antonina Domańska, Julius Hart, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Alojzy Feliński, Aloysius Bertrand, Homer, Aleksander Brückner, Anatole le Braz, Andrzej Frycz Modrzewski, René Descartes, Jacob i Wilhelm Grimm, James Oliver Curwood, Deotyma, Charles Guérin, Daniel Defoe, Honore de Balzac, , Theodor Däubler, Wincenty Korab-Brzozowski, Władysław Anczyc, Tristan Derème, Maria De La Fayette, Jean-Marc Bernard, Anatole France, Marija Konopnicka, Aleksander Dumas, Adam Asnyk, Gustave Kahn, Michał Bałucki, Francis Jammes, Rudolf G. Binding, Michaił Bułhakow, Léon Deubel, Alfred Jarry, Hugo von Hofmannsthal, Antoni Czechow, Stanisław Korab-Brzozowski, Fryderyk Hebbel, Pedro Calderón de la Barca, Louis le Cardonnel, Wiktor Gomulicki, Marceline Desbordes-Valmore, Guillaume Apollinaire, Wiktoras Gomulickis, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Aleksander Fredro, Zygmunt Gloger, Bolesław Prus, Joseph Conrad, Joachim Gasquet, Frances Hodgson Burnett, Eurypides, Charles Baudlaire, Björnstjerne Björnson, Max Elskamp, George Gordon Byron, Józef Czechowicz, brak, Dōgen Kigen, Seweryn Goszczyński, Tadeusz Boy-Żeleński, Fagus, Konstanty Gaszyński, Alter Kacyzne, Maria Dąbrowska, Charles Cros, Anatol France, Klemensas Junoša, Casimir Delavigne, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: w kolorowej nocy Lutnista do tereski z lisieux Znachor Chata w lesie zdrada In memoriam trzech wielkich aktorów Powinowactwo cieni i kwiatów o zmierzchu Pod starą wierzbą Kopciuszek kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Mapa wylewek Fotowoltaika Rzeszów itever.info |
在 ehotelsreviews.com 寻找理想的住宿吗?在我们的网站上发现最佳优惠,享受舒适的酒店! Sníte o dovolené v horách? Najděte ideální hotely na https://www.ehotelsreviews.com/kochi-jp--233849-cs a užijte si nádherné výhledy! Suchst du ein Hotel mit Pool für deinen Urlaub? Finde die besten Angebote auf https://www.hotelstayfinder.com/sihanoukvillecit-k und fühle dich wie im Paradies! Szambo betonowe szamba zbiorniki na https://golub-dobrzyn.zbiorniki-na-szambo.pl |