Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

uderzenie w okolice serca lub też padając… hm… Dość, że stan jest poważny. — Boże drogi! A jest już przytomna? — Owszem. Chciała nawet mówić, ale zabroniłem. Pan jest narzeczonym panny Hejbowskiej? — Tak… — Hm… Czy pan nie potrafiłby nakłonić ją, by zgodziła się sprowadzić pielęgniarkę? Wolałbym, by ktoś plus minus obznajomiony z medycyną czuwał nad chorą. Mogą być potrzebne zastrzyki kamfory, a panna Lusia tego nie potrafi. — Ależ naturalnie, panie doktorze. Zaraz pomówię z narzeczoną. — To dobrze, ja jeszcze zajdę do tego nieszczęśliwca. Józef podszedł na palcach do drzwi sypialni. Były przymknięte, lecz przez wybity filong zobaczył Lusię siedzącą przy łóżku na niskim pufie. Szlafroczek jej rozchylił się i Józef szybko się cofnął, gdyż ujrzał małą okrągłą pierś (takiej nie miała żadna kobieta na świecie!). Cichutko zapukał. Po sekundzie uchyliła drzwi. — Co takiego? — zapytała szeptem. — Panno Lusiu — odpowiedział jeszcze ciszej — niech pani pozwoli sprowadzić pielęgniarkę. Potrząsnęła głową. — Ależ dlaczego? Przecież pani się strasznie przemęczy przez noc! — Wujenka nie znosi pielęgniarek. Będę czuwała sama. — Ależ pani nie potrafi zrobić zastrzyku. — Owszem. Robiłam nie raz. Zresztą doktor już mi objaśnił i nie ma o czym mówić. Proszę, niech pan idzie do domu. — Za nic w świecie. Nie mogę przecież pani zostawić samej! — Panie Józku — powiedziała stanowczo — nic mi pan nie pomoże, a tylko sprawi kłopot. Dobranoc. Kiwnęła mu głową i zamknęła drzwi. Ponieważ nie mógł zdobyć się na wejście do gabinetu, gdzie był doktor Jarecki, czekał nań w przedpokoju, gdyż sam nie wiedział, co ma zrobić. Doktor orzekł, że najlepiej zrobi, gdy pójdzie do domu. — Ależ panna Lusia strasznie się przemęczy, doktorze, a jutro nasz ślub i wyjeżdżamy w podróż do Szwajcarii! — Fiuuu! — gwizdnął lekarz — z tego wszystkiego to chyba nic nie będzie, o ile znam pannę Lusię. — Co doktor mówi? — przeraził się Józef — ależ to niemożliwe! Wszystko ustalone. Kaplica zamówiona, zaproszenia rozesłane, bilety kupione! — Panie, gdybym ja był pańską narzeczoną, miałby pan rację, przekonując mnie… — Ale doktorze, czy zachodzi obawa śmierci pani Szczerkowskiej? Bo chyba to jedynie mogłoby wpłynąć na odłożenie ślubu. — Zachodzi właśnie ta obawa — krótko odpowiedział lekarz i zwrócił się do lokaja: — Jeżeli stan pani pogorszy się, proszę do mnie dzwonić. Do widzenia. Józef do czwartej siedział sam w salonie, wreszcie za radą służącego pojechał do domu. O położeniu się do łóżka nawet nie myślał. Obudził Piotra i opowiedziawszy mu całą tę okropną historię, kazał przyrządzić sobie czarną kawę. O dziesiątej zatelefonowała Lusia. — Wujenka ma się lepiej. Przed chwilą właśnie był doktor. — Chwała Bogu! — Jednak jest wciąż osłabiona, a stan jej serca doktor nie uważa za zadowalający. Biedna wujenka… — No, a jakże czuje się pani kochany wujaszek? — zapytał prawie ze złością. — Nie rozumiem pańskiego tonu — odpowiedziała po pauzie — panie Józefie, czy pana nie stać na odczucie nieszczęścia tego człowieka? Józef zaczął ją przepraszać i

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Józef Czechowicz, Aleksander Brückner, Jan Kasprowicz, Léon Deubel, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Frances Hodgson Burnett, Rudolf G. Binding, Antoni Czechow, Alter Kacyzne, Théodore de Banville, Daniel Defoe, Johann Wolfgang von Goethe, E. T. A. Hoffmann, Aloysius Bertrand, Charles Baudlaire, Eurypides, Antonina Domańska, Tristan Derème, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Louis Gallet, Aleksander Fredro, Maria De La Fayette, Anton Czechow, Pedro Calderón de la Barca, Maria Dąbrowska, Stanisław Korab-Brzozowski, Andrzej Frycz Modrzewski, Max Elskamp, Charles Cros, Liudvika Didžiulienė-Žmona, James Oliver Curwood, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, , Władysław Anczyc, Julius Hart, Aleksander Dumas, Wincenty Korab-Brzozowski, Fryderyk Hebbel, Michał Bałucki, Louis le Cardonnel, Björnstjerne Björnson, Miguel de Cervantes Saavedra, Homer, Max Dauthendey, Wiktoras Gomulickis, brak, Charles Baudelaire, Maria Konopnicka, Honore de Balzac, Joseph Conrad, nieznany, Anatol France, George Gordon Byron, Fryderyk Hölderlin, Marceline Desbordes-Valmore, Seweryn Goszczyński, Anatole France, Denis Diderot, Deotyma, Hans Christian Andersen, Stefan Grabiński, Stanisław Brzozowski, Rudyard Kipling, Franciszek Karpiński, Dōgen Kigen, Guillaume Apollinaire, Joachim Gasquet, Stefan George, Jacob i Wilhelm Grimm, Anatole le Braz, Konstanty Gaszyński, Bolesław Prus, Wiktor Gomulicki, Adam Asnyk, Theodor Däubler, Casimir Delavigne, Fagus, René Descartes, Alojzy Feliński, Henry Bataille, Karl Gjellerup, Charles Guérin, Francis Jammes, Gustave Kahn, Jean-Marc Bernard, Hugo von Hofmannsthal, Zygmunt Gloger, Marija Konopnicka, Tadeusz Boy-Żeleński, Klemensas Junoša, Alfred Jarry, Michaił Bułhakow,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Chata w lesie
Tam na błoniu błyszczy kwiecieq
Z jednego gniazda
Lilia
przez kresy
Pieśń o Narodzeniu Pańskim
ballada z tamtej strony
wieczorem
Jak skończyć z piekłem kobiet?
elegia uśpienia

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
itever.biz




wygrodzenia ochronne
© 2015 Zbiór książek.