Tytuł: Kiwony Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz stylu. Ta opinia pani Szczerkowskiej przyszła w pomoc Józefowi, daremnie usiłującemu przekonać Lusię, że jest teraz za późno na zatargi z Wiązagą. Na wszelki wypadek poszedł Józef z planami do jednego ze znanych architektów, inżyniera Doroszewicza, by sprawdzić, co ten o tym powie. Doroszewicz, starszy już jegomość, skrytykował to i owo, lecz na ogół osądził pracę Wiązagi przychylnie. Józef skrzętnie zanotował zastrzeżenia i tegoż popołudnia odesłał plany Wiązadze z oświadczeniem, że akceptuje je pod warunkiem przeprowadzenia takich a takich drobnych zmian. Powołał się przy tym na autorytet Doroszewicza. Nie chcąc wtajemniczać Lusi w swoje sprawy rodzinne, powiedział jej, że idzie na posiedzenie i pojechał na ślub Natki. W kościele było bardzo mało osób. Krewni pani Bulkowskiej, których prawie nie znał, i matka pana młodego, sędziwa staruszka w koronkowym czepeczku, która specjalnie przyjechała na ślub syna z Poznania. Poza tym kilka kumoszek z kamienicy na ulicy Freta. Te stały zwartą grupą i całą swoją uwagę koncentrowały na osobie Józefa, pamiętanego z dawnych czasów, a dziś bogacza całą gębą… Natka w welonie i w białej sukni wyglądała jeszcze starzej i jeszcze bardziej nędznie niż na co dzień. Cześniak natomiast we fraku robił bardzo dodatnie wrażenie. Ślub był cichy, dzięki czemu w ciągu kwadransa się skończył. Państwo młodzi najpierw zbliżyli się do swoich matek, później do Józefa. Złożył im życzenia i wyszedł z kościoła. Ilekroć zetknął się z tą swoją rodziną, zawsze odnajdował w sobie to przykre uczucie jakby pretensji do niej, że stoi na tak dalece niższym szczeblu społecznym od niego. Może u podłoża tego uczucia tkwił też i rodzaj wstydu za siebie, że nie zdołał wypełnić tej różnicy należnym poczuciem więzi rodzinnej i wdzięczności za ich życzliwość. Myślał też i o swoim ślubie. Nie będzie na nim oczywiście ani ciotka Michalina, ani Natka — nikt z jego rodziny. Redaktor Swojski przecież jej nie zastąpi. Gdyby żył stryj Cezary… Zresztą na refleksje i rozmyślania mało mu teraz pozostawało czasu. Lwią część dnia spędzał z Lusią, resztę dzielił między firmę, redakcję i zarząd Ligi. Dni mijały prędko. Mieszkanie było już gotowe. Na trzy dni przed datą ślubu Józef zamówił sliping i załatwił wizy zagraniczne. Wszystko zdawało się układać według programu, gdy w przeddzień uroczystego dnia, o godzinie jedenastej wieczór, kiedy Józef układał się właśnie do snu, zadzwonił telefon. — Panie Józku — usłyszał głos Lusi, zanim jeszcze zdążył powiedzieć „hallo”. — Jestem, jestem, co się stało? — Niech pan czym prędzej przyjdzie, czym prędzej. W głosie jej brzmiało przerażenie. — Na Boga! Co się stało? — Prędzej, prędzej! — Już jadę! — krzyknął i zapomniawszy nawet powiesić słuchawkę, zaczął się w pośpiechu ubierać. W trakcie tego rzucił okiem na zegarek, a skonstatowawszy, że już stracił pięć minut, naciągnął spodnie, narzucił palto i chwycił kapelusz. W przedpokoju przyszło mu na myśl, że dobrze będzie na wszelki wypadek wziąć rewolwer. Bóg wie, co się tam dzieje. Dopadł na rogu taksówkę i po kilku minutach dzwonił już do bramy na Wilczej. Miał wielką ochotę zapytać stróża, czy nie wie, co się tam dzieje, ale zreflektował się i wbiegł na schody. Drzwi od mieszkania były uchylone, w progu stała Lusia, cała Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Andrzej Frycz Modrzewski, Deotyma, Tadeusz Boy-Żeleński, Zygmunt Gloger, Rudolf G. Binding, Maria Konopnicka, Aleksander Fredro, Antonina Domańska, Konstanty Gaszyński, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Théodore de Banville, Jean-Marc Bernard, Denis Diderot, Frances Hodgson Burnett, Maria De La Fayette, Józef Czechowicz, Fagus, Michał Bałucki, Pedro Calderón de la Barca, Eurypides, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, James Oliver Curwood, Anton Czechow, Marceline Desbordes-Valmore, Hans Christian Andersen, Joachim Gasquet, Dōgen Kigen, Wincenty Korab-Brzozowski, Alojzy Feliński, Johann Wolfgang von Goethe, Casimir Delavigne, Charles Guérin, Aleksander Dumas, Wiktoras Gomulickis, Franciszek Karpiński, Charles Baudlaire, Daniel Defoe, Władysław Anczyc, Homer, Björnstjerne Björnson, Max Elskamp, Antoni Czechow, George Gordon Byron, Léon Deubel, Marija Konopnicka, Karl Gjellerup, Hugo von Hofmannsthal, Theodor Däubler, Fryderyk Hölderlin, Charles Cros, Gustave Kahn, brak, Joseph Conrad, Francis Jammes, Anatole le Braz, Stanisław Korab-Brzozowski, Stefan Grabiński, Aleksander Brückner, Tristan Derème, Anatole France, E. T. A. Hoffmann, , Louis Gallet, Klemensas Junoša, nieznany, René Descartes, Michaił Bułhakow, Stefan George, Maria Dąbrowska, Henry Bataille, Stanisław Brzozowski, Jan Kasprowicz, Anatol France, Fryderyk Hebbel, Rudyard Kipling, Guillaume Apollinaire, Aloysius Bertrand, Honore de Balzac, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Alter Kacyzne, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Bolesław Prus, Jacob i Wilhelm Grimm, Julius Hart, Wiktor Gomulicki, Louis le Cardonnel, Seweryn Goszczyński, Adam Asnyk, Alfred Jarry, Miguel de Cervantes Saavedra, Charles Baudelaire, Max Dauthendey, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Sen Są na pewno Die Leiden des jungen Werther Szydło w worku Pieśń pogrzebowa poległemu rycerzowi W biurze pocztowym Między siebie a życie Bursztyn, żyto dojrzałe Śmierć urzędnika Jak skończyć z piekłem kobiet? kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Fotowoltaika Rzeszów it-ever.pl |
www.mmlek.eu |