Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

przykrości… Zaczął wyjaśniać, skąd w ogóle powstała myśl wizyty u pani Krotyszowej, lecz Lusia jeszcze długo nie dała się rozchmurzyć. Domaszko był zrozpaczony. Pragnąc dać ujście swemu rozżaleniu, zaczął opowiadać o przykrościach, jakie ma ze swymi wspólnikami w firmie. Są to ludzie nieokrzesani i na punkcie etyki pozostawiający wiele do życzenia. — Czy okradają pana? — zapytała. — To nie, przynajmniej, jak dotychczas, nie miałem sposobności zauważyć. Ale innych, klientelę… Muszę nieustannie kontrolować każdy ich krok. A to jest bardzo nużące i degustujące. — Czemuż pan nie rozstanie się z nimi? — Niestety jest to niemożliwe. — Ze względów finansowych? — Tak — potwierdził — i z prawnych. Lusia potrząsnęła głową: — Ale powinien pan to zrobić. Skoro nie wierzy pan w ich uczciwość, a ich sposób bycia razi pana, powinien pan dążyć do rozwiązania spółki. Znajdzie pan innych. Przecież uczciwych i sympatycznych ludzi nie brak. Józef zamyślił się. Nie miał ani cienia zamiaru przeprowadzania jakichkolwiek zmian w „Polimporcie”, ale słowa panny Lusi tak wybornie pasowały do jego stosunków z Piotrowiczem, profesorem, wszystkowiedzącym i wścibskim Żurem i z całą tą paczką zawadiaków. Tak, trzeba z nimi zerwać i koniec. Lusia ma rację. Każdy dzień zwłoki jest nonsensem. — Nad czy pan myśli? — Myślę, panno Lusiu, że pani mądrze radzi i że do rady pani trzeba się zastosować. — O! — zarumieniła się. — Pani w ogóle jest skarbem, na który ani w setnej części nie zasłużyłem. — Jestem zwykła gąś. Ależ tak! Pan nawet nie ma pojęcia, jaka ja jestem gęś. — Jeżeli takie byłyby gęsi, to na ziemi byłoby mnóstwo aniołów — zapewnił rzeczowo. W przedpokoju rozległ się głos pani Szczerkowskiej i rumor przenoszenia jakiegoś ciężaru. Lusia zerwała się i zbladła. — Co to jest — przestraszył się — co pani? — Nic, nic… Boże drogi… — Panno Lusiu! Niechże pani usiądzie! Pani nie jest jeszcze zupełnie zdrowa. Opadła na fotel i zakryła oczy. — Może pani wody przynieść? Nie odpowiadała, więc chciał pójść do jadalni po wodę, ale ona zatrzymała go skwapliwie: — Nie, nic nie trzeba. Niech pan tam nie idzie! Usiadł przy niej i wziął jej rękę. Wciąż była blada i oddychała szybko. — Biedna, biedna wujenka — wykrztusiła wreszcie. Nie uważał się za uprawnionego do dalszych pytań, a nie wiedząc o co chodzi, milczał, lecz Lusia sama zaczęła mówić. — Z wujem znowu tak. To coś przerażającego. Już rok było dobrze, prawie rok… — Jakaś choroba?… — Nie, nie choroba… chociaż, czy ja wiem, to właściwie choroba. Z jej oczu ciekły łzy, a że nie miała przy sobie chusteczki, Józef pospiesznie zaproponował swoją, lecz Lusia odsunęła jego rękę: — Nie chcę, to zła wróżba. — Dlaczego zła wróżba? — zdziwił się. — Jest taki przesąd, że jeżeli się weźmie czyjąś chusteczkę, to się… z nim rozstanie. — O, panno Lusiu, więc pani nie chce rozstać się ze mną? Przyjrzała się mu z nieukrywaną obawą i nagle chwyciła go za przegub ręki: — Panie Józku, niech pan powie, czy pan pije? — Jak to, czy piję? — No, czy pan lubi

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Jacob i Wilhelm Grimm, Gustave Kahn, Max Elskamp, Anton Czechow, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Antoni Czechow, Józef Czechowicz, James Oliver Curwood, Wiktoras Gomulickis, Jean-Marc Bernard, Aleksander Dumas, Wiktor Gomulicki, Guillaume Apollinaire, Alfred Jarry, Tadeusz Boy-Żeleński, René Descartes, Francis Jammes, Seweryn Goszczyński, Homer, Klemensas Junoša, Wincenty Korab-Brzozowski, Marceline Desbordes-Valmore, Maria De La Fayette, Louis Gallet, Theodor Däubler, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Aleksander Brückner, Fryderyk Hölderlin, Deotyma, Karl Gjellerup, Konstanty Gaszyński, Honore de Balzac, Andrzej Frycz Modrzewski, Maria Dąbrowska, Fryderyk Hebbel, Joachim Gasquet, Franciszek Karpiński, Denis Diderot, Alojzy Feliński, Anatole France, Eurypides, Max Dauthendey, E. T. A. Hoffmann, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Stefan Grabiński, Marija Konopnicka, Charles Cros, Casimir Delavigne, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Fagus, Maria Konopnicka, Johann Wolfgang von Goethe, Stefan George, Charles Baudelaire, Joseph Conrad, nieznany, Tristan Derème, Aloysius Bertrand, Zygmunt Gloger, Anatole le Braz, brak, Charles Baudlaire, Hans Christian Andersen, Frances Hodgson Burnett, Anatol France, Hugo von Hofmannsthal, Jan Kasprowicz, Pedro Calderón de la Barca, Stanisław Korab-Brzozowski, Louis le Cardonnel, Daniel Defoe, Adam Asnyk, Antonina Domańska, Michaił Bułhakow, Stanisław Brzozowski, , Władysław Anczyc, Björnstjerne Björnson, Charles Guérin, Bolesław Prus, Rudolf G. Binding, Alter Kacyzne, Théodore de Banville, George Gordon Byron, Aleksander Fredro, Dōgen Kigen, Michał Bałucki, Rudyard Kipling, Julius Hart, Léon Deubel, Miguel de Cervantes Saavedra, Henry Bataille,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Mazur z 1831 roku
melancholia
Pod baldachimem drzew
Skarbo
Już
Pieśń maski
Wodotrysk
preludium
opowiadanie
Powinowactwo cieni i kwiatów o zmierzchu

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
itever.pl


© 2015 Zbiór książek.