Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

ją tak swoją, tak bezpieczną w jego bliskości. I pożądał. Pożądał nie kobiety, nie erotycznego uzupełnienia, lecz Lusi, tej czarującej istoty, jej obecności, świadomości jej egzystencji, pachnącej, ciepłej, wiosennej. Niczego ponadto nie pragnął, jak móc teraz uklęknąć tuż przy łóżku i nawet nie patrzeć, i nawet nie słyszeć jej głosu, a tylko wiedzieć, tylko zdawać sobie sprawę, że jest przy niej. Stał pochylony i marzył, że zawiązywanie krawata potrwa wieczność, a że i Lusia nie spieszyła się, trwało to, jeżeli nie wieczność, to w każdym razie co najmniej trzy minuty. — Ha! — rozłożyła ręce Lusia — zrobiłam panu takiego motyla, że no! — Bardzo pani dziękuję. — Niechże pan spojrzy w lustro! Józef spojrzał posłusznie i zobaczył w owalnej ramce twarz z bardzo głupim uśmiechem. — Nieprawdaż, wujenko — domagała się uznania Lusia — nieprawda, że wspaniale? — Jak żyję nie widziałam podobnego arcydzieła — potwierdziła pani Szczerkowska — powinien pan, panie Józefie, odtąd stale przychodzić z rozwiązanym krawatem. — Rzeczywiście — bąknął i zamilkł. — Wcale się pan nie zachwyca — oburzyła się Lusia. — Ależ więcej niż zachwycam się! — zapewniał rozpaczliwie. — Ja… ja… ja nawet tej muszki już nigdy nie rozwiążę. — Będzie pan spał w niej? — Nie. Przetnę ją z tyłu i każę dorobić zapięcie. Lusia pokręciła główką: — Nie, tego nie lubię. Już wolę, by pan przychodził z niezawiązaną muszką. Będę się poświęcała. Przemknęło mu przez myśl, że jeżeli zechce zostać jego żoną, nie będzie potrzebował przychodzić. Wszedł służący. Panią Szczerkowską proszono do telefonu. Zostali sami i Józef wciąż stał nieruchomo przy łóżku. Lusia przyglądała się przez moment jego niewyraźnej minie, zaśmiała się i kazała mu usiąść na foteliku tuż przy łóżku. — Śmieje się pani ze mnie — westchnął z rezygnacją. — Nie z pana, tylko do pana — zrobiła zalotną minkę. — Panno Lusiu! — Co, panie Józefie? — kokietowała go. — Panno Lusiu — nie panował już nad sobą — pani jest taka dobra, taka szalenie miła, ja po prostu… no!… Wybuchnęła śmiechem. Jej świeże usta rozchyliły się, oczy zwężyły się, a ręce (najpiękniejsze ręce na świecie) wyciągnęły się do niego. — Panno Lusiu… Panno Lusiu… Pani nawet nie wie, jak ja strasznie panią kocham! — wyrzucił z siebie. Przeraził się swoich słów, gdy ujrzał ich skutek. Lusia zbladła, śmiech urwał się jak ucięty nożem, oczy otworzyły się szeroko i w ich kącikach ukazały się łzy. Jej rączki jakby zwiędły nagle w jego rękach, usta drżały. — Co, co pan powiedział? — zapytała nieswoim głosem. Cóż mógł zrobić? Musiał przecież powtórzyć! Ach, jak się ośmielił, jak znalazł w sobie tyle śmiałości, by ośmielić się na taką śmiałość… — Mówiłem, że kocham panią — jęknął — bo cóż na to poradzę? Kocham panią do szaleństwa… Niespodziewanym ruchem wyrwała mu ręce i opadła na poduszki. Po policzkach ściekały łzy. — Boże drogi! Panno Lusiu! Panno Lusiu!… Lecz ona odwróciła się doń plecami i ukrywszy twarz w poduszce, zaczęła płakać na dobre. Józef zerwał się po ratunek do pani Szczerkowskiej i z rozpędu

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Rudyard Kipling, Zygmunt Gloger, Klemensas Junoša, Fryderyk Hölderlin, Francis Jammes, brak, Fryderyk Hebbel, Maria De La Fayette, Maria Dąbrowska, Marceline Desbordes-Valmore, Wincenty Korab-Brzozowski, , René Descartes, Konstanty Gaszyński, Stefan Grabiński, Wiktoras Gomulickis, Homer, Karl Gjellerup, Max Elskamp, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tadeusz Boy-Żeleński, nieznany, Anatol France, Marija Konopnicka, Franciszek Karpiński, Charles Baudelaire, Alojzy Feliński, Dōgen Kigen, Alfred Jarry, Julius Hart, Denis Diderot, Guillaume Apollinaire, Théodore de Banville, Henry Bataille, Michaił Bułhakow, Aleksander Brückner, Hugo von Hofmannsthal, Charles Baudlaire, Pedro Calderón de la Barca, Tristan Derème, Aleksander Fredro, Honore de Balzac, Seweryn Goszczyński, Jan Kasprowicz, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Anatole France, Władysław Anczyc, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Hans Christian Andersen, Adam Asnyk, Joseph Conrad, Anatole le Braz, Theodor Däubler, Aleksander Dumas, Aloysius Bertrand, E. T. A. Hoffmann, Louis Gallet, Louis le Cardonnel, Casimir Delavigne, Alter Kacyzne, Charles Cros, Björnstjerne Björnson, Andrzej Frycz Modrzewski, Johann Wolfgang von Goethe, Frances Hodgson Burnett, Stanisław Korab-Brzozowski, Fagus, Stanisław Brzozowski, Max Dauthendey, Michał Bałucki, Rudolf G. Binding, Antoni Czechow, Léon Deubel, Eurypides, Stefan George, Anton Czechow, Deotyma, Gustave Kahn, Miguel de Cervantes Saavedra, Jacob i Wilhelm Grimm, Józef Czechowicz, Wiktor Gomulicki, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Jean-Marc Bernard, Charles Guérin, Daniel Defoe, Joachim Gasquet, Antonina Domańska, Bolesław Prus, George Gordon Byron, Maria Konopnicka, James Oliver Curwood,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Barwy, głosy, wonie
Anioł
Marzenie paryskie
Miłość godnym nie nazwie
Źrałe są w ogniu nurzane
ampułki
Rota
Komedia ludzka Gobseck
Śmierć nędzarzy
Cień

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.biz




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.